Reklama

Parafia Przemienienia Pańskiego w Lublinie

Nauczycielka zawierzenia

Matka Boża w znaku Jasnogórskiego Obrazu Nawiedzenia 6 marca przybyła do parafii Przemienienia Pańskiego w Lublinie. Licznie zgromadzeni wierni dziękowali Maryi za opiekę i pośrednictwo w zanoszeniu próśb do Syna i otrzymywaniu łask od Niego. Pośród osobistych modlitw w godzinach nocnego czuwania parafianie nie zapominali o sprawie dla parafialnej wspólnoty najważniejszej - o potrzebie budowy nowego kościoła.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W oczekiwaniu na obraz Czarnej Madonny parafianie z duszpasterzami tłumnie zgromadzili się na placu przed stołówką akademicką Politechniki Lubelskiej. Śnieżne zamiecie i dokuczliwy mróz nie przeszkodziły wiernym w spotkaniu z Matką. Do tego wyjątkowego w czternastoletniej historii parafii wydarzenia przygotowywano się podczas Misji św. i rekolekcji. Paulini, o. Tomasz Wieczorek i o. Jarosław Obroślak, przez 11 dni pomagali wiernym przygotować serca i odnowić sumienia na tę uroczystą, długo oczekiwaną chwilę. Wygłoszono serie rekolekcji dla mieszkających na terenie parafii studentów, dla uczniów lubelskich szkół średnich, szkoły muzycznej, plastycznej i Szkoły Podstawowej nr 7.
„Bądź pozdrowiona, Maryjo pełna łaski! Witamy Cię dzisiaj, Niepokalana Bogurodzico, słowami anioła zwiastującego Ci wielkie dzieła Boże, które stały się przez Twoje pośrednictwo naszym udziałem” - zwrócił się do Maryi proboszcz, ks. kan. Stanisław Opiela. W imieniu parafian wyraził dziękczynienie dla Matki, radości i troski mieszkających na terenie parafii rodzin, młodzieży, dzieci, kapłanów pracujących w kościele przy ul. Nadbystrzyckiej 40, osób konsekrowanych, ludzi samotnych i cierpiących. Wielokrotnie wśród modlitw pojawiała się prośba o łaski potrzebne do realizacji planów budowy nowego, większego kościoła: „Nie mamy świątyni odpowiadającej potrzebom naszej wspólnoty parafialnej, pragniemy ją budować, a od wielu lat natrafiamy na ciągle piętrzące się trudności. W Tobie - Matko - jest nasza nadzieja. Wyproś nam tę łaskę, byśmy mogli jak najrychlej rozpocząć dzieło, które zaowocuje powstaniem kościoła godnego oddania na wieczną cześć Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu”.
Mszy św. na rozpoczęcie nawiedzenia przewodniczył bp Artur Miziński. W homilii mówił o wierze, która powinna być fundamentem życia. To wiara odnosi nas do rzeczywistości, która może dać nam szczęście. Przewodniczką w wierze swoich dzieci jest najlepsza z matek - Maryja. „Spojrzenie człowieka wierzącego na życie i świat jest wnikliwsze, a wiara nie jest przejawem niewiedzy czy ciemnoty, ale jest wielkim darem. Wiara jest instrumentem przypominającym mikroskop biologa czy radioteleskop astronoma. Dzięki niej więcej dostrzegamy i więcej rozumiemy. Wiara daje szczęście” - tłumaczył Ksiądz Biskup. „Człowiek jest istotą, której nie zadowoli nic, co stworzone na ziemi. Potrzebuje szczęścia w wymiarze absolutnym, nosi w swoim sercu i umyśle potrzebę na Absolut i spotkanie z Nim. Możliwość takiego spotkania daje tylko wiara. Wiara daje też odpowiedź na najbardziej aktualne dla człowieka pytania: dlaczego żyję, czego szukam na ziemi, skąd się wziąłem, dokąd zmierzam, po co żyję, jaki będzie koniec, co mnie czeka po tym wszystkim? Kto wierzy, znajdzie odpowiedź na te pytania” - tłumaczył Kaznodzieja.
Dla wiernych z parafii Przemienienia Pańskiego czas nawiedzenia był okazją do osobistego kontaktu z Tą, do której wielu pielgrzymuje w szczególnych momentach życia. W chwilach modlitwy wołano przez Jej wstawiennictwo do Chrystusa o wiarę tak mocną, żeby w konkretnych trudnych, czasem beznadziejnych warunkach życia osobistego, rodzinnego, zawodowego czy społecznego widzieć wyjście z sytuacji i odkrywać sens cierpienia. Takiej wiary uczy nas Maryja, Niewiasta Wierna. Wpatrzeni w Jej macierzyńskie oblicze, odkrywamy wiarę błogosławioną, którą Matka Boża zachowała przez całe swoje życie. Od samego początku szła drogą wiary. Ufała i wierzyła często wbrew nadziei, zawsze wskazując na Syna. Nawiedzenie parafii Przemienienia Pańskiego było czasem oddawania czci Przewodniczce na drodze wiary - nauczycielce zawierzenia i pełnego zaufania, wzorowi i pomocy w procesie dojrzewania w wierze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nikaragua: co się stało z pamiątkami po Janie Pawle II?

2024-05-02 14:02

[ TEMATY ]

Nikaragua

Episkopat Flickr

Ani władze Managui, ani tamtejszy Kościół katolicki nie informują, co stało się z pamiątkami po św. Janie Pawle II, które znajdowały się w muzeum jego imienia w stolicy Nikaragui, zamienionym w ubiegłym roku na centrum kultury.

Walczący od kilku lat z Kościołem katolickim reżim Daniela Ortegi zamknął Muzeum Jana Pawła II, w którym znajdowały się przedmioty, jakich papież używał podczas swoich dwóch wizyt w Nikaragui, w 1983 i 1996 roku. W otwartej z udziałem Ortegi w 2016 roku placówce można było zobaczyć m.in. książkę z homiliami Jana Pawła II, jego buty, szaty liturgiczne, krzyż pektoralny, ręczniki, których używał oraz medal upamiętniający papieską wizytę. Znajdowała się tam również replika ołtarza, przy którym papież sprawował Eucharystię, oraz replika papamobile, z którego korzystał podczas pobytu w Nikaragui.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

2024-05-02 20:32

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Dlaczego Maryja jest Królową Polski? Kto to w ogóle wymyślił? Co to właściwie oznacza dla współczesnych Polaków i czy faktycznie jest to sprawa wyłącznie religijna? Zapraszamy na trzeci odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski przybliża fascynujące początki królowania Maryi w naszej Ojczyźnie.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję