Niedziela zielonogórsko-gorzowska 16/2018, str. I
Kamil Krasowski
[ TEMATY ]
rajd
Karolina Krasowska
Uczestnicy rajdu przekonali się, że grób jest pusty
14 kwietnia na trasie Zielona Góra – Brzeźnica – Żagań odbył się wielkanocny rajd rowerowy. Ponad 100 uczestników przyjechało do kaplicy Bożego Grobu w Żaganiu, aby przekonać się, że jest on pusty
Zparafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Zielonej Górze wyruszyła 40-osobowa grupa pod wodzą ks. Dariusza Wytrykowskiego. Przy kościele pw. św. Marii Magdaleny w Brzeźnicy dołączyli do nich uczestnicy rajdu z Żagania i okolic i już razem, w asyście policji udali się do kaplicy Bożego Grobu w Żaganiu. – Przyjechałyśmy z dziećmi. Pojechałyśmy na spotkanie do Brzeźnicy i wróciłyśmy z powrotem. Pan Bóg dodaje siły, żeby wszyscy przyjechali i zobaczyli, że Pan Jezus zmartwychwstał. To jest najważniejsze w tym wszystkim – powiedziała p. Helena z Kolonii Laski. Do Bożego Grobu przyjechała także 15-osobowa grupa z parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Żarach. – Przyjechaliśmy z grupą ministrantów, ich opiekunów i rodziców. Jechało się super, w refleksji, zadumie i modlitewnym skupieniu w intencji powołań w naszej parafii, a także pogłębienia swojej wiary – powiedział ks. Waldemar Murach. Z ks. Waldemarem przyjechał Kacper Szocik. – Pogoda dopisała. Jadąc do Bożego Grobu, przeżyliśmy niezwykłą przygodę, ale czeka nas jeszcze droga powrotna – powiedział ministrant, który modlił się o zdrowie i pokój w rodzinie. Jego młodszy kolega, kandydat na ministranta, Mateusz Buganik przyjechał z mamą i modlił się o zdrowie dla swojej babci. Do Bożego Grobu przyjechała także Elżbieta Różańska: – Rowerami jeździmy z mężem od lat. Wszyscy jesteśmy sportowcami. Mamy 12-letniego wnuka, który też jeździ z nami po 40 km. Szczególną intencją jest zdrowie męża, który podupadł ostatnio na zdrowiu. Ale już jest lepiej, także jak się dużo modlimy, to wszystko możemy wymodlić u Najwyższego.