Reklama

„Jesteśmy tu po to, żeby inni byli”

Kolejny sierpień za nami. Ilu tym razem osobom cierpiącym na chorobę alkoholową udało się wejść do swojego sumienia, stanąć przed lustrem, obnażyć się przed samym sobą i powiedzieć: „Tak, jestem alkoholikiem, muszę coś zrobić, żeby nie umrzeć gdzieś pod płotem, jak wielu moich kumpli od kieliszka”. I czy w ogóle tacy byli? Akcja trzeźwościowa, której patronowało hasło „Sierpień - miesiącem trzeźwości - rozpocznij lepsze życie”, podjęta w porozumieniu z proboszczem parafii św. Józefa Rzemieślnika w Sosnowcu, ks. dr. Donatem Manterysem już po raz drugi w sierpniu przez członków Sosnowieckiego Stowarzyszenia Rodzin Abstynenckich „Uwolnienie” miała na celu pomóc ludziom mającym problem z alkoholem.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozpocznij szczęśliwsze życie

„Poprzez prasę i rozprowadzanie ulotek informacyjnych staraliśmy się dotrzeć do jak największej liczby mieszkańców Sosnowca, aby jeśli tylko potrzebują wsparcia i zrozumienia, lub też cierpią przez nadużywanie alkoholu przez kogoś z bliskich przyszli do nas, a my na pewno pomożemy” - mówi prezes sosnowieckiego Stowarzyszenia Marek Skwara. W ramach akcji członkowie Stowarzyszenia w miesiącu trzeźwości dyżurowali w każdy poniedziałek w godz. od 9.00 do 21.00. Ponadto Klub jest otwarty dla wszystkich od poniedziałku do piątku w godz. od 17.00 do 21.00, a w soboty od 16.00 do 20.00. Na budynku przy ul. Niepodległości 17, gdzie znajduje się siedziba Klubu, zawisł transparent zachęcający do trzeźwości.
„Jak wynika z rozmów przeprowadzonych z klubowiczami, w sierpniu zgłosiło się kilkanaście osób z prośbą o radę, o pomoc, ale były to głównie osoby, które zmagają się z chorobą alkoholową kogoś bliskiego. Sam delikwent jeszcze nie dojrzał podjęcia życiowej decyzji o zaprzestaniu picia” - mówi Grażyna z Sosnowca. „Nie wiadomo czy kiedykolwiek to zrobi, zawsze jednak trzeba mieć nadzieję, choćby ze względu na optymistycznie rosnącą liczbę osób, które postanowiły powiedzieć «stop» alkoholowi, poddać się terapii, uczestniczyć w zajęciach klubowych” - zaznacza Prezes. Zauważa się, że coraz więcej ludzi młodych, około 30. roku życia przychodzi po rozum do głowy i nie czeka tragicznego końca, ale już teraz pragnie zmienić swoje życie - na bogatsze, szczęśliwsze, zdrowsze.

Klub - naszą ostoją

„Celem naszego Stowarzyszenia jest dawanie dobrego przykładu innym poprzez osobistą abstynencję, doprowadzenie do stałej abstynencji członków Stowarzyszenia, niesienie wszechstronnej pomocy ludziom uzależnionym w kształtowaniu własnego rozwoju i odzyskiwaniu właściwej postawy w najbliższym otoczeniu, rodzinie, prowadzenie programów edukacyjnych w zakresie wiedzy o alkoholu, udzielanie pomocy rodzinom dotkniętym przemocą, przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu” - podkreślają członkowie Zarządu. Stowarzyszenie skupia całe rodziny. Wychodzi naprzeciw dzieciom i młodzieży cierpiącym z powodu nadużywania alkoholu przez rodziców. To z myślą o nich działa jedyna na terenie Sosnowca grupa samopomocowa DDA (Dorosłe Dzieci Alkocholików). Do dyspozycji członków „Uwolnienia” jest sala TV, sale dla grup wsparcia, pokój dla dzieci, jest też sala sportowa ze stołem do gry w tenisa stołowego. „Mamy też bilard i wiele innych gier sportowo-zręcznościowych. Do Stowarzyszenia należy 76 osób, półtora roku temu było o połowę mniej” - zaznacza wiceprezes Bogdan Ryfka. Niemal wszyscy jednogłośnie zaznaczają, iż Klub jest bardzo mobilizujący, gwarantuje bezpieczeństwo, rozmowę, kontakt z ludźmi, którzy mają podobne problemy.
W roku bieżącym Klub realizuje dwa projekty: „Razem tworzymy trzeźwą przyszłość” oraz projekt adresowany głównie do dzieci AA: „Patrz w przyszłość”. Realizacja obu programów możliwa jest dzięki dotacji Urzędu Miejskiego w Sosnowcu.
Członkowie „Uwolnienia” za swoje motto obrali słowa „Jesteśmy tu po to, żeby inni byli”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gest samarytańskiej miłości

2025-07-08 07:36

Niedziela Ogólnopolska 28/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

pl.wikipedia.org

O miłości Boga i ludzi jest dzisiejsze słowo Boże. Temat z pozoru dość miły i przyjemny. Wiąże się jednak także z konkretnymi wymaganiami. Kiedy pojawiają się one na horyzoncie, istnieje naturalny odruch tłumaczenia sobie, że to nie dla mnie, że nie na dzisiejsze czasy, że to zbyt trudne lub nudne, że jeśli już, to może później... W pierwszym czytaniu Mojżesz zauważa, że Boże polecenia są w zasięgu naszych możliwości. Przestrzega jemu współczesnych, aby woli Bożej nie traktowali jako niepoznawalnej czy niemożliwej do wypełnienia.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Samarytanie w sercu Argentyny

2025-07-07 14:58

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

źródło: pixabay.com

W książce pt. "Jezuita. Papież Franciszek" dwoje argentyńskich dziennikarzy przedstawiło zapis wielogodzinnych rozmów przez dwa lata prowadzonych z prymasem Argentyny kardynałem Bergoglio. Książka jest bardzo osobista i odsłaniająca nie tylko fakty biograficzne papieża, ale nade wszystko jego wrażliwość, sposób postrzegania świata, odwagę i bezkompromisowość w podążaniu za Bogiem, któremu on ufa i który jemu zaufał.

Odpowiadając na wiele pytań kardynał powtarza, że utrata poczucia grzechu utrudnia spotkanie z Bogiem. Mówi, że są ludzie, którzy uważają się za sprawiedliwych, na swój sposób przyjmują katechezę, wiarę chrześcijańską, ale nie mają doświadczenia bycia zbawionymi. „Bo co innego – tłumaczy – gdy ktoś opowiada, że pewien chłopak topił się w rzece i jakaś osoba rzuciła mu się na ratunek, co innego, gdy to widzę, a jeszcze co innego, gdy to ja jestem tą osoba, która się topi i ktoś mnie ratuje. Są osoby, którym ktoś opowiedział, co się działo z chłopcem. One jednak same tego nie widziały, nie doświadczyły więc na własnej skórze, co to oznacza. Myślę, że tylko wielcy grzesznicy mają taką łaskę. Mam zwyczaj powtarzać za św. Pawłem, że chlubić się możemy tylko z naszych słabości” – mówił przyszły papież Franciszek.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: z Michniowem miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie

2025-07-12 15:12

[ TEMATY ]

Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej

Andrzej Duda

pl.wikipedia.org

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów 82. rocznicy pacyfikacji Michniowa podkreślił, że w zamyśle niemieckiego okupanta miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie. Dodał, że pamięć o ofiarach zbrodni to ważny element tożsamości całego narodu.

Jak wskazał prezydent w liście, Michniów chlubił się wielopokoleniową tradycją udziału w walkach o niepodległą Polskę. „Wielu mieszkańców służyło w Wojsku Polskim podczas wojny obronnej 1939 roku. Wieś pomagała też oddziałowi partyzanckiemu Armii Krajowej pod dowództwem porucznika Jana Piwnika ps. Ponury” - napisał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję