Reklama

Kościół

Rocznica śmierci ks. Jana Kaczkowskiego

Dokładnie cztery lata temu, 28 marca 2016 r., zmarł ks. Jan Kaczkowski

[ TEMATY ]

rocznica

Piotr Drzewiecki

Ks. dr Jan Kaczkowski

 Ks. dr Jan Kaczkowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W swoim za krótkim życiu (1977–2016) dokonał tak wiele, że starczyłyby na co najmniej dwa długie życiorysy. Był kapelanem w domu pomocy społecznej i w szpitalu w Pucku. Współtworzył hospicjum domowe, a następnie hospicjum stacjonarnego – również w Pucku. Współorganizował Areopagi Etyczne – warsztaty dla studentów medycyny, na których uczyli się oni bioetyki oraz komunikacji z pacjentem.

Pracował jako katecheta w Liceum Ogólnokształcącym w Pucku oraz w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Rzucewie. Wykładał bioetykę na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. Angażował w wolontariat hospicyjny młodzież z problemami oraz osoby skazane. Wymieniać można by dalej. Był znakomitym rekolekcjonista i wykładowcą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O najtrudniejszych sprawach życia i śmierci mówił z niezwykłą szczerością i w taki sposób, że chętnie go słuchano - opowiada Katarzyna Jabłońska, autorka książek-rozmów z ks. Kaczkowskim.

Reklama

W 2012 r. zdiagnozowano u ks. Jana śmiertelną chorobę – glejaka mózgu IV stopnia. Dawano mu zaledwie pół roku życiu, z chorobą żył prawie cztery lata. I było to życie niezwykle intensywne. Mawiał: „Chorowanie to przecież wciąż życie, które można wypełnić sensem”. Dla niego tym sensem było towarzyszenie ludziom w chorobie i umieraniu. Z pacjentami puckiego hospicjum i jego bliskimi był niemal do końca.

- Towarzyszenie człowiekowi w umieraniu - mówił w książce „Żyć aż do końca. Instrukcja obsługi choroby” – to jedno z moich najważniejszych zadań w hospicjum i w ogóle w moim kapłaństwie. Śmierć jest momentem, w którym człowiek staje się wyjątkowo kruchy i bezbronny. Jest jak noworodek, który przychodzi na świat. Przypominam więc trochę położną, pomagającą w tych szczególnych, powtórnych narodzinach.

2020-03-28 19:19

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Głód wiosny

Rozmaite bywają głody, większe mniejsze, dramatyczne i nieważne. W tym roku szczególny głód opanował Lechitów - głód wiosny. Zima za żadne skarby nie chciała odpuścić. Człowieka ciągnie do zieleni, do słoneczka, do błękitu z radosnymi chmurkami, a za oknem szarość, że wyć się chce. Nam się trochę udało - wybraliśmy się na początku kwietnia do Rzymu. A tam też narzekają na brak wiosny, choć my byliśmy pełni zachwytu, widząc ogromne, jaskrawozielone liście akantu na Palatynie, wdychając zapach kwitnących drzew. Dla rzymian to ciągle mało, to jeszcze nie to, dogrzewają się na potęgę w ulicznych trattoriach. Asyż przepiękny po odbudowie przyjął nas słotnie i chłodno, w franciszkowej pustelni Carceri trzęśliśmy się z zimna, u św. Damiana cieplej, ale też bez przesady. Mieliśmy nadzieję, że wrócimy w połowie kwietnia do zielonej Ojczyzny, nic z tego - ciągle szaro i chłodno. Więc kolejna wyprawa - tym razem służbowo - do Tunezji. Tam wyjątkowo zielono - Tunezja zazwyczaj jest szaro-beżowo-popielata, ewentualnie oliwkowa, teraz była faktycznie zielona, było ciepło, ale nie gorąco. Miejscowi niezbyt zadowoleni, chodzili w zimowych jeszcze strojach… Wracamy z Tunezji po kilku dniach pewni, że w Ojczyźnie już ciepło i wiosennie, nic z tego, już z okien samolotu widać było, że z tą wiosną ciągle coś nie tak, ciągle dominuje szarość.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Lubartów. Powołani do służby

2024-05-05 12:27

Ks. Krzysztof Podstawka

Alumni: Mateusz Budzyński z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie, Karol Kapica z parafii św. Wita w Mełgwi, Bartłomiej Kozioł z parafii Matki Bożej Bolesnej w Kraśniku, Bartosz Starowicz z parafii Matki Bożej Królowej Polski w Krakowie oraz Wojciech Zybała z parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Lubartowie - klerycy 5. roku Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie, przyjęli święcenia diakonatu z rąk bp. Artura Mizińskiego 4 maja w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję