Ks. Marcin Nabożny: - Od kiedy Ojciec zajmuje się prowadzeniem misji i rekolekcji parafialnych, i co Ojca do tego skłoniło?
Reklama
Ks. Zygmunt Tokarz MS: - Głoszę misje święte i rekolekcje parafialne już ponad 17 lat. Pierwszy raz wziąłem udział w misjach świętych wraz z naszym wytrawnym misjonarzem jeszcze jako diakon u Ojców Benedyktynów w Tyńcu. Głoszenie Słowa Bożego podczas misji świętych i rekolekcji jest moją misją, zadaniem, powołaniem i radością już od dawna. Decydując się na wybór życia zakonnego i kapłańskiego, brałem pod uwagę zgromadzenie zakonne o charakterze Maryjnym i misyjnym. Zgromadzenie Księży Misjonarzy Saletynów doskonale wypełnia tę misję. Co mnie skłoniło do takiego wyboru i takiej posługi? Słowa samego Chrystusa, kiedy powiedział: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody”, jak również zdanie wypowiedziane przez największego z misjonarzy - św. Pawła Apostoła, który patronuje mi od dnia przyjęcia sakramentu bierzmowania, a powiedział on: „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii”. Kolejnym i bardzo istotnym wyzwaniem do głoszenia misji i rekolekcji jest obecnie szerzące się neopogaństwo, a z drugiej strony ogromne pragnienie człowieka słuchania Dobrej Nowiny Chrystusa i wprowadzania Jej w życie. Zatem czynnikiem skłaniającym mnie do posługi misyjno-rekolekcyjnej jest powołanie, którym mnie Pan Bóg obdarzył i potrzeba obecnych czasów, w których człowiek wierzący oczekuje na pomoc ze strony Kościoła, aby jego wiara stała się żywa i konsekwentna.
- Ile Ojciec wygłosił do tej pory misji i rekolekcji oraz gdzie najczęściej Ojca zapraszają?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Zacznę od drugiej części pytania. Nie wybieram miejsc, gdzie jadę z posługą głoszenia Słowa Bożego, przyjmuję każdą propozycję i nie ma znaczenia, czy to jest parafia licząca 500 osób czy też 20 tys. parafian. Nie liczyłem, ile do tej pory wygłosiłem misji i rekolekcji. Mogę jedynie zaznaczyć, że od 2000 r. jestem w stałej ekipie misyjno-rekolekcyjnej Zgromadzenia Misjonarzy Saletynów i co roku moja posługa obejmuje ponad 30 parafii, czasem ta liczba dochodzi do 40. Biorąc pod uwagę wszystkie lata mojego kapłaństwa, można liczyć wygłoszone rekolekcje i misje w setki, ale nie najważniejsze są liczby, lecz to, co się głosi i dla kogo oraz co pozostaje w sercach uczestników misji świętych czy rekolekcji. Muszę zaznaczyć, że nauki misyjne i rekolekcyjne przede wszystkim głoszę sobie, a potem innym. Podczas każdych misji świętych i rekolekcji jestem zarówno głoszącym Słowo Boże, jak i uczestnikiem tych świętych ćwiczeń duchowych.
- Czym, zdaniem Ojca, są misje i rekolekcje w parafii? Co sprawia, że jest to tak ważne wydarzenie duchowe?
Reklama
- Istnieje duża różnica pomiędzy misjami świętymi a rekolekcjami parafialnymi. Taką różnicą jest czas, ponieważ misje święte głosi się przynajmniej co 10 lat w parafii, a rekolekcje święte są zazwyczaj raz w roku, lecz ważniejszym elementem od czasu jest treść - inne sprawy poruszamy podczas rekolekcji, a zupełnie czego innego dotyczą nauki głoszone podczas misji świętych. Rekolekcje powinny dotyczyć jednego tematu, np. modlitwy czy uczestnictwa we Mszy św. albo różnych cnót teologicznych czy też wyjścia z grzechów, np. pychy. Misje natomiast mają bardzo szeroki zasięg, obejmują żywych i umarłych, prowadzą do rozbudzenia życia modlitewnego i sakramentalnego w parafii, uregulowania spraw religijno-moralnych, a przede wszystkim są ważnym elementem w walce o ostateczne zwycięstwo dobra nad złem, czyli o świętość i zbawienie człowieka. W dobie konsumpcjonizmu oraz neopogaństwa obydwa wydarzenia, zarówno rekolekcje i misje zwracają uwagę, że inwestycją człowieka nie może być tylko doczesność, ale przede wszystkim wieczność oraz wszystkie elementy żywej wiary, które prowadzą do jej osiągnięcia. Nie można zapomnieć, że istotnym elementem misji świętych jest również wynagrodzenie krzywd, które zadało się bliźnim. Zatem, jak łatwo zauważyć, niezmiernie istotny jest czas odnowy duchowej, moralnej i religijnej oraz relacji międzyludzkiej podczas przeżywania wyżej wspomnianych ćwiczeń duchowych.
- Jak ludzie przeżywają ten święty czas?
- To wszystko zależy od przygotowania danej parafii przez jej duszpasterzy. W przeżywaniu misji czy rekolekcji bierzemy pod uwagę wszystkie elementy, jak choćby położenie geograficzne, ponieważ zupełnie inaczej przeżywają misje i rekolekcje wierni na północy Polski, jej zachodzie, środku czy też południa albo wschodzie. W każdej części naszej ojczyzny religijność, odniesienie do Pana Boga ma inny wymiar. Jednakże, jak wspomniałem na początku, niezmiernie istotne jest podejście duszpasterzy i przygotowanie parafii zarówno do misji, jak i rekolekcji.
- Jest Ojciec dyrektorem Referatu ds. Misji i rekolekcji w Zgromadzeniu Księży Saletynów w Dębowcu, co stoi u podstaw, że Misjonarze Saletyni zajmują się misjami i rekolekcjami na tak wielką skalę? Jak to wygląda obecnie w Polsce i na świecie?
Reklama
- Jesteśmy zgromadzeniem misyjnym. Regułą naszego życia jest sam Jezus Chrystus, który rozpoczął swoją publiczną działalność od wezwania do nawrócenia. W imieniu naszego Zbawiciela wystąpiła na La Salette zapłakana Matka 19 września 1846 r. Jej Orędzie można nazwać Ewangelią „w miniaturze”. Realizując wezwanie Chrystusa wzywające do nawrócenia, jak i Orędzie Pięknej Pani na La Salette, naczelnym zadaniem, co również ujmuje reguła naszego zgromadzenia zakonnego, jest głoszenie misji i rekolekcji mające na celu nawrócenie człowieka, jego pojednanie z Bogiem i bliźnimi oraz samym sobą, co prowadzi w konsekwencji do świętości i zbawienia. A jeden z największych misjonarzy świata - św. Paweł mówi: „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii”, lecz Misjonarze Saletyni nie głoszą misji i rekolekcji z lęku czy bojaźni, ale są posłuszni Chrystusowi i Matce Najświętszej, wykonując posługę słowa z miłości do Boga, Maryi i człowieka.
- Czego Ojciec życzy sobie i ludziom, dla których wygłasza nauki misyjne i rekolekcyjne?
- Życzę uczestnikom rekolekcji i misji oraz mojej skromnej osobie świętości, czyli zbawienia.