Uroczystości rozpoczęły się Mszą świętą, sprawowaną 25 maja o godzinie 12 w seminaryjnej kaplicy pw. św. Józefa Oblubieńca NMP. Eucharystii przewodniczył ks. rektor Jerzy Bielecki, a koncelebrował ks. prefekt Szymon Stępniak. Wzięli w niej udział członkowie grona pedagogicznego, rodzice, i uczniowie.
Podczas homilii, ks. Jerzy Bielecki nawiązywał do coraz częstszych ataków na Kościół, a przy tym także do wielu polskich bohaterów, między innymi Witolda Pileckiego. Zachęcał wszystkich, by poszukiwać w nim wzoru wierności Bogu i Ojczyźnie, pomimo trudów i nienawiści świata.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po Eucharystii przyszedł czas na uroczystą akademię, podczas której padło wiele słów wzruszenia i podziękowań ze strony absolwentów wobec nauczycieli i wychowawców.
W imieniu tegorocznych maturzystów przemawiał Michał Wróbel. Podkreślał, że trzy lata - spędzone w Niższym Seminarium - obfitowały w wiele bogatych doświadczeń, z który każdy coś wyjął, czegoś się nauczył. Stwierdził też, że był to czas szczególnego wzrastania oraz dojrzewania w radości i miłości do Boga.
Reklama
Słów wdzięczności nie kryli rodzice. Słowo do zgromadzonych skierowała mama jednego z absolwentów - Mariusza Gawrona. Przypominała o wielkim zadaniu, jakie spoczywa na barkach księży przełożonych, a jakie oni w pełni realizują. Dziękowała przy tym za to, że opieka i wychowanie w „Niezwykłej Szkole” przyniosła wiele owoców w zachowaniu i dojrzałości tegorocznych maturzystów.
W imieniu uczniów klasy pierwszej i drugiej krótką przemowę wygłosił pełniący obowiązki dziekana alumnów, Dawid Pryciuk. Dziękował on za miniony czas wspólnych doświadczeń i przeżyć. Życzył przy tym wyborów zgodnych z głosem powołania i podążania dalej drogą, wyznaczoną przez Chrystusa.
Momenty pożegnań zawsze bywają trudne. Widać było, że maturzystom trudno było rozstać się z przyjaciółmi i szkołą. Przyszedł dla nich jednak czas dalszych decyzji, które zaważą na ich życiu.