Reklama

Widzieć sens życia

Niedziela rzeszowska 21/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dorota Zańko: - Jakie są twoje wrażenia po tym występie?

Robert „Litza” Friedrich: - To był nasz pierwszy koncert w ramach trasy koncertowej promującej nową płytę „Arki”. Myślę, że było super, jestem bardzo zadowolony. Zawsze mam wątpliwości, czy to, co robimy, jeszcze komukolwiek się podoba. Ale widząc w Rzeszowie te tłumy stojące w deszczu, przekonuję się, że warto.

- Rzęsisty deszcz rozpadał się w połowie waszego koncertu, ale nie rozproszył rzeszowskiej publiczności…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Widocznie uznali, że przyszli dla ważnej sprawy, że warto wytrwać. Taka wsłuchana w nasze piosenki publiczność, jaka była w Rzeszowie, jest dla mnie najcenniejsza. Wtedy gra się najlepiej, bo wiesz, że ludzie słuchają tego, co im chcesz przekazać. Czuliśmy więź z rzeszowianami.

- Koncert ten zagraliście w dniu beatyfikacji Jana Pawła II. Kim dla ciebie był Ojciec Święty?

- Dzięki temu człowiekowi wiary i pracy dla ewangelizacji, spotkało mnie w moim życiu coś niezwykle ważnego. Po wielu latach życia poza Kościołem - nie dlatego, że odszedłem, ale dlatego, że pochodzę z rodziny, gdzie rodzice byli niewierzący - jakimś cudem się w nim znalazłem. Osobą, która mnie do niego „przyprowadziła” był Jan Paweł II. Jego nauczanie dodało nam też z żoną odwagi, by mieć 7 dzieci. 17 lat temu trafiliśmy z żoną na katechezy wspólnot neokatechumenalnych, które tak bardzo propagował Jan Paweł II. Ja, jako człowiek spoza Kościoła, potrzebowałem takiej ewangelizacji, nie wiedziałem podstawowych rzeczy - kim jest chrześcijanin, co to jest Eucharystia, krzyż, dlaczego wino, chleb na Eucharystii. Ale dzisiaj jestem w Kościele, czuję się „uratowany”.

Reklama

- Gracie muzykę chrześcijańską, wiem, że artyści tego określenia nie lubią. Ale jak sądzisz, jaki wpływ na ten rodzaj muzyki miał bł. Jan Paweł II?

- Niezwykle istotne było to, że on wychodził do ludzi, że nie przemawiał tylko zza murów Watykanu. To pozwało wielu osobom znaleźć w sobie odwagę, by podzielić się z innymi swoimi przeżyciami, refleksjami. W pewnym momencie zrozumiałem, że muszę poszukać sensu życia, a nie zagłuszać go imprezami. I pojawiła się taka myśl, że być może to życie jest właśnie w Kościele, że może rzeczywiście Chrystus Zmartwychwstał. To Jan Paweł II podkreślał, że Chrystus powinien być centrum naszego życia. Jeżeli śpiewasz o Tym, który przychodzi i cię ratuje, wówczas można powiedzieć, że to jest muzyka chrześcijańska. Ale generalnie, jak się mówi „muzyka chrześcijańska”, to się zamyka uszy tym, którzy mogliby coś dobrego usłyszeć, dlatego my nie lubimy tego określania. To jest normalna muzyka, tylko śpiewamy o rzeczach ważnych, o Bogu, który jest najistotniejszy, który nadaje życiu sens.

- Śpiewacie o Bogu, który kocha człowieka….

- Mało... tego grzesznika, łajdaka, ostatniego nędzarza. Miłosierdzie jest amnestią, uwolnieniem z niewoli grzechu i jego konsekwencji, czyli strachu, smutku. Zobacz, ilu młodych ludzi pogrążonych jest w depresji. Świadczy to o tym, że gdzieś zgubili sens. Ich rodzice tak ciężko pracując, wysyłają im sygnały - gdyby nie pieniądze nie byłoby życia na tym świecie. I młodzież nie wie, co jest dobre, co jest złe. Żyjemy w bardzo trudnych czasach, czasach ciężkiej próby. I wcale nie jest łatwiej, jakby się mogło zdawać. Mówienie o karzącym Bogu, który jest mściwy, nieczuły i tylko czeka, żebyśmy popełnili jakiś grzech, a On nam wtedy pokaże - niestety wielu ludziom taki obraz Boga został wpojony. Ja w swoim życiu doświadczyłem mnóstwo miłosierdzia. Pan Bóg mnie przygarnął, czekał na mnie jak na syna marnotrawnego. Miałem 2 operacje serca, zawał śledziony, 3 razy śmierci uciekłem „spod kosy”, ale nigdy nie miałem wątpliwości, że to, co mnie spotkało, jest dobre. Czułem, że On doświadczając mnie, daje mi „deskę ratunku”, żebym zaczął patrzeć na życie poważnie. I gdyby nie te doświadczenia, to pewnie nigdy nie założyłbym „Arki Noego”. Nie miałbym, czym się dzielić i nie miałbym odwagi, by to czynić. A tak to mogę o trudnościach, zmaganiach i sposobach śpiewać.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyjątkowa wystawa w Rzymie

2024-05-14 17:21

[ TEMATY ]

wystawa

Rzym

krucyfiks

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Obok krucyfiksu św. Marcelego wystawiono „Chrystusa Ukrzyżowanego” Salvatora Dalì i szkic św. Jana od Krzyża.

W ramach obchodów Roku Świętego 2000, 12 marca obchodzony był Dzień Przebaczenia. Na tę okazję Jan Paweł II kazał umieścić w Bazylice Watykańskiej słynny krucyfiks z kościoła św. Marcelego. Miliony telewidzów na całym świecie oglądały Papieża obejmującego ukrzyżowanego Chrystusa - ten papieski gest stał się jednym z symboli pontyfikatu Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Matko Tęskniąca, módl się za nami...

2024-05-14 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Jak pokazuje historia, kult Madonny Powsińskiej rodził się szybko, choć początkowo miał charakter tylko lokalny. Ale rósł wraz z rozbudową świątyni, a świadectwem cudów i łask, jakich za Jej pośred­nictwem doświadczali wierni, były wota gromadzone co najmniej od połowy XVII w.

Rozważanie 15

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję