Reklama

Puls tygodnia

Piotrowa barka dobiła do brzegu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy da się znaleźć słowo odpowiednie do tego, co dzisiaj czujemy? Jak wyrazić to, co dzieje się w naszych sercach? Owo niezwykłe pomieszanie smutku, żałoby, wdzięczności, a przecież także i jakiejś radości, bo przecież - jak powiedział abp Sandri - „Ojciec Święty powrócił do domu Ojca”. Jan Paweł II zamknął za sobą drzwi domu Ojca, my pozostaliśmy jeszcze po tej stronie. Cieszymy się, że jest już tam, gdzie rozgrywa się prawdziwie realne życie. Smucimy się, bo pozostaliśmy sami, czujemy się tak, jak czują się dzieci po utracie ojca.
W ostatnich dniach i chwilach Jego życia miałem ciągle przed oczyma tę ikonę, którą Jan Paweł II pozostawił nam jak testament - ikonę uczniów zmierzających do Emaus, do której nawiązał w swoim ostatnim do nas liście Mane nobiscum, Domine (Zostań z nami, Panie). Kiedy uczniowie zbliżali się już do Emaus, Jezus, ów Nieznajomy Wędrowiec - jak o nim pisał Jan Paweł II - „okazywał, jakoby miał iść dalej”. A oni przymusili Go, mówiąc: „Zostań z nami, bo ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił”.
Jakżeż podobna scena rozgrywała się w tych dramatycznych dla nas chwilach. Od kilku tygodni, gdy choroba Papieża nasilała się coraz bardziej, Jan Paweł II „okazywał, jakoby miał iść dalej”. Owo „dalej” rozciąga się poza granicę śmierci i wkracza na terytorium wieczności. Im bliżej był owego „dalej”, tym coraz silniej nam pokazywał, iż „dalej” jest coraz bliższe, i tym bardziej się do niego spieszył. Nagłe załamanie się zdrowia Papieża, które trwało dwie doby, było już jak bieg. A myśmy to widzieli. I im bardziej było Mu spieszno, tym bardziej wołaliśmy: „Zostań”. Dzień nachylał się coraz bardziej, wieczór pomału przemienił się w noc, myśmy nie przestawali przymuszać: „Zostań”, a Jego pociągała już światłość Bożego Miłosierdzia. On już spieszył się - niczym Apostoł Tomasz - by oglądać rany Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego, w których „jest nasze zdrowie”.
Dzisiaj, kiedy Jan Paweł II jest już w domu Ojca, spoglądamy na niespełna 27 lat wspólnego marszu pod Jego przewodnictwem. I jak uczniowie z Emaus pytamy się nawzajem: „Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?”. Jeśli nie pałało, to niech zapała teraz, niech nasze serca rozgrzewają Jego słowa, które były prawdziwie słowami samego Boga. Wiemy jedno, tutaj, na ziemi, nie poświętujemy i nie przeżyjemy już z Nim żadnego Emaus. Musimy łamać chleb bez Niego. Bez Niego musimy rozpoznawać Pana. Przez cały swój pontyfikat nieustannie mówił nam, jak to robić. Życia nam nie wystarczy, by się tego nauczyć.
„Ja żyję w przeświadczeniu, że we wszystkim, co mówię i robię w związku z moim powołaniem i posłannictwem, z moją służbą, dzieje się coś, co nie jest wyłącznie moją inicjatywą. Wiem, ze to nie tylko ja jestem czynny w tym, co robię jako następca Piotra” - napisał Jan Paweł II w swojej ostatniej książce pt. Pamięć i tożsamość. Jego odejście było kulminacją powołania, posłannictwa, służby. W tych chwilach towarzyszyła mu zapewne ta sama świadomość, że tak jak w życiu, tak i w przejściu do życia wiecznego, tego prawdziwego, nie był sam. Był z nim Ten, który Go wybrał - Pan. Spojrzał na Niego. Znów wyrzekł Jego imię. Piotrowa barka dobiła brzegu. Pierścień rybaka został zgnieciony. Skończył się cudowny połów. Przyszedł czas na odpoczynek wieczny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

18 maja Kościół wspomina św. Stanisława Papczyńskiego

[ TEMATY ]

O. Stanisław Papczyński

Arkadiusz Bednarczyk

Kościół Katolicki wspomina 18 maja św. Stanisława Papczyńskiego, założyciela Zgromadzenia Księży Marianów Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.

Święty o. Stanisław Papczyński urodził się 18 maja 1631 r. w Podegrodziu k. Starego Sącza. Po ukończeniu szkoły podstawowej, kontynuował naukę u jezuitów i pijarów. W roku 1654 wstąpił do zakonu pijarów, gdzie dwa lata później złożył śluby zakonne.

CZYTAJ DALEJ

Obchody 80. rocznicy Bitwy o Monte Cassino, wśród uczestników ostatni weterani

2024-05-18 08:19

[ TEMATY ]

Monte Cassino

armia gen. Andersa

Witold Gudyś

Po 80 latach od pamiętnej Bitwy o Monte Cassino na terenie Polskiego Cmentarza Wojennego na tym wzgórzu spotkają się przedstawiciele władz Polski na czele z Prezydentem RP, Marszałkiem Senatu i Wicemarszałkiem Sejmu, kombatanci, rodziny żołnierzy, a także ostatni żyjący weterani 2. Korpusu Polskiego gen. Andersa. Główne uroczystości odbędą się w sobotę 18 maja. Ich organizatorem jest Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych przy wsparciu Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Rzymie.

Jednym z uczestników obchodów rocznicowych jest 99-letni Józef Skrzynecki. Już jako 16-latek wstąpił do armii gen. Andersa. W czasie walk o Monte Cassino był czołgistą w 4 Pułku Pancernym „Skorpion”. Walczył też o wyzwolenie Bolonii i Ankony, a po wojnie wrócił do Polski.

CZYTAJ DALEJ

Duch Święty – kim jest najbardziej tajemnicza Osoba Trójcy Świętej?

2024-05-19 07:08

[ TEMATY ]

Duch Święty

Kard. Grzegorz Ryś

Materiał prasowy

Czy faktycznie jest równy Ojcu i Synowi? Jak działa? Czym są dary Ducha Świętego? Dlaczego tak mało o Nim wiemy? Duch Święty to niezaprzeczalnie najbardziej tajemnicza Osoba Trójcy Świętej. Jest niewidoczny jak wiatr, a jednak działa.

W Starym Testamencie bywa przedstawiany jako potężna moc, którą posługuje się Bóg, a dzisiaj najczęściej kojarzymy Go z obrazem gołębicy, płomienia czy silnego podmuchu. Jego nieoczywista moc, o której mówią te wizerunki, może zdziałać cuda. Wystarczy poznać Go i dać się Mu poprowadzić. Dopiero w Nowym Testamencie ukazuje nam się nie jako jakaś siła, wiatr, tchnienie czy moc, ale Osoba Boża.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję