Reklama

Mamy Cię!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po wielokroć zastanawiałem się nad tym, co kieruje ludźmi, że tak łatwo im przychodzi rzucanie oszczerstw, pomówień, kalumnii na bliźniego swego? Co ich do tego prowadzi? Dlaczego pierwsi chrześcijanie tak dokładnie pamiętali o słowach Zbawiciela: „Po tym poznają wszyscy, że jesteście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie” (por. J 13, 35)? Napisano przecież o nich: „Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących” (por. Dz 4, 32). Poganie, widząc to, mówili, a o tym zaświadczył Tertulian: „Patrzcie, jak oni się miłują”. Dlaczego dzisiaj wielu, patrząc na wyznawców Chrystusa, może o nas powiedzieć: „Patrzcie, jak oni się nienawidzą!”. Co się z nami porobiło? Jak nigdy, nie tylko w Kościele, tyle się dzisiaj mówi o miłości, która staje się powoli pustym frazesem, słowem bez znaczenia albo przykrywką dla występków. Takim szczególnie przebrzydłym występkiem przeciw miłości bliźniego, na który zwracali uwagę kaznodzieje, jest obmowa. Warto w Wielkim Poście przyjrzeć się bliżej tym, których zuchwała śmiałość i zarozumiałość popychają do takich czynów. Posądzają oni zarówno przełożonych, jak i podwładnych, przyjaciół i nieprzyjaciół, krewnych i nieznajomych, żywych i umarłych. Przypatrzenie się im może pozwoli nam unikać ich, a - daj Boże - będzie dla nich również jakąś wielkopostną szansą. Św. Bernard zauważył, że oszczerca oszczercy jest nierówny: „Jedni bezwzględnie i jawnie swój jad wyziewają, inni zaś oczerniają swych bliźnich pod zasłoną zmyślonego politowania. Są obłudnicy, którzy wzdychając głęboko, spuszczając oczy ku ziemi, płaczliwym głosem obmawiają” (Kazanie 24). Z pierwszym rodzajem poradzimy sobie w miarę łatwo, najlepiej ich po prostu unikać i trzymać się od nich z daleka. Gorzej jest z tymi drugimi, jak zauważył to kaznodzieja w Kazaniu w uroczystość św. Jana Nepomucena wygłoszonym w kościele św. Mikołaja we Lwowie, zawartym w Bibliotece Kazań Dobranych Kaznodziejów Archidiecezji Lwowskiej, wydanym przez ks. Jana Kucharskiego w 1846 r. Kapłan ów powiedział: „Ci częstokroć uchodzą za najsprawiedliwszych czynności ludzkich sędziów, za najgorliwszych cnoty wielbicieli... Rzadko oni swą mowę zaczynają od nagany tych, którym chcą szkodzić...! Może być szkaradniejszy człowiek nad tego, który gdy okazuje się być szczery, najwięcej zdradza; a gdy usługi czynić się zdaje, najbardziej szkodzi”. Św. Efrem, ojciec i doktor Kościoła, przyrównał takiego obmówcę do „kruka, który lata w przestworzach nie po to, by się nasycić ich widokiem, lecz po to, by z wysokości szukać ścierwa”. Wspomniany wyżej kaznodzieja stwierdził, że przed takim oszczercą trudno się uchronić, bo „gdy urwanie chmur poprzedzają grzmoty i wichry, gdy nadchodzącego nieprzyjaciela zapowiadają odgłos trąby i lud pierzchający; gdy zbliżającą się śmierć oznajmia ciężka choroba; jeden tylko obmowca, nie zważając na ten porządek, uderza niespodzianie na ksztalt błyskawicy, zadaje śmiertelną ranę swym obosiecznym językiem znienacka na kształt skrytobójcy”. W kazaniu podaje także motywy, jakimi kieruje się każdy oszczerca. Myślę, że nie zmieniły się one i dzisiaj. Pierwszy z nich wyszczególnił już św. Grzegorz z Nazjanzu, mówiąc: „Bezbożni i występni przez czernienie innych chcą własne pokryć grzechy”. Św. Hieronim ujął to w następujący sposób: „Obmowa jest bardzo naturalnym występkiem onych, którzy wywyższenia pragną. Poniżają innych, bo przez to sami siebie wywyższają, a ponieważ własną zasługą celować nie są w stanie, chcą przynajmniej w porównaniu z innymi podobać się światu”. Zaznacza jednocześnie, że dla oszczercy nie ma żadnej świętości, a kieruje nim pycha i kolejno zazdrość lub zemsta. Ile mniej krzywd i zła na świecie, gdyby na co dzień o tym pamiętali słuchający oszczerstw. Wydaje się słuszne to, co powiedział św. Bernard, że „oszczerca to szalony pies, który wszystko napada, na cokolwiek swe oczy zwróci”. Św. Chryzostom poszedł jeszcze dalej i stwierdził: „Oszczercy są gorsi od szatanów, którzy ustawicznie przeciw nam walczą, ale swemu rodzajowi sideł nie zastawiają”.
W słowach kaznodziejów i tylu świętych Kościoła kryje się autentyczna troska o nas samych, o nasze zbawienie i życie wieczne. Wielki Post jest sposobnym czasem zrozumienia, że tylko tam jest Chrystus i prawdziwa miłość, prawdziwa wspólnota wierzących, gdzie ludzie spotykają się w imię Jego. Tam, gdzie wikłają się w nastawanie na godność i sławę bliźniego, na to, by ktoś od nich usłyszał: Mamy Cię!, tam kolaborują z piekłem i mocami ciemności, a teczki z takowych posiedzeń będą ujawnione na Bożym sprawiedliwym sądzie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Ludgarda. Prekursorka nabożeństwa do Najświętszego Serca Pana Jezusa

[ TEMATY ]

patron dnia

Autorstwa Francisco Goya - Domena publiczna/pl.wikipedia.org

Święta Ludgarda

Święta Ludgarda

Ludgarda ur. się w Tonges na terenie Belgii w 1182 r. Gdy miała 12 lat, rodzice oddali ją na wychowanie do klasztoru sióstr benedyktynek św. Katarzyny w okolicach Limburga.

Dziewczyna nie chciała być zakonnicą. Dopiero objawienie się Chrystusa skłoniło ją do pozostania w klasztorze. W wieku 18 lat złożyła śluby zakonne. Po pięciu latach została przeoryszą.

CZYTAJ DALEJ

Panie, rozbudź we mnie nadzieję, że z Tobą mogę zmieniać siebie i świat!

2024-06-13 11:17

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

BP KEP

Człowiek nadziei króluje razem ze swoim Mistrzem. Nosi w sobie, już teraz, małe nasienie zwycięstwa. W takim człowieku wszystko zorientowane jest na przyszłość i wszystko zmierza ku zmartwychwstaniu.

Ewangelia (Mk 4, 26-34)

CZYTAJ DALEJ

Jesteśmy jednym Kościołem

2024-06-15 22:46

Magdalena Lewandowska

Abp Józef Kupny odznaczył szczególnie zasłużonych dla archidiecezji medalem św. Jadwigi Śląskiej.

Abp Józef Kupny odznaczył szczególnie zasłużonych dla archidiecezji medalem św. Jadwigi Śląskiej.

Podczas 11. rocznicy ingresu abp Józef Kupny pobłogosławił do funkcji 90 nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej – w tym siostry zakonne – 80 ceremoniarzy i 70 lektorów.

Uroczystości odbyły się w katedrze wrocławskiej, wzięło w nich udział wielu kapłanów, sióstr zakonnych i wiernych z różnych stron archidiecezji. – Jesteśmy jednym Kościołem. Wspólnie mu służymy sprawując różne urzędy, posługi, jakie są do życia Kościoła potrzebne – mówił abp Józef Kupny wyrażając wdzięczność wobec diecezjan i radość z nowych posługujących. Metropolita wręczył także dwóm osobom zasłużonym dla archidiecezji wrocławskiej medale św. Jadwigi Śląskiej. Otrzymali je s. Dorota Zamojska, która przez ostatnie lata pełniła funkcję diecezjalnej referentki zakonnej i Tadeusz Rajter z parafii św. Jacka we Wrocławiu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję