Reklama

Tak powstaje „Plebania”

Co tutaj tak naśmiecone? Wszędzie pełno kadzidła. Jak tak można śmiecić? - mówi babcia Józia podniesionym głosem i chwyta za miotłę. Już dziesiąty raz Katarzyna Łaniewska powtarza ten sam tekst

Niedziela warszawska 51/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Hala zdjęciowa przy ul. Dominikańskiej w Warszawie. Tu mieszczą się wnętrza serialowej plebanii: kuchnia oraz kancelaria parafialna. Jest jeszcze gabinet lekarski oraz pokój, który „gra” komisariat policji w Tulczynie.

Świeccy w sutannach

Nagrywanie serialu, to gigantyczna praca. Pierwsi członkowie ekipy pojawiają się tutaj przed siódmą rano. Rozstawiają sprzęt, reflektory, mikrofony. Dekoratorki wnętrz przygotowują rekwizyty, reżyser po raz kolejny czyta scenariusz. W pogotowiu czekają już charakteryzatorki. W końcu przychodzą aktorzy. Uśmiechnięty Włodzimierz Matuszak, czyli serialowy ksiądz proboszcz, sprawnie zamienia swoje świeckie ubranie na koszulę z koloratką. Do koloratki już się przyzwyczaił. W końcu zakłada ją regularnie od ponad ośmiu lat. I nie dziwi się już, że niektórzy uważają go za prawdziwego księdza. - To tylko potwierdzenie dla mnie, że gram w sposób wiarygodny - mówi Matuszak.
Zanim jednak zaczął grać księdza, wiele czasu spędził na prawdziwej plebanii w Krasiczynie, u ks. Stanisława Bartmińskiego, który jest konsultantem i jednym z pomysłodawców serialu. - Tam miałem okazję z bliska przyglądać się codziennemu życiu księży i wiele się od nich nauczyłem. Potem, już na planie, starałem się wyposażyć tę postać w cechy, jakie widziałbym u prawdziwego księdza - opowiada proboszcz z „Plebanii”.
W garderobie pojawia się grający wikariusza Marcin Janos Krawczyk. W „Plebanii” gra już 4 lata. On też przyzwyczaił się do sutanny. Kiedyś zagrał księdza w reklamie i z tamtych czasów została mu koszula z koloratką. Poszedł w niej na zdjęcia próbne do „Plebanii” i przyniosła mu szczęście. Dostał rolę. Dla niego pewną trudnością na początku była gra w scenach kręconych w kościele. - Miałem problemy z np. z gestami podczas liturgii. Bo chociaż chodzę regularnie do kościoła, to zupełnie inaczej wszystko wygląda z drugiej strony ołtarza. Jednak to kwestia przyzwyczajenia. Zresztą mamy konsultanta, który w razie potrzeby podpowie nam np., w którym miejscu uklęknąć, albo jak pocałować stułę po wyjściu z konfesjonału - mówi Janos Krawczyk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Próba generalna

W serialowej kuchni ekipa techniczna rozstawiła już kamery. W niewielkim pomieszczeniu obok przed monitorami czuwa osoba tutaj najważniejsza, czyli pani reżyser. W kuchni króluje, oczywiście babcia Józia, czyli Katarzyna Łaniewska. Jest też kościelny Machejko grany przez Henryka Gołębiewskiego oraz wikariusz. Na wielkim stole, centralnym meblu w kuchni, ekipa rozkłada rekwizyty. Cały stół zakrywają gazetami, żeby się nie pobrudził, gdyż w tej scenie, która emitowana będzie 6 stycznia, kościelny z wikariuszem mają przygotowywać paczuszki z kredą i kadzidłem na święto Trzech Króli. - Tylko nie kładźcie „Gazety Wyborczej”. Na plebanii na pewno nie czytają tej gazety! - prosi Katarzyna Łaniewska.
Wreszcie rozpoczyna się próba generalna. To czas na ostatnie przećwiczenie tekstu, ewentualne pomyłki. Potem, już przy nagrywaniu sceny, pomyłek być nie powinno. Ale i tak się zdarzają, więc niektóre ujęcia trzeba powtarzać po kilka a nawet po kilkanaście razy. Poza tym każda scena nagrywana jest w tzw. trzech planach: ogólnym, średnim i bliskim. Następnie, podczas montażu, wybiera się do emisji najlepsze ujęcia z tych trzech planów. Dzięki temu widz ma wrażenie, że jest dosłownie w środku danej sceny. Każda scena, w serialu trwająca ok. 2 minut, nagrywana jest ok. godziny, a nawet dłużej. Praca trwa od rana do wieczora, chociaż poszczególni aktorzy przychodzą, oczywiście, tylko na sceny w których grają.
Przy serialu non stop pracują dwie ekipy. Np. jedna przy Dominikańskiej, a druga w hali zdjęciowej na ul. Woronicza, lub w podwarszawskim Okuniewie, gdzie kręcone są sceny w kościele oraz plenerowe. Bo to właśnie Okuniew „gra” serialowy Tulczyn.
Każda ekipa w jednym cyklu nagrywa 5 odcinków, co zajmuje zwykle 11 dni. To mordercza praca. I ogromnie stresująca. - Tym bardziej, że nie mamy czasu na żadne odwoływanie zdjęć, bo gonią nas terminy. Serial jest w końcu emitowany codziennie, od poniedziałku do piątku. Ogółem przy „Plebanii” pracuje kilkadziesiąt osób, w tym kilku reżyserów, scenarzystów i montażystów - mówi Paweł Hegeman, producent serialu.

Szefowa w kuchni

- Co tutaj tak naśmiecone? Wszędzie pełno kadzidła. Jak tak można śmiecić? - mówi babcia Józia podniesionym głosem i chwyta za miotłę. Już dziesiąty raz Katarzyna Łaniewska powtarza ten sam tekst. - Szefowo, w końcu Święto Trzech Króli. To musi być kreda, kadzidło - odpowiada wikariusz.
Do gospodyni zwraca się „szefowo”, bo w kuchni na plebanii to ona jest królową. Nawet proboszcz musi się podporządkować jej rozporządzeniom. Gospodyni dba, żeby wszyscy mieszkańcy plebanii zdrowo się odżywiali, jedli w terminie. Ale przede wszystkim jest osobą, która chętnie rozmawia, wysłuchuje i doradza. A przewija się tam mnóstwo ludzi. Bo plebania w Tulczynie, to miejsce w którym ogniskuje się większość miejscowych zdarzeń, problemów, konfliktów. Tu się rejestruje, załatwia, rozmawia, skarży, pochlebia, przeklina, składa datki, otrzymuje dary, zostawia ból, czerpie nadzieje.
- Świetnie, mamy to! - krzyczy reżyserka. Oznacza to, że scena została poprawnie nakręcona i nie potrzeba już żadnych dubli. Aktorzy wychodzą z pomieszczenia, które „gra” kuchnię i wąskim korytarzem docierają do obszernego holu. Tutaj mogą spokojnie coś zjeść, wypić kawę, odpocząć. W tym czasie kuchnia przygotowywana jest do kolejnej sceny. Mogę ją więc dokładnie obejrzeć. Pomieszczenie, które na ekranie telewizora wygląda na całkiem duże, jest w rzeczywistości bardzo małe. Podczas nagrywania scen z trudem mieszczą się tam kamerzyści oraz panowie, którzy na wielkich wysięgnikach trzymają mikrofony. Za kuchennymi oknami stoją wielkie reflektory, które dają złudzenie, że przez okna wpada światło dzienne. A często widoczne na ekranie drzwi do kuchni, przez które wszyscy wchodzą i wychodzą, prowadzą do małego korytarzyka, za którym w niewielkim pokoju mieści się...posterunek policji w Tulczynie.
Potykając się o leżącą na ziemi plątaninę kabli przechodzę do kancelarii parafialnej. Mieści się ona zaraz za ścianą kuchni. Ale teraz w niczym nie przypomina ona tej z serialu. Panuje w niej ogromny bałagan, a na biurku leżą rekwizyty przeniesione z kuchni. Wąskimi korytarzami ciągle przechodzi mnóstwo ludzi. To, oprócz aktorów, kamerzyści, dźwiękowcy, oświetleniowcy, dekoratorki wnętrz, kierownicy planu, reżyserzy, drudzy reżyserzy, asystenci. Wszyscy porozumiewają się przez krótkofalówki. Od czasu do czasu w całym budynku rozlega się długi, natarczywy dźwięk dzwonka. To dla wszystkich znak, że rozpoczyna się ujęcie i trzeba zachować ciszę.
- Wszyscy razem tworzymy tutaj rodzinę, wspólnotę. Grałem już przy różnych produkcjach, ale tutaj atmosfera jest inna, lepsza. Może dlatego, że podejmujemy takie a nie inne tematy, mówimy o wartościach - uważa Marcin Janos Krawczyk.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jutro odbędą się obchody 900-lecia diecezji lubuskiej

2024-05-10 18:39

[ TEMATY ]

jubileusz

diecezja lubuska

wikipedia/Lienhard Schulz na licencji Creative Commons

Ratusz w Ośnie Lubuskim

Ratusz w Ośnie Lubuskim

W Ośnie Lubuskim odbędą się jutro (11 maja) główne obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego, które utworzone zostało w wieku XII, a przestało istnieć w końcu XVI wieku. Jubileuszowej Mszy św. będzie przewodniczył abp Wojciech Polak, prymasa Polski. Po liturgii przewidziano jarmark lubuski w ramach, którego będą się prezentować lokalne grupy i zespoły muzyczno-wokalne.

Jubileusz rozpocznie się wykładem „900.rocznica powstania biskupstwa lubuskiego”, który wygłosi dr Marek Golemski. Później przewidziano koncert okolicznościowy „Monodia Caelestis” pod kierownictwem prof. Susi Ferfoglia. Jubileuszowa Msza św. rozpocznie się o godz. 11.00 pod przewodnictwem abp Wojciecha Polaka, prymasa Polski.

CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie Rzecznika Archidiecezji Gdańskiej ws. artykułu opublikowanego na portalu wiez.pl

2024-05-10 17:42

[ TEMATY ]

oświadczenie

Gdańsk

Kuria Metropolitalna

M.K.

W nawiązaniu do artykułu „«Czy Ksiądz Biskup mógłby w końcu usłyszeć mój głos?» Pytania do abp. Tadeusza Wojdy”, opublikowanego na portalu wiez.pl 9 maja 2024 roku, rzecznik archidiecezji gdańskiej wydał oświadczenie, którego tekst w całości publikujemy poniżej.

Oświadczenie Rzecznika Archidiecezji Gdańskiej

CZYTAJ DALEJ

Papież: wojna jest oszustwem, umieśćmy braterstwo w centrum naszego życia

2024-05-11 13:58

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIAN

Do odważnego wzrastania w sztuce pokojowego współistnienia wezwał Papież uczestników Światowego Spotkania nt. Ludzkiego Braterstwa, które drugi rok z rzędu odbywa się w Watykanie. Franciszek podkreślił, że to wydarzenie jest pokłosiem encykliki Fratelli tutti i zachęca do „tworzenia wokół Bazyliki św. Piotra inicjatyw związanych z duchowością i sztuką dla budowania dialogu w świecie”.

Ojciec Święty zauważył, że uczestnicy szczytu na rzecz pokoju i braterstwa przybyli do Watykanu w czasie, kiedy „świat jest w ogniu”, by powtórzyć swoje „nie” wojnie i „tak” pokojowi, świadcząc o humanizmie, który łączy nas jako braci. Franciszek nawiązał do słów Martina Luthera Kinga o tym, iż „nauczyliśmy się latać, jak ptaki; pływać jak ryby, ale wciąż nie nauczyliśmy się prostej sztuki życia razem jako bracia”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję