Wioska była znana już w XII wieku. Według ks. Wiśniewskiego, parafia istniała w 1326 r. Jak twierdzi dziejopis, istniał wówczas w Tuczępach drewniany kościół św. Jana Chrzciciela. Kościół przetrwał aż do potopu szwedzkiego. W 1656 r. kościół zniszczyli Szwedzi i Węgrzy. Zaraz po ich wygnaniu rozpoczęła się budowa nowego murowanego kościoła i w 1666 r. budowa została ukończona, co potwierdza umieszczony nad wejściem do świątyni napis.
Do nawy głównej od strony zachodniej przylega kaplica Matki Bożej i zakrystia. Kaplica została dobudowana około 1800 r. Główny ołtarz jest drewniany i pochodzi z początków XX w. W ołtarzu znajduje się rzeźba przedstawiająca Pana Jezusa na Krzyżu, a po bokach umieszczone zostały figury Świętych Apostołów Piotra i Pawła.
Lata wspólnej pracy
Ks. kan. Piotr Nowakowski posługę w parafii rozpoczął w 1985 r. Mimo iż czasy nie były łatwe od razu zabrał się do pracy. „Pomagali życzliwi parafianie. - mówi - Na moją prośbę przyszli mi z pomocą” - dodaje. Na pierwszy rzut poszło tynkowanie kościoła. Prace te wykonano w latach 1986-87. Rok później wymieniono instalację elektryczną i pomalowano wnętrze kościoła. „To był nasz dar dla Ojca Świętego Jana Pawła II, takie podziękowanie Bogu za 10-lecie jego pontyfikatu” - podkreśla Ksiądz Kanonik.
Po malowaniu kościoła wykonane zostały drzwi główne i boczne. W latach 90. kościół wzbogacił się o nowe ławki. Wykonany został także soborowy ołtarz. Na Jubileusz roku 2000 wnętrze kościoła zostało pomalowane, a ołtarze odnowione i pokryte nowymi złoceniami. W ubiegłym roku świątynia została odnowiona z zewnątrz. Odnowiono także dzwonnicę. W bieżącym zaś roku zainstalowano automatyczne uruchamianie dzwonów. Kościół zyskał też świetlną iluminację, a na pobliskim cmentarzu grzebalnym wybudowana została kaplica.
„To wszystko udało mi się osiągnąć dzięki moim parafianom” - podkreśla Ksiądz Proboszcz. - Są bardzo życzliwi i zawsze spieszą z pomocą. Parafianie czują się gospodarzami kościoła, sami od lat sprzątają świątynię i ją upiększają”.
Od lat kościołem i jego otoczeniem opiekuje się kościelny Jan Sófczyński, który mimo 83 lat ciągle dokłada starań, by świątynia w Tuczępach i jej otoczenie lśniło. W dniu, w którym odwiedziłem parafię, pan Jan właśnie sprzątał liście, które spadły z drzew.
W pracy duszpasterskiej pomaga Księdzu Proboszczowi wiele osób. Przez 18 lat w parafii pracowała katechetka - Bożena Furmańczyk, od września zastąpiła ją Anna Skuza. Od 40 lat w kościele pracuje też organista Eugeniusz Fundament.
Rozbudzać żywą wiarę
„Na terenie parafii znajdują się 24 krzyże i kapliczki” - mówi ks. Nowakowski, dodając, że sam ten fakt jest przykładem na to, iż ludzie tu mieszkający są bardzo religijni i mocno związani z Kościołem. W parafii działa 14 kółek różańcowych, a wśród nich również Dziecięce Podwórkowe Kółka Różańcowe. Dzieci wraz z panią katechetką modlą się w szkole na przerwach, odmawiając dziesiątki Różańca czy Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Takie postępowanie owocuje. Dzieci garną się do kościoła, a przy ołtarzu w tej małej parafii posługuje blisko 30 ministrantów. „Dzieci chętnie przychodzą na Różaniec, nabożeństwo majowe” - podkreśla Ksiądz Kanonik. Dzieci odmawiają w kościele wraz z księdzem Różaniec. W ten sposób zachęcane są do wspólnej modlitwy. Na Roraty, które są o godz. 7, przychodzi dużo dzieci i dorosłych. Dzieci uczestniczą we Mszy św., a później wsiadają do autobusu i jadą do szkoły. Przed Roratami zawsze śpiewane są Godzinki.
„Organizujemy liczne pielgrzymki do maryjnych sanktuariów - mówi Ksiądz Proboszcz. - Tradycją się stało, że co roku dzieci pierwszokomunijne z rodzicami jadą na Jasną Górę, by pokłonić się Czarnej Madonnie”. Jak wylicza ks. Nowakowski, jeżdżą tak od 22 lat. Na pielgrzymki jeżdżą też m. in. ministranci: do Lichenia, Kalwarii Zebrzydowskiej czy na Święty Krzyż. Co roku parafianie udają się na pielgrzymkę do Pacanowa do sanktuarium Jezusa Konającego.
Ksiądz Proboszcz dodaje, że w pracy duszpasterskiej pomagają mu Księża Sercance ze Stopnicy, którzy nie tylko głoszą rekolekcje, ale też zastępują go w pracy duszpasterskiej, jeżeli zachodzi taka potrzeba. „Na Księży Sercanów zawsze można liczyć” - dodaje.
Tradycją się stało, że co roku na wiosnę odbywa się poświęcenie pól. W poszczególnych wioskach, przy polowych ołtarzach ludzie wraz z kapłanem modlą się o błogosławieństwo Boże. Śpiewane są pieśni, czytana jest Ewangelia.
Bardzo dużo osób uczestniczy w rekolekcjach adwentowych i wielkopostnych. Widać, że są głęboko związani z Kościołem. „Moi parafianie potrafią się dzielić z potrzebującymi tym, co mają, chociaż i oni sami nie należą do bardzo zasobnych” - mówi Ksiądz Proboszcz, dodając, że na każdy apel o pomoc dla poszkodowanych przez jakiś kataklizm zawsze odpowiadają ofiarnością.
Od pierwszej niedzieli października rozpoczyna się dziewięciomiesięczne przygotowanie do peregrynacji Obrazu Najświętszej Maryi Panny. Niedawno, w drugą niedzielę września, skończyła się peregrynacja obrazu Pana Jezusa Miłosiernego. Obraz został przyjęty przez wszystkie rodziny w parafii, a peregrynacja była „wielką zbiorową modlitwą całej wspólnoty”.
Ta peregrynacja ożywiła ducha religijnego w parafii. Ksiądz Proboszcz ma nadzieję, że i nawiedzenie parafii przez kopię obrazu Czarnej Madonny umocni wszystkich w wierze i miłości.
Planów na przyszłość Ksiądz Kanonik ma wiele i chce je wszystkie zrealizować. „Jeżeli Pan Bóg pozwoli, a parafianie pomogą”. Być może w niedługim czasie wykonane zostanie ogrzewanie kościoła i świątynię w Tuczępach ozdobią nowe piękne witraże.
Patrząc na energię Księdza Proboszcza oraz życzliwe zaangażowanie parafian można mieć pewność, że już wkrótce i te inwestycje zostaną wykonane.
Pomóż w rozwoju naszego portalu