Reklama

Europa

Patriarcha Ireneusz uważa, że obecnie wizyta papieża nie jest możliwa

Jak na razie wizyta papieża w Serbii nie jest możliwa – uważa serbski patriarcha prawosławny Ireneusz, potwierdzając swe wcześniejsze stanowisko w tej sprawie sprzed kilku miesięcy. W rozmowie z belgradzkim dziennikiem „Blic” zwierzchnik Serbskiego Kościoła Prawosławnego (SKP) oświadczył, że w czasie niedawnego pobytu w Serbii sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolina w ogóle nie rozmawiano o ewentualnej podróży Franciszka do tego kraju.

[ TEMATY ]

opinie

pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Na ten temat nie wymieniliśmy ani słowa zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Omawiano inne sprawy, ale nie tę. W swoim czasie powiedziałem, co myślę na ten temat i nie zmieniłem stanowiska” – oświadczył patriarcha.

Na początku roku wyraził on przekonanie, że nie ma warunków dla wizyty papieża w Serbii, dodając, że „duża część ludności jest temu przeciwna z powodu tego wszystkiego, co wydarzyło się w przeszłości i wielkiej liczby uchodźców [serbskich] z Chorwacji”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kard. Parolin ze swej strony stwierdził na zakończenie swego pobytu w Belgradzie 1 lipca, że „wizyta Franciszka w Serbii będzie mogła dojść do skutku wtedy, gdy zaistnieją odpowiednie warunki i gdy wszyscy będą co do tego zgodni”.

Zaszłości, o których wspomniał Ireneusz, dotyczą przede wszystkim lat II wojny światowej, gdy w latach 1941-45 istniało tzw. Niezależne Państwo Chorwackie (NDH), współpracujące z Niemcami hitlerowskimi, któremu Serbowie, a zwłaszcza SKP, zarzucają liczne zbrodnie wojenne. Krytykują także bł. kard. Alojzego Stepinaca (1898-1960), oskarżając go o popieranie i współpracę z NDH.

Stosunki Stolicy Apostolskiej z Serbią istnieją od 2002, gdy po rozpadzie Jugosławii (stosunki dyplomatyczne w latach 1920-45 i ponownie od 14 sierpnia 1970) powstało państwo Serbia i Czarnogóra, a gdy i ono przestało istnieć w czerwcu 2006, od 19. tegoż miesiąca nuncjatura w Belgradzie obejmuje tylko Serbię.

W ostatnich latach wzajemne kontakty między obu państwami bardzo się ożywiły. W lipcu 2017 zakończyła prace mieszana komisja chorwacko-serbska, powołana rok wcześniej z inicjatywy papieża w celu wyjaśnienia sprawy bł. kard. Alojzego Stepinaca. Jej działalność, jakkolwiek nie rozwiązała wszystkich trudnych spraw, pozwoliła jednak wiele problemów wyjaśnić i zbliżyć stanowiska obu stron.

11 września 2015 Franciszek przyjął w Watykanie prezydenta Serbii Tomislava Nikolicia, który zaprosił go do odwiedzenia swego kraju, a zaproszenie to Ojciec Święty przyjął. 30 stycznia br. serbski minister spraw zagranicznych Ivica Dačić spotkał się w Watykanie z sekretarzem stanu kard. Pietro Parolinem i sekretarzem w tymże Sekretariacie Stanu ds. stosunków z państwami abp. Paulem Gallagherem. Nazajutrz miał go przyjąć papież, ale w ostatniej chwili minister musiał odwołać to spotkanie.

Reklama

Cytowany przez „Blica” szef dyplomacji serbskiej, w odróżnieniu od patriarchy, wyraził pogląd, że przyjazd Franciszka do tego kraju byłby pożyteczny i korzystny. „Jako członek rządu uważam, że wizyta papieża leżałaby w interesie Serbii, zwłaszcza w świecie nieuznawania Kosowa [przez Watykan – KAI]” – powiedział minister. Jego zdaniem „w przyszłości może być trudno mieć papieża, który będzie miał lepsze zrozumienie dla nas niż ma je Franciszek”.

Ojciec Święty odwiedził już jeden kraj, powstały z rozpadu dawnej Jugosławii: 6 czerwca 2015 przebywał on z jednodniową wizytą w stolicy Bośni i Hercegowiny – Sarajewie. Wcześniej wizyty na tych ziemiach składali: św. Jan Paweł II – w Chorwacji (1994, 1998 i 2003), Słowenii (1996, 1999) oraz w Bośni i Hercegowinie (1997, 2003), a także Benedykt XVI – w Chorwacji (2011).

2018-07-04 19:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Marx: Bartoszewski był człowiekiem wiary, nadziei i miłości

[ TEMATY ]

opinie

Wolfgang Roucka/pl.wikipedia.org

Władysław Bartoszewski był człowiekiem wiary, nadziei i miłości - uważa kard. Reinhard Marx. Przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich przypominał, że kilkakrotnie spotkał się osobiście z profesorem, po raz ostatni rozmawiali dłużej 1 września 2014 roku, przy okazji obchodów 75. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Prof. Bartoszewski, wybitny historyk, działacz katolicki i polityk zmarł wieczorem 24 kwietnia.

"Mimo iż przeżył Auschwitz, a potem Powstanie Warszawskie, nie stał się przesiąkniętym nienawiścią wrogiem wszystkich Niemców" - podkreślił kard. Marx i zwrócił uwagę, że we wszystkich przeciwnościach, nawet w najgorszych chwilach życia Bartoszewski „pozostał wierny swojej wierze katolickiej – był człowiekiem wiary, nadziei i miłości”.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Gniezno: abp Antonio Guido Filipazzi przekazał krzyże misyjne misjonarzom

2024-04-28 13:19

[ TEMATY ]

misje

PAP/Paweł Jaskółka

Czternastu misjonarzy - 12 księży, siostra zakonna i osoba świecka - otrzymało dziś w Gnieźnie z rąk nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Antonio Guido Filipazzi krzyże misyjne. „Przyjmując krzyż pamiętajcie, że nie jesteście pracownikami organizacji pozarządowej, ale podobnie jak św. Wojciech, niesiecie Ewangelię Chrystusa, Kościół Chrystusa i samego Chrystusa” - mówił nuncjusz.

Życzeniami dla posłanych misjonarzy nuncjusz apostolski w Polsce uczynił słowa papieża Franciszka, którymi rozpoczął on swój pontyfikat: „Chciałbym, abyśmy wszyscy mieli odwagę wędrować w obecności Pana, z krzyżem Pana; budować Kościół na krwi Pana, która została przelana na krzyżu, i wyznawać jedną chwałę Chrystusa ukrzyżowanego, a tym samym Kościół będzie postępować naprzód”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję