Reklama

W diecezjach

Abp Głódź: człowiek ma zapobiegać niszczeniu i zagrożeniom dzieła Stworzenia

Człowiek powinien wspomagać dzieło Stworzenia. Chronić je. Otaczać troską. Zapobiegać jego umniejszaniu, niszczeniu, degradacji, wielorakim zagrożeniom - powiedział abp Sławoj Leszek Głódź w homilii wygłoszonej na Mszy w Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II, celebrowanej z okazji wspomnienia św. Franciszka Salezego - patrona dziennikarzy, otwarcia sympozjum „Oblicza ekologii” i odsłonięcia tablicy upamiętniającej śp. prof. dr. hab. Jana Szyszko. Przestrzegł również przed ideologią ekologizmu.

[ TEMATY ]

abp Sławoj Leszek Głódź

ekologizm

BP KEP

Abp Sławoj Leszek Głódź

Abp Sławoj Leszek Głódź

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Wasze spotkanie w szerokim zakresie i różnorodnym ujęciu ma ukazać „oblicza ekologii”. Szczególnie odzwierciadlające się w obszarze rolnictwa i leśnictwa. Tym wymiarze ludzkiej aktywności, której podmiotem pracy, troski, szlachetnych pasji, jest ziemia, las, przyroda. Wspaniała księga, w której wyraziście zapisana została mowa Boga – Stwórcy stworzenia. Przemawiająca swoim pięknem, różnorodnością, ładem, harmonią i celowością - mówił abp Głódź, nawiązując do sympozjum „Oblicza ekologii”.

Wyjaśniając biblijny nakaz poddania ziemi człowiekowi podkreślił, że ono „nie może być rozumiane jako obcesowe zawładnięcie obszarem ziemi, jej bogactwami, światem przyrody. Ma inny charakter. Ma wspomagać dzieło Stworzenia. Chronić je. Otaczać troską. Zapobiegać jego umniejszaniu, niszczeniu, degradacji, wielorakim zagrożeniom”. Dodał, że ekologia to „od lat temat głośny. Wyrazisty. Nie schodzi ze sceny świata. Obecny także w magisterium Kościoła. W refleksji teologicznej, etycznej, moralnej. Także we wspomaganiu i błogosławieństwie dla wielu proekologicznych inicjatyw”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Także i wy, uczestnicy dzisiejszego sympozjum, przybysze z różnych środowisk naukowych, gospodarczych, decyzyjnych jesteście członkami tej rozległej korporacji, która wypełnia powinność oddanych, zapobiegliwych gospodarzy i zarządców polskiej ziemi, lasów, przyrody. Tak – zarządców. Świadomych przecież tego, że nie jesteście „właścicielami stworzenia”, tylko nim tylko nim zarządzacie, Czynicie to z mandatu Tego, który jest jego Właścicielem. Wiecie kto nim jest, skoro swoje sympozjum inaugurujecie uczestnictwem we Mszy świętej - zwrócił się do uczestników ekologicznego sympozjum, dodając: „Swoją posługę zagadnieniom, związanym z ekologią, pragniecie wypełniać czynić wedle chrześcijańskiego metrum. Dobrze, odpowiedzialnie, w duchu wartości, które ukształtowały waszą postawę moralną, etos, także wedle wiedzy i praktyki życiowej. Wiecie dobrze, że ochrona środowiska nie może być celem samym w sobie. Bo przecież w naturalny sposób jest sprzęgnięta z człowiekiem, z jego teraźniejszością i przyszłością. Macie też jasną świadomość, że niepotrzebne są jej jakiekolwiek szczudła ideologii, bo to wypacza jej istotę, jej cel, jej sens”.

Metropolita gdański stwierdził, że istnieją niepokojące tendencje związane ze stosunkiem do przyrody: „I tu, do naszej ojczyzny, napływają, znajdując wyznawców i zwolenników, agresywne i ekspansywne prądy ekologizmu, raczej ideologii ekologizmu. Negują świat chrześcijańskich wartości, które od wieków kształtują polskie pokolenia. Nie tylko polskie, także europejskie. Kulturę, cywilizację, codzienne życie. Wiemy dobrze jak ważne miejsce w tym świecie chrześcijańskim zajmuje osoba ludzka”.

Reklama

- Śp. Profesora Jana dobrze znałem. W toku wielu spotkań rozpoznałem jego bogatą osobowość. Moralną wrażliwość. Prawość. Także jego fascynację tym, co polskie, ojczyste, wywiedzione z wiary świętej, z tradycji narodowej. Był człowiekiem w służbie dobra. Za tą wierną służbę spotykały go nie raz razy, spadały nań bicze ataków prasowych, polityczne lincze. Szedł swoją drogą. Konsekwentnie. Wytrwale. I wielu szło za nim, przekonanych i pewnych, że to on ma rację. Że to jemu należy się szacunek i uznanie. Zostawił dobrą pamięć w środowisku leśników, przyrodników, rolników. Świadectwem tego był wspaniały pogrzeb Pana Ministra Profesora, na który przyszły tysiące. I wdzięczność ludzkich serc. Jednym z jej przejawów jest to sympozjum dedykowane Jego pamięci, także czci i uznaniu. Odczytajcie jego duchowy testament – zachętę do ofiarnej, wspartej o świat chrześcijańskich wartości służbę polskiej przyrodzie, ochronie środowiska, człowiekowi i Bożemu stworzeniu-mówił o zmarłym ministrze środowiska, w którego intencji odprawiona była Msza.

Tablicę ku pamięci byłego ministra środowiska, śp. prof. Jana Szyszko odsłonięto i poświęcono w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

We Mszy oraz sympozjum udział wzięli minister środowiska Michał Woś, leśnicy, myśliwi i studenci WSKSiM.

2020-01-25 15:47

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kochać jak św. Franciszek

Niedziela warszawska 40/2020, str. I

[ TEMATY ]

kapucyni

św. Franciszek

ekologizm

Fresk Cimabuego. frag.

O miłości do Chrystusa i Kościoła, nawróceniu ekologicznym oraz ekonomii franciszkańskiej z o. dr. Andrzejem Baranem OFMCap rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Łukasz Krzysztofka
CZYTAJ DALEJ

Św. Jan z Dukli wzorem pokory i cierpliwości

Niedziela świdnicka 28/2016, str. 5

[ TEMATY ]

św. Jan z Dukli

Autorstwa Jan Matejko - fragment, Domena publiczna, commons.wikimedia

Św. Jan z Dukli

Św. Jan z Dukli
Święty Jan z Dukli urodził się na galicyjskiej ziemi, na przełęczy Karpackiej, w Dukli w 1414 r. Został dobrze wychowany przez bogobojnych rodziców. Rodzice posłali go do szkół w Krakowie. Jako młodzieniec otrzymał od Boga powołanie kapłańskie i zakonne. Wstąpił do Zakonu Franciszkanów Konwentualnych. Został wyświęcony na kapłana. Pracował w Krośnie i we Lwowie. Pod wpływem św. Jana Kapistrana przeniósł się do franciszkanów obserwantów, czyli bernardynów. I tu zasłynął jako kaznodzieja, wytrwały spowiednik, szerzyciel czci do Męki Pańskiej i Matki Bożej. Pod koniec życia stracił wzrok. Umarł w uroczystość św. Michała Archanioła, w środę 29 września 1484 r. Jan Paweł II kanonizował go 10 czerwca 1997 r. w Krośnie. Relikwie jego spoczywają w Dukli. Św. Jan z Dukli jest patronem diecezji przemyskiej. Co to znaczy, że jest naszym patronem? jakie wnioski z tego wynikają dla nas? Wynikają z tego dwa główne zadania. Po pierwsze, mamy uznać, że św. Jan jest naszym niebieskim opiekunem i orędownikiem. Stąd też winniśmy mu polecać często sprawy naszego życia. Drugie zadanie, jakie mamy wobec naszego patrona w niebie – to naśladować go w życiu. Każdy święty zostawia nam swoje chrześcijańskie życie jako testament do realizowania. Wszyscy jesteśmy zobowiązani ten testament rozpoznać i go wypełniać w kontekście naszego powołania, czyli inaczej mówiąc: jesteśmy zobowiązani do naśladowania naszych świętych. Pytamy się dzisiaj na nowo, jakie przesłanie zostawił nam św. Jan z Dukli, w czym go winniśmy naśladować? By odpowiedzieć na to pytanie, sięgnijmy do modlitwy: „Boże, Ty obdarzyłeś błogosławionego Jana z Dukli, kapłana, cnotami wielkiej pokory i cierpliwości, spraw, abyśmy naśladując jego przykład, otrzymali podobną nagrodę”. Św. Jan z Dukli wyznawał wiarę nie tylko w swoich kazaniach, ale przede wszystkim swoim życiem. Jak wyznajesz wiarę jako ojciec, jako matka, żona, mąż, dziecko, synowa, zięć? Czy Bóg zajmuje w twoim życiu pierwsze miejsce? Jeżeli w życiu Pan Bóg jest naprawdę na pierwszym miejscu, to wszystko się właściwe układa. Wiarę wyznajemy nie tylko w kościele, na modlitwie, ale całym swoim życiem. Dzisiaj, Bogu dzięki, nie prześladują nas za wiarę. Nie idziemy do więzień, nie zwalniają nas z pracy. Nie mamy niepokoju o konsekwencje naszego świadczenia o wierze.
CZYTAJ DALEJ

W imię władzy – jak brudna kampania miała zatrzymać Karola Nawrockiego

2025-07-08 20:47

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W polskiej polityce widzieliśmy już wiele. Emocje, ostre starcia, manipulacje, a nawet oszczerstwa – to wszystko zdarzało się wcześniej. Ale kampania prezydencka 2025 roku wyznaczyła nowe „standardy”. Bo to już nie była walka na wizje, idee czy nawet programy. To była walka o wszystko – o domknięcie systemu, o bezkarność, o podporządkowanie ostatnich niezależnych instytucji. I dlatego też atak na Karola Nawrockiego przybrał kształt nie tylko brutalny, ale wręcz obrzydliwy.

Z dzisiejszej perspektywy, po ogłoszeniu przez Sąd Najwyższy ważności wyborów, a tuż przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta, wychodzą na jaw kulisy kampanii, które powinny zmrozić krew w żyłach każdego, komu zależy na demokracji – niezależnie od sympatii politycznych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję