Reklama

Piotrków Trybunalski

Wspólnym wysiłkiem

Niedziela łódzka 13/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzy lata temu w notatce na łamach Niedzieli Łódzkiej z 21 lutego 1999 r., która informowała o pracach wykonanych przy konserwacji kościoła pw. św. Jacka i św. Doroty w Piotrkowie Trybunalskim, można było znaleźć kilka słów o zamiarach proboszcza tej parafii, ks. kan. Władysława Kmieciaka, dotyczących renowacji głównego ołtarza, konserwacji obrazów i instalacji ogrzewania.

Zamierzenia Księdza Kanonika, mimo finansowych trudności, zaczęły nabierać realnych kształtów. Ofiarność parafian oraz pomoc uzyskana od sponsorów pozwoliły rozpocząć prace. Ruszyła instalacja systemu grzewczego, którego koszty w połowie pokryła ochrona środowiska.

Minęły trzy lata i niemal w 3. rocznicę ukazania się tamtego artykułu, 3 lutego 2002 r., podczas uroczystej Mszy św. abp Władysław Ziółek dokonał poświęcenia zakończonych inwestycji. Mamy zatem w kościele nowe ogrzewanie, pięknie odrestaurowany ołtarz główny wraz z umieszczonym w nim obrazem św. Doroty, odnowione prezbiterium i ołtarz posoborowy. Wszystko to udało się zrobić dzięki zaangażowaniu ludzi, którzy nie szczędzili wysiłków, by to przedsięwzięcie doprowadzić do szczęśliwego finału. Trzeba tu wspomnieć tych, którym tak wiele zawdzięczamy i którym z serca dziękujemy: mgr. inż. Jana Olecha - przedstawiciela ochrony środowiska, mgr. inż. Zygmunta Błaszczyka - konserwatora zabytków, mgr Annę Wolską - sprawującą nadzór nad pracami konserwatorskimi, magistrów sztuki - Karolinę Niemczyk-Bałtowską i Jakuba Bałtowskiego - wykonawców prac renowacyjnych. Szczególne wyrazy uznania należą się bez wątpienia proboszczowi parafii, ks. kan. Władysławowi Kmieciakowi, za to, że mimo piętrzących się trudności, nie poddał się, nie zrezygnował, a wytrwale, krok po kroku, realizował podjęte zamierzenia.

Wszyscy parafianie czują się odpowiedzialni za swoją świątynię i rozumieją potrzebę ciągłych inwestycji, zwłaszcza w tak starym i zabytkowym kościele. Dawali temu wyraz szczególnie w trakcie tegorocznej wizyty duszpasterskiej. Nie tylko w rozmowach nawiązywali do potrzeby kontynuowania prac remontowo-renowacyjnych kościoła. Także ofiarność wskazywała na przychylny stosunek wiernych do planów Księdza Proboszcza. I oto mamy dowód, jak można, mimo wszystkich trudności, realizować podjęte dzieło. W chwili gdy oddajemy do druku ten tekst, w naszym kościele stoją już rusztowania. Nawa główna świątyni jest przygotowywana do malowania. Mamy nadzieję, że dzięki zaangażowaniu wszystkich ludzi dobrej woli uda się całemu kościołowi przywrócić świetność, na jaką zasługuje ta piękna, zabytkowa budowla. Chcemy, aby jeden z najstarszych obiektów sakralnych naszego miasta jeszcze długie wieki służył wiernym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo Anny i Adama Stachowiaków: życie w czystości ma sens

On jest wokalistą, niegdyś otwarcie mówiącym o sobie: agnostyk. Ona – pisarką, która wierzy w Boga i Jego plan na życie. Spotkali się, by założyć rodzinę i swoim świadectwem udowodnić młodym ludziom, że życie w czystości ma sens. Są po ślubie cywilnym, mają dwie córeczki, teraz przygotowują się do zawarcia sakramentu małżeństwa i zdecydowali się na zachowanie czystości. Jaką to ma dla nich wartość, skąd ta decyzja i dlaczego w tekstach swoich piosenek i w swoich książkach stawiają na ewangelizację? O to Annę i Adama Stachowiaków pyta Angelika Kawecka.

Wierzycie, że Pan Bóg posługuje się ludzkimi więzami miłości, aby nawrócić człowieka?

CZYTAJ DALEJ

Hetmańska Zwycięska Mariampolska, módl się za nami...

2024-05-27 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

W 1945 roku Polacy zamieszkujący te ziemie musieli opuścić ojczyznę niepewni swych losów. Wyruszając w nieznane, niepewnie byli też losów świętych obrazów, które dotąd czcili w swych kościołach, gdyby je w nich pozostawili. Tak więc zabierali je ze sobą, modlili się przed nimi i przechowywali pieczołowicie.

Rozważanie 28

CZYTAJ DALEJ

Premierze Donaldzie Tusku, przeproś ludzi ze Straży Granicznej

2024-05-29 06:46

[ TEMATY ]

punkt widzenia

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polityka rządzi się swoimi prawami. To gra w której nieraz możemy zaobserwować wolty, które się cyrkowcom nie śniły. Są jednak – nomen omen – granice. To sytuacje gdzie w grę wchodzi polski interes narodowy i nasze bezpieczeństwo.

Z czymś takim mieliśmy do czynienia latem 2021 roku, gdy rozpoczęła się zaplanowana w Mińsku i w Mokwie operacja wymierzona przeciwko Polsce. W ramach tych działań na naszą granicę zaczęli napierać nielegalni migranci, których zwoziły służby Aleksandra Łukaszenki. To wówczas opozycja zamiast wesprzeć polskie władze i samą Straż Graniczną rozpoczęła okropną nagonkę na ludzi, którzy stanęli pod ogromną presją zewnętrzną i wewnętrzną właśnie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję