Reklama

Lubelscy święci

Męczennicy na większą chwałę Bożą

Kolejni jezuiccy męczennicy z czasów II wojny światowej są związani z Lublinem przez fakt odbycia w latach 30. studiów teologicznych w tutejszym Bobolanum i otrzymanie święceń w naszym mieście. Z kolei ostatni z nich został w Lublinie zatrzymany i więziony na Zamku.

Niedziela lubelska 41/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Władysław Wiącek urodził się w Stryjnej k. Krasnegostawu 19 września 1910 r. Mając 15 lat, wstąpił do zakonu i po odbytej formacji oraz studiach został wyświęcony. Jego pierwszą i ostatnią placówką był Poznań. Tam został razem ze współbraćmi zaaresztowany we wrześniu ´39 r. Udało mu się zbiec z więzienia i dotrzeć do Łodzi. Stamtąd udał się do Warszawy, gdzie włączył się w duszpasterstwo. Przez jeden rok prowadził również kurs teologiczny dla jezuickich kleryków w Nowym Sączu. Był bardzo cenionym kierownikiem duchowym. Kiedyś powiedział, że „Bóg pragnie i żąda naszego serca”, jak się okazało, wkrótce nadszedł czas na zweryfikowanie tych słów. 2 września 1944 r. Niemcy spędzili zakonników i przygodnych gości do kotłowni. Mimo przewidywanego końca, ks. Wiącek zachował spokój, prowadził modlitwy i udzielił absolucji. Po pewnym czasie okupanci wrzucili do piwnicy kilka granatów, zabijając kilkadziesiąt osób. Tak spełniła się ofiara kapłana, który pragnął, aby „nic z niego nie pozostało”.
Ks. Adam Sztark przyszedł na świat 30 lipca 1907 r. w Zbiersku. Jako 17-letni chłopiec wstąpił do jezuitów. Po święceniach był pomocnikiem mistrza nowicjatu oraz wykładowcą w Pińsku. W październiku 1939 r. został kustoszem sanktuarium Matki Bożej w Żyrowicach pod Słoniem (dzisiejsza Białoruś) oraz kapelanem szpitalnym i misjonarzem na okolicę. Ratował Żydów, w przebraniu docierał do szpitala, więzienia i wszędzie tam, gdzie zachodziła potrzeba obecności kapłana. Ostrzegany o zagrożeniu, nie skorzystał z możliwości ucieczki, aby trwać przy wiernych i potrzebujących. Aresztowano go 18 grudnia 1942 r. razem z dwiema siostrami niepokalankami (dziś już błogosławionymi - s. Martą Wołoską i s. Ewą Noiszewską). Następnego dnia zginęli, zmasakrowani przez kule i granaty w wykopanym dole na Górce Petrolewickiej. Ostatnie słowa ks. Sztarka były skierowaną do Boga prośbą o przebaczenie dla zabójców. Dziś miejsce ich egzekucji i spoczynku upamiętnia krzyż.
Ks. Edmund Roszak urodził się w Poznaniu 5 października 1900 r. Jako ochotnik brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. W wieku 21 lat wstąpił do Jezuitów. Po odbytych studiach był profesorem w pińskim seminarium. Po aresztowaniu przez NKWD i wyjściu na wolność udał się do Wilna, a stamtąd na parafię Jałówka k. Białegostoku. Wielokrotnie interweniował u władz niemieckich w sprawach parafian. Wiedząc o grożącym mu aresztowaniu, nie uciekł z powierzonej sobie placówki. 14 lipca 1943 r. gestapo zaaresztowało Księdza i uwięziło w Świsłoczy, a następnego dnia rozstrzelano go z innymi uwięzionymi w pobliskim lesie. Ciała pomordowanych ekshumowano w 1983 r. i przeniesiono na miejscowy cmentarz.
Ks. Czesław Sejbuk urodził się na Podlasiu w Małożewie 4 października 1906 r. W 1923 r. wstąpił do Towarzystwa Jezusowego. Jeszcze jako kleryk debiutował na łamach wewnątrzzakonnego pisma, co później zaowocowało stałą współpracą z katolickimi pismami. Jego wyjazdowi do Chicago przeszkodziła wojna, więc skierowano go do parafii w Łysobokach (dzisiejsze Jeziorany). Wkrótce został aresztowany i przez Sachsenhausen i Oświęcim trafił do Dachau. Tam znalazł się w grupie duchownych poddanych pseudomedycznym doświadczeniom. Mimo straszliwych cierpień, nie skarżył się. Umierając, przebaczał wrogom, a nawet ich przepraszał za sprawiony kłopot, czym wywołał ich podziw i wzruszenie. Zmarł 20 kwietnia 1943 r.
Ostatni i najmłodszy rocznikowo z jezuickich męczenników to kleryk Jerzy Musiał. Był rodowitym warszawiakiem, urodził się 3 sierpnia 1919 r. Już po wstąpieniu do zakonu skończył szkołę średnią w Pińsku i tam zastała go wojna. Uciekając, został zatrzymany przez białoruskich milicjantów, ale udało mu się ujść z życiem. Po dotarciu do Lublina poddał się operacji wyrostka, ale już po trzech tygodniach został uwięziony na Zamku. Pogodą ducha i zrównoważeniem niósł współwięźniom pociechę i otuchę. Po niespełna roku trafił do obozu w Sachsenhausen, a następnie Dachau. Tam pełnił funkcję zastępcy izbowego, co wymagało wielkiego taktu, gdyż z jednej strony trzeba było wprowadzać rozporządzenia obozowe, a z drugiej starać się o polepszenie sytuacji więźniów czy zmniejszenie kar. Sam został na jakiś czas karnie skierowany do pracy w kamieniołomach. Osłabiony, szybko zaraził się tyfusem, zachorował na zapalenie ucha i gruczołów ślinowych. Zmarł 10 marca 1945 r. - półtora miesiąca przed wyzwoleniem obozu. Z powodu braku paliwa jego zwłok nie spalono w krematorium, a pochowano w ziemi.
Pamięć świątobliwego życia i opinia o męczeństwie jezuitów zaowocowała tym, iż włączono ich do II grupy polskich męczenników II wojny światowej, której proces beatyfikacyjny rozpoczął się we wrześniu 2003 r. w Warszawie. Aktualnie grupa jezuitów - ks. Adam Sztark i 16 Towarzyszy prowadzona jest jako samodzielny proces przez warszawską i krakowską prowincję Jezuitów. Oby jak najszybciej zajaśnieli w Kościele jako kolejni orędownicy przebaczenia i heroiczne wzory wiary.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik może nam wiele wymodlić

Kustosz narodowego sanktuarium św. Andrzej Boboli jezuita o. Waldemar Borzyszkowski zauważa od lat wzmożenie kultu męczennika. Teraz, kiedy wolność Polski jest zagrożenia, szczególnie warto modlić się za jego wstawiennictwem - zaznacza w rozmowie z KAI. W dniach 16-24 marca odbywa się ogólnonarodowa nowenna o pokój, pojednanie narodowe i ochronę życia za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli i bł. Jerzego Popiełuszki.

Joanna Operacz (KAI): Czy w sanktuarium św. Andrzeja Boboli widać, że ten XVII-wieczny męczennik jest popularnym świętym? Czy jest bliski ludziom?

CZYTAJ DALEJ

Proroctwo św. Andrzeja Boboli. Czy wypełniły się słowa Patrona Polski?

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Episkoapt News

Święty Andrzej Bobola nie pozwolił o sobie zapomnieć – sam zaczął upominać się o swój kult. Po śmierci ukazał się w Pińsku, Wilnie aż wreszcie w Strachocinie. Joanna i Włodzimierz Operaczowie w swojej najnowszej książce – biografii św. Andrzeja Boboli „ Boży Wojownik” poszukują odpowiedzi dotyczących specjalnej misji świętego oraz opisują proroctwo, które wyjawił o. Alozjemu Korzeniewskiemu.

Dominikanin o. Alojzy Korzeniewski należał do ludzi twardo stąpających po ziemi. Był wcześniej nauczycielem fizyki w gimnazjum w Grodnie i przełożył na język polski holenderski podręcznik do tego przedmiotu. Interesował się między innymi nowatorską ideą lotów balonem. Gdy w Grodnie zamieszkał wywieziony przez Rosjan ostatni król Polski Stanisław August Poniatowski, odwiedzał o. Korzeniewskiego w jego laboratorium i rozmawiał z nim o balonach. Po wojnach napoleońskich dominikanin trafił do Wilna. Jako płomienny kaznodzieja często poruszający tematy patriotyczne naraził się władzom carskim, które zmusiły jego przełożonych do zakazania mu głoszenia kazań i słuchania spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Papież: konieczne jest duszpasterstwo świata sportu

2024-05-16 18:49

[ TEMATY ]

sport

duszpasterstwo

papież Franciszek

PAP/Riccardo Antimiani

Na konieczność duszpasterstwa świata sportu oraz edukacji w zakresie prawdziwych wartości sportowego współzawodnictwa zwrócił uwagę papież Franciszek w przesłaniu do uczestników Międzynarodowej Konferencji na temat Sportu i Duchowości „Mettere la vita in gioco” (Stawiając życie na szali), jaka w dniach 16-18 maja odbywa się w Rzymie. Organizuje ją watykańska Dykasterię ds. Kultury i Edukacji wraz z ambasadą Francji przy Stolicy Apostolskiej.

„Sport odgrywa coraz ważniejszą rolę w społeczeństwie, kształtując codzienne życie wielu ludzi. Jest sposobem spędzania wolnego czasu, który wzbudza zainteresowanie i możliwości spotkania, łączy, tworzy wspólnotę, dynamizuje życie w sposób uporządkowany i pielęgnuje marzenia, zwłaszcza wśród młodszych pokoleń” - napisał papież.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję