Reklama

„Wzgórze Polak” - Pogranicze Regionów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Minęły już 143 lata od wybuchu powstania styczniowego. Czcząc narodową rocznicę, 22 stycznia Wojewoda Lubelski, Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Zamość oraz Burmistrz Zwierzyńca kolejny już raz zorganizowali wojewódzkie obchody uroczystości rocznicowych w Zwierzyńcu pod pomnikiem upamiętniającym bitwę i 53 powstańców w niej poległych, wśród których był węgierski major Edward Nyary-Wera, współorganizator powstańczych oddziałów galicyjskich.
W 1993 r. obok pomnika powstańczego wkopano węgierski „kopiejnik” upamiętniający poległych Węgrów. Od tego też czasu w uroczystościach rocznicowych uczestniczył także przedstawiciel Republiki Węgierskiej. W tym roku był to konsul Arpad Bende. Ze strony polskiej uczestniczyli: Sławomir Zawiślak, poseł RP, Jerzy Chróścikowski, senator RP, Teofil Niemczuk, prezes ŚZŻAK Okręg Zamość, Wojewodę Lubelskiego reprezentował kierownik delegatury zamojskiej Urzędu Wojewódzkiego Włodzimierz Fudali. Ponadto Henryk Matej, starosta zamojski, Stanisław Schodziński starosta biłgorajski, Marcin Zamojski, prezydent Zamościa, liczni samorządowcy na czele z gospodarzem uroczystości Janem Skibą, burmistrzem Zwierzyńca. Licznie reprezentowana była III Zamojska Brygada Obrony Terytorialnej z udziałem dowództwa, pocztu sztandarowego, kompanii honorowej, orkiestry wojskowej.
Uroczystość rocznicową rozpoczęła Msza św. celebrowana w intencji Ojczyzny w oprawie ceremoniału wojskowego z udziałem pocztów sztandarowych, organizacji kombatanckich, zaproszonych gości i miejscowej ludności. W związku z siarczystym mrozem przy pomniku złożono kwiaty, upamiętniono powstańców Apelem Poległych i salwą honorową, natomiast wystąpienia odbyły się w świątyni. Teofil Niemczuk w wystąpieniu historycznym, nawiązując do genezy powstania styczniowego, przypomniał, iż sytuacja Polaków w zaborze rosyjskim po powstaniu listopadowym bardzo się pogorszyła. Mnóstwo osób zostało uwięzionych lub zesłanych, wielu Polakom zabrano majątki i oddano je Rosjanom. Królestwo Polskie zostało prawie całkowicie włączone do Rosji, nie miało już ani własnego rządu, ani wojska. Władze sprawowali rosyjscy urzędnicy, w miastach stacjonowały rosyjskie oddziały wojskowe. Bezpośrednim powodem wybuchu powstania była ogłoszona na początku 1863 r. przez władze rosyjskie branka do wojska. Chciano powołać do odbycia służby wojskowej najbardziej patriotycznie usposobioną młodzież, by w ten sposób uspokoić naród Polski. Powstanie styczniowe nie było regularną wojną jak powstanie listopadowe, lecz wojną partyzancką. Powstańcze oddziały znienacka atakowały mniejsze oddziały rosyjskie, lecz, niestety, musiały ustępować przed większymi siłami. Walczących powstańców nie było nigdy więcej niż 30 tys., a wojska rosyjskie na obszarze Królestwa Polskiego liczyły 400 tys. żołnierzy. W walkach powstańczych 1863-64 zginęło kilkadziesiąt tysięcy ludzi, drugie tyle zesłano na Sybir, wielu uratowało się ucieczką za granicę. Nadzieja na odzyskanie niepodległości znów się oddaliła.
Konsul Republiki Węgierskiej Arpad Bende przypomniał, że w czasie, kiedy w 1848 r. wybuchło powstanie narodowe na Węgrzech przeciwko panowaniu Austriaków, wielu Polaków pospieszyło wówczas na Węgry, aby walczyć ze wspólnym zaborcą. Utworzyli w węgierskim wojsku odrębny polski legion pod dowództwem gen. Józefa Bema. Polski generał wyróżnił się jako wybitny dowódca i uważany jest za bohatera obu narodów - polskiego i węgierskiego.
Stanisław Schodziński, starosta biłgorajski, w swym wystąpieniu zwrócił uwagę, jak nierozerwalnie naród polski łączy nadzieje wolnościowe z wiarą ojców. Oto fragment wiersza poety powstańczego Mieczysława Romanowskiego:

„Módl się za nas, lilio biała,
poleć Bogu serca żal,
Tyś powstańca pokochała,
pobłogosław jego stal”.

My, Polacy, nigdy nie godziliśmy się ze zniewoleniem i przemocą. Miłując Ojczyznę i jej wolnego ducha, nie szczędziliśmy największych ofiar i trudów. Stoczona 3 września 1863 r. pod Panasówką na ziemi biłgorajskiej zwycięska bitwa z wojskami carskimi jest tego najlepszym przykładem. Powstańcze siły polskie wspomagali ochotnicy węgierscy dowodzeni przez Marcina Borelowskiego, ps. „Lelewel”, oraz Kajetana Cierzkowskiego, ps. „Ćwiek”.
Opracowana przez Powiatowy Ośrodek Informacji Turystycznej, PTTK oddział w Biłgoraju, Ośrodek Edukacji-Muzealnej Roztoczańskiego Parku Narodowego w Zwierzyńcu 27-kilometrowa rowerowa trasa turystyczna Wzgórze Polak Pogranicze Regionów jest jedną z wielu form wpisania do księgi historii wydarzeń, które rozgrywały się przed 143 laty wokół naszych domów na zamojskiej i biłgorajskiej ziemi. To z wysokości Wzgórza Polak, jak miejscowa ludność nazwała miejsce zwycięskiej bitwy, płynie nauka miłości Ojczyzny, lekcja patriotyzmu. Czy dzisiaj jesteśmy godnymi realizatorami tego testamentu? Po roku 1989 środowiska postkomunistyczne i liberalne traktują polską tradycję i historię jako barierę przed nowoczesnością i powód do wstydu. Patriotyzm uważano za coś, co należy do przeszłości, co jest niemodne i archaiczne, czym nie warto się zajmować. Dobrze, że już minął okres poprawności politycznej w Polsce, zapominania i zaciemniania przeszłości w myśl hasła „wybierzmy przyszłość”. W ten sposób stawaliśmy się społeczeństwem obojętnym wobec historii, tradycji i kultury chrześcijańskiej. Dzisiaj żyjemy w zupełnie innym okresie. Upadł obóz polityczny, który chciał „wyprać przeszłość”. Na szczęście wraca myślenie, że można być dumnym z polskiej historii, wiary z obyczajów polskiego środowiska patriotycznego, pięknej ojczystej ziemi. Niestety, Unia Europejska buduje laicką demokrację. A demokracja bez Boga to jawny lub zakamuflowany totalitaryzm - jak powiedział nasz rodak Jan Paweł II. Niech z tego wzgórza, tego pomnika płynie nauka miłości ojczyzny i patriotyzmu, byśmy dla Unii Europejskiej byli przykładem narodowego rozumienia słowa Ojczyzna, a wiersz poety powstańczego Mieczysława Romanowskiego był przypomnieniem wspólnych dla całej Europy korzeni chrześcijańskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W liturgii Kościoła powoli zbliżamy się do uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 14, 27-31a.

Wtorek, 20 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Bernardyna ze Sieny, prezbitera
CZYTAJ DALEJ

Papież mianował wielkiego kanclerza Instytutu Jana Pawła II dla Nauk o Małżeństwie i Rodzinie

2025-05-19 13:51

[ TEMATY ]

Rzym

Papież Leon XIV

kard. Baldassare Reina

Instytut Teologiczny Jana Pawła II

Vatican Media

Kard. Baldassare Reina

Kard. Baldassare Reina

Papież Leon XIV mianował wielkiego kanclerza Papieskiego Instytutu Teologicznego Jana Pawła II dla Nauk o Małżeństwie i Rodzinie w Rzymie. Został nim kard. Baldassare Reina, wikariusz generalny diecezji rzymskiej, a zarazem wielki kanclerz Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego.

Instytut założony przez św. Jana Pawła II w 1981 r. i zreformowany w 2017 r. przez papieża Franciszka, jest częścią Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego. Jego rektorem jest od 2021 r. francuski teolog moralista, prał. Philippe Bordeyne, były rektor Instytutu Katolickiego w Paryżu.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Re, nestor Watykanu

2025-05-20 21:19

[ TEMATY ]

kard. Giovanni Battista Re

Vatican Media

Kard. Giovanni Battista Re

Kard. Giovanni Battista Re

Pamiętam go od samego początku, kiedy zacząłem pracować w Watykanie, czyli od prawie 45 lat – wydaje się, że Giovanni Battista Re był zawsze w „sercu” Kościoła katolickiego.

Gdy go poznałem w 1980 r. był asesorem ds. ogólnych Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej. W 1987 r. awansował - został mianowany sekretarzem bardzo ważnej dykasterii, Kongregacji ds. Biskupów i otrzymał święcenia biskupie z rąk Jana Pawła II. Następnie, w 1989 r., Papież sprowadził go z powrotem do Sekretariatu Stanu, gdzie powierzył mu funkcję substytuta. Był jednym z najbliższych współpracowników Jana Pawła II. A o tym, kim był dla Papieża Giovanni Battista Re świadczy fakt, że podczas letnich wakacji w 1998 r. spędzanych w Lorenzago di Cadore Jan Paweł II zapragnął odwiedzić jego rodzinne strony – miasteczko Borno w alpejskiej dolinie Valcamonica. Bo kard. Re to góral pochodzący z rodziny rolników, chociaż jego ojciec był stolarzem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję