W tajemnicę pracy człowieka jest głęboko wpisana tajemnica Krzyża. Poprzez pracę ludzką spełniają się słowa Stworzyciela, wypowiedziane po upadku człowieka: „W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie” (Rdz 3,19). Czy to będzie ta odwieczna praca na roli, która rodzi pszenicę, ale może też rodzić „ciernie i osty”, czy to będzie ta nowoczesna praca w fabrykach - zawsze dokonuje się ona „w pocie czoła”. W pracę ludzką jest wpisane prawo Krzyża. W pocie czoła pracuje rolnik i robotnik. W pocie czoła - w straszliwym śmiertelnym pocie - kona na krzyżu Chrystus.
Nie można oddzielić krzyża od ludzkiej pracy i nie można oddzielić Chrystusa od ludzkiej pracy. Chrześcijaństwo i Kościół nie boi się świata pracy i ustroju pracy. Co więcej, patrząc przez pryzmat Chrystusowej Dobrej Nowiny dostrzega, jak gruntownie jest w nią wpisana współczesna problematyka człowieka pracy, jak bardzo nie sposób zrozumieć ją bez Ewangelii.
Współczesna bowiem problematyka ludzkiej pracy ostatecznie sprowadza się nie do techniki i nawet nie do ekonomii, ale do jednej podstawowej kategorii. Jest to kategoria godności pracy, czyli godności człowieka. Ekonomia, technika i tyle innych specjalizacji czy dyscyplin swoją rację bytu czerpią z tej jednej podstawowej kategorii. Jeśli nie czerpią jej stąd, jeśli kształtują się poza godnością ludzkiej pracy, są błędne, a mogą być nawet szkodliwe, jeśli są przeciw człowiekowi.
Ta podstawowa kategoria - godność pracy jako miara godności człowieka - ma wymiar humanistyczny i chrześcijański. Odnajdujemy ją w Chrystusie w najwyższym stopniu nasilenia. Chrystus nie zgodzi się nigdy z tym, aby człowiek był uznawany lub siebie samego uznawał jedynie za narzędzie produkcji i tylko według tego był oceniany, mierzony i wartościowany. Chrystus nigdy się z tym nie zgodzi. Dlatego położył się na krzyżu, jak gdyby na wielkim progu duchowych dziejów człowieka, ażeby sprzeciwiać się jakiejkolwiek degradacji człowieka. Również, gdyby to była degradacja poprzez pracę. Chrystus trwa w naszych oczach na swoim krzyżu, aby człowiek był świadomy tej mocy, jaką On mu dał - dał nam moc, abyśmy się stali synami Bożymi (por. J 1,12). O tym musi pamiętać pracownik, i pracodawca, ustrój pracy i system płac, państwo, naród i Kościół.
1 maja 1955 r., zwracając się do Katolickiego Stowarzyszenia Robotników Włoskich, papież Pius XII proklamował ten dzień świętem Józefa rzemieślnika. Całe swoje życie św. Józef spędził wykonując ciężką zarobkową pracę, z której utrzymywał Najświętszą Rodzinę. Ta właśnie praca stała się równocześnie dla niego źródłem uświęcenia, gdyż wykonywał ją rzetelnie, wypełniał ją cicho i pokornie jako zleconą sobie od Boga misję na ziemi. Taka powinna być postawa każdego chrześcijańskiego pracownika. Praca ma go uświęcać, ma być źródłem gromadzenia zasług dla nieba, podobnie jak to było w życiu św. Józefa.
Obchodząc 1 maja wraz z całym światem pracy wspomnienie św. Józefa Rzemieślnika pamiętajmy, że dzień ten jest radosnym świętem, akcentującym szczególną godność i znaczenie pracy, jest wyrazem zrozumienia i poszanowania jej roli w duchowym rozwoju człowieka. Jest także okazją do złożenia hołdu tym jej wartościom, które pozwalają stosunki między ludźmi oprzeć na zasadach pokoju społecznego, dalekich od niezgody, gwałtu i nienawiści.
Pomóż w rozwoju naszego portalu