W kościele seminaryjnym wyjątkowo, ze względu na odpust, odbyły się dwie Msze św. Pierwsza, której przewodniczył ks. Marcin Kuperski, została odprawiona o godz. 8, zaś Suma odpustowa pod przewodnictwem ks. Marcina Siewruka - o godz. 12.
W homilii ks. Siewruk zwrócił uwagę na to, że słynny gest wykonany przez św. Marcina (św. Marcin oddał połowę swego płaszcza żebrakowi) jest w rzeczywistości zwykłym, codziennym gestem. Bóg nie wymaga od nas czegoś nadzwyczajnego, ale tego, by nakarmić głodnych, pocieszać więźniów. Gdy przyjrzymy się naszemu życiu, z pewnością dostrzeżemy, że już nie raz uczyniliśmy coś dobrego, coś podobnego do tego, co uczynił św. Marcin. Jednak z drugiej strony, gdybyśmy tylko na to patrzeli, moglibyśmy pomyśleć, że już zasłużyliśmy na życie wieczne. „Czy na pewno nie wypadałoby zrobić czegoś więcej?” - zapytał kaznodzieja. Nie możemy oczywiście zmienić historii świata, nie możemy pomóc wszystkim ludziom, ale by naprawdę stanąć po prawicy Ojca musimy zrobić jak najwięcej. „Jak mogę spotkać miłosiernego Boga?” - takie pytanie zadawał sobie także inny Marcin, Marcin Luter. Przez całe swoje życie szukał odpowiedzi na pytanie, czy Boga może spotkać przez same czyny, czy przez głęboką wiarę. To trudne pytanie, bo nawet jeśli chcemy, by wszyscy zostali szczęśliwi, to mimo wszystko pozostaje niepewność i napięcie, gdyż słowa Ewangelii według św. Mateusza tym, którzy nie spełniają dzieł miłosierdzia, grożą potępieniem. Mimo tych pytań i napięć musimy wytrwać i każdego dnia starać się realizować wolę Bożą z ogromną wrażliwością. Ewangelia nigdy nie daje prostych odpowiedzi, lecz wzywa do wrażliwości.
Gdy spojrzymy z drugiej strony - to właśnie my jesteśmy tymi, którzy nic nie mają, potrzebujemy wsparcia i pomocy. Jezus w naszej słabości utożsamia się z nami i nie jesteśmy sami. Przecież to Jezus jest z żebrakiem, który marznie, jest głodny i któremu św. Marcin oddał połowę swego płaszcza. Potwierdzeniem tego jest wydarzenie Krzyża. - Niech pozostanie w nas ogromna nadzieja, że Bóg jest blisko nas, a jednocześnie, że Jezus będzie blisko nas wtedy, kiedy staniemy przed Nim na sądzie - zakończył homilię ks. Siewruk.
Po Mszy św. wszyscy zostali zaproszeni na przygotowaną przez wojsko grochówkę, a po niej odbył się festyn dla dzieci przygotowany przez alumnów IV roku. Mali goście seminarium mieli okazję skorzystać z loterii fantowej oraz z licznych konkurencji sportowych. Za uczestnictwo były przewidziane nagrody. Program uroczystości kończył koncert zespołu seminaryjnego „The Birets”, który trwał blisko godzinę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu