Reklama

Kościół

Kard. K. Koch: Właściwym "ministrem ds. ekumenizmu" jest Duch Święty

Pomimo, że jestem uważany za "ministra ds. ekumenizmu" Kościoła katolickiego, nie mam w swojej działalności jakichś wielkich osiągnięć, gdyż właściwym "ministrem ds. ekumenizmu" jest Duch Święty – zaznacza kard. Kurt Koch.

[ TEMATY ]

ekumenizm

kard. Kurt Koch

wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KAI: Jaka rolę powinny pełnić wspólnie Kościoły chrześcijańskie w obecnej sytuacji świata? Stoją przed takimi samymi wyzwaniami jak prześladowanie chrześcijan, migracja, ochrona środowiska naturalnego…

- Największym wyzwaniem są prześladowania chrześcijan. Przypomnijmy, że obecnie 80 proc. wszystkich ludzi prześladowanych z powodów religijnych na świecie - to chrześcijanie. Niestety Zachód nic prawie o tym nie wie. Ludzie są prześladowani nie jako luteranie, katolicy, prawosławni, ale jako chrześcijanie. Przypomnijmy, że św. Jan Paweł II w swojej encyklice „Ut unum sint” użył sformułowania „ekumenizm męczenników”. Ich krew nie dzieli tylko łączy wszystkich chrześcijan. W tradycji chrześcijańskiej mamy twierdzenie: „Semen est sanguis christianorum” – „Krew męczenników jest nasieniem chrześcijan”. Krew tylu męczenników nie dzieli, ale łączy nas w Chrystusie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

KAI: Dlaczego ekumenizm stał się pasją Księdza Kardynała? Jak scharakteryzowałby Ksiądz Kardynał swoją ekumeniczną postawę i działalność?

- Jest moją pasją, gdyż jest pasją naszego Pana. W fundamentalnej modlitwie arcykapłańskiej z Ewangelii św. Jana Jezus, prosi, „aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał”. Jedność jest fundamentem wszelkiego ekumenicznego zaangażowania. Co charakterystyczne, Jezus nie wydaje apostołom rozkazu, ale prosi Ojca o jedność dla nich. Jeśli Jezus prosi o jedność, to cóż możemy lepszego uczynić niż odpowiedzieć na Jego prośbę. Co ważne, jedność jest warunkiem tego, aby świat uwierzył.

Jedność nie jest celem samym w sobie, lecz służy wiarygodnemu głoszeniu Ewangelii. Kiedyś jeden z Afrykańczyków spytał mnie, jak możemy być prawdziwymi chrześcijanami, jeśli na każdej górze głoszone jest inne orędzie. Zatem dążenie do jedności jest niezbędnym warunkiem ewangelizacji dzisiejszego świata.

Reklama

KAI: W ekumenizmie Ksiądz Kardynał za jedno z najważniejszych zadań uważa wymianę darów. Czym zatem mamy się wzbogacać?

- Żaden z Kościołów nie jest wystarczająco bogaty na tyle, by nie potrzebować wzbogacenia od innych Kościołów. Ale też żaden z Kościołów nie jest na tyle ubogi, aby nie mógł wzbogacać innych. Każdy Kościół ma w sobie szczególne dary, którymi może się dzielić. Kościół prawosławny ma szczególny dar ukazywania kosmicznego wymiaru wiary i dbałości o dzieło Stworzenia. Nie jest czymś przypadkowym, że ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I jest pionierem ekologicznej świadomości. Z kolei Kościoły protestanckie wzbogacają naszą świadomość wskazując na centralną rolę słowa Bożego w wierze. Natomiast szczególnym rysem Kościoła katolickiego jest jego uniwersalność. Jesteśmy Kościołem powszechnym o wymiarze światowym. Każdy Kościół ma szczególny charyzmat. Zatem ekumenizm znaczy także, że powinniśmy wzajemnie sobie pomagać i ukazywać światu charyzmaty każdego z Kościołów.

KAI: Księże Kardynale w kilku zdaniach, co jest najbardziej istotne obecnie w dialogu z Kościołem prawosławnym?

- Przypomnijmy, że w kwestii wiary prawie wszystko dzielimy z Kościołem prawosławnym. Papież Benedykt XVI w czasie spotkania z przedstawicielami Kościoła prawosławnego i Starożytnych Kościołów Wschodu w 2011 r. we Fryburgu Bryzgowijskim powiedział, że pośród Kościołów i Wspólnot chrześcijańskich prawosławie jest katolikom teologicznie najbliższe. Zarówno katolicy jak i prawosławni mają tę samą strukturę Kościoła pierwszych wieków. Możemy więc mieć nadzieję, że niezbyt odległy jest dzień, kiedy ponownie będziemy mogli wspólnie sprawować Eucharystię.

Najważniejszym tematem dialogu jest kwestia sprawowania urzędu Piotrowego, prymatu biskupa Rzymu. Problemem jest jakie kompetencje, czy prawne powinien mieć papież. Kwestia urzędu papieskiego jest dyskutowana w kontekście synodalności. Zaznaczmy, że nie chodzi o znalezienie jakiego kompromisu, ale prowadzenie dialogu by dojść do jednego celu. Przypomnijmy, że mocną stroną Kościoła prawosławnego jest jego synodalność, co podkreśla papież Franciszek. Z kolei naszą mocną stroną jest prymat. Papieżowi bardzo zależy na rozwoju synodalności w Kościele katolickim. Franciszek podkreśla jednak nieustannie, że synodalność to nie parlament, lecz procedura, która ma ułatwić dojście do jednomyślności.

Reklama

KAI: A jakie najważniejsze problemy poruszane są w dialogu z Kościołami protestanckimi?

- Po Wspólnej Deklaracji w sprawie Nauki o Usprawiedliwieniu, która została podpisana w 1999 r. w Augsburgu z Kościołem luterańskim podejmujemy dialog na temat centralnych kwestii rozumienia Kościoła, Eucharystii i urzędu jako warunku "wspólnoty stołu eucharystycznego", co jest celem ekumenizmu. Cieszy mnie, że deklarację do podjęcia tej tematyki zgłosiły Kościół luterański Finlandii i Kościoły luterańskie Ameryki.

KAI: Jest Ksiądz Kardynał przewodniczącym Komisji ds. Religijnych Relacji z Żydami. Jak przedstawia się dialog z judaizmem?

- Ważne jest to, że judaizm nie jest dla nas jedną z wielu religii, lecz „matczyną ziemią” chrześcijaństwa. Ważne jest to, co Jan Paweł II powiedział podczas wizyty w rzymskiej synagodze w 1986 r., że judaizm nie jest dla nas czymś zewnętrznym, ale należy do wnętrza naszej wiary. Żydzi przywiązują wielką wagę do dialogu i współpracy z nami, szczególnie w walce z antysemityzmem, który na nowo odradza się w Niemczech i innych krajach Europy. Ale w naszym dialogu poruszamy wiele innych, głębokich teologicznie tematów.

KAI: Co uważa Ksiądz Kardynał za swoje największe osiągnięcie w dialogu ekumenicznym?

Reklama

- Uważany za "ministra ds. ekumenizmu" Kościoła katolickiego, nie mam w swojej działalności jakichś wielkich osiągnięć, gdyż właściwym "ministrem ds. ekumenizmu" jest Duch Święty. Jako ludzie nie utworzymy prawdziwej jedności. Człowiek może tylko przyczyniać się do podziałów, co pokazuje historia i współczesność. Jedność jest darem Boga. To abyśmy dążyli do otrzymania tego daru jest naszym zadaniem. Możemy tylko cieszyć się i dziękować Bogu, że po II Soborze Watykańskim mamy papieży zaangażowanych w ekumenizm, z których każdy wniósł wielki wkład w ekumeniczne dzieło. W ostatnim czasie znaczącym wydarzeniem było spotkanie papieża Franciszka i patriarchy Moskwy w Hawanie w 2016. Był to niewątpliwie kamień milowy w relacjach z prawosławiem .

KAI: A co Ksiądz Kardynał uważa za porażkę?

- Porażką jest zawsze sytuacja, gdy nie daje się zajść tak daleko jak się wcześniej zamierzało. W dialogu zależy to od obu stron a nie tylko od jednej. Czasami miałem nadzieję, że w rozwiązywaniu wielu problemów można byłoby szybciej pójść do przodu, ale niestety nie mogłem dyktować tempa.

KAI: Mottem biskupim Księdza Kardynała są słowa: „Ut sit in omnibus Christus primatum tenes" - "Aby Chrystus zyskał pierwszeństwo we wszystkim”. Dlaczego te słowa?

- Jestem głęboko przekonany, że istotą kryzysu wiary jaki obecnie przeżywamy jest kryzys wiary w Jezusa Chrystusa, choć zazwyczaj mówimy wiele o kryzysie Kościoła. Po II Soborze Watykańskim wielu mówiło „tak” dla Jezusa, „nie” dla Kościoła, co jest symptomem kryzysu instytucji Kościoła.

Myślę, że o wiele głębszym problemem jest to, co można wyrazić także w krótkim sformułowaniu: „tak” dla Jezusa, „nie” dla Boga. Wiele osób, także chrześcijan, jest zachwyconych humanizmem Chrystusa, Jego ludzkim wymiarem, ale nie chce uwierzyć w Chrystusa, którego głosi Kościół jako jednorodzonego Syna Bożego, który za nasze grzechy poniósł śmierć na krzyżu, aby nas zbawić, a po swoim Zmartwychwstaniu powrócił do Królestwa Niebieskiego. Chrystus autentycznej wiary sprawia wielu ludziom kłopot. Podkreślmy, że chrześcijaństwo nie jest teorią, systemem etycznym, ale polega przede wszystkim na głębokiej, osobistej relacji z Chrystusem. Chrześcijaństwo bez tej osobistej relacji nie ma racji bytu.

Reklama

KAI W kapłańskim życiu Księdza Kardynała dużą rolę odegrał Jan Paweł II. Dlaczego?

- Jako biskup Bazylei miałem z Janem Pawłem II wiele osobistych kontaktów. Osobiście wyświęcił mnie na biskupa 6 stycznia 1996 r. Jest to dla mnie zawsze głębokie i niezapomniane przeżycie. Zresztą każde spotkanie z nim miało taki charakter. Ostatni raz spotkaliśmy się w 2003 r. na spotkaniu z młodzieżą w stolicy Szwajcarii Bernie. Była to jego przedostatnia podróż zagraniczna papieża na zaproszenie młodych ludzi, co było dla mnie bardzo znaczące. Jan Paweł II był pasjonatem ekumenizmu i wielkim ekumenistą z przekonania. Przypominał, że pierwsze tysiąclecie chrześcijaństwa było czasem jedności, drugie wielu podziałów, a trzecie ma za zadanie ponowne odnalezienie jedności chrześcijan. I temu zadaniu staram się być wierny.

KAI: Dziennikarze lubią przyklejać Księdzu Kardynałowi etykietki: konserwatysty albo progresisty…

- Jestem konserwatystą, gdyż obecnie nie ma nic ważniejszego jak konserwowanie tego co stworzone. Ale jestem też progresistą, bo nie mogę usiedzieć na miejscu tylko muszę iść do przodu. To są kategorie polityczne, które o wiele więcej mówią o osobie, która ją przykleja niż tej, którą się etykietuje.

KAI: Na koniec zapytam, co jest największym marzeniem Księdza Kardynała, przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan?

- Marzenie na jawie czy we śnie?

KAI: Na jawie oczywiście. Senne są trudno uchwytne.

Reklama

- Dla mnie byłoby czymś pięknym, gdybyśmy osiągnęli upragnioną jedność. Oczywiście wiem, że nie stanie się to za mojego życia. W tym kontekście wybrałem sobie patrona i jest nim Mojżesz, który otrzymał od Boga zadanie by zaprowadzić Lud Izraela do Ziemi Obiecanej. Nigdy jej nie zobaczył, ale też nigdy nie zrezygnował, aby do niej dotrzeć. Wiem, że nie osiągniemy jedności za mojego życia, ale otrzymałem zadanie, abym zachęcał ludzi, by podążali drogą prowadzącą do jedności i nie rezygnowali, nawet wtedy, gdy wiedzą, że nie uda się im tego dożyć.

Rozmawiał Krzysztof Tomasik

2020-10-16 10:26

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rosja: prawosławny katechizm potępia przeciwników ekumenizmu

[ TEMATY ]

ekumenizm

prawosławie

Grzegorz Jacek Pelica

Abp Abel, abp Budzik

Abp Abel, abp Budzik

Roboczy projekt Katechizmu Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) ukazał się na stronie internetowej pravoslavie.ru. Jest on dziełem Synodalnej Komisji Biblijno-Teologicznej Patriarchatu Moskiewskiego, a jego pojawienie się w sieci wywołało duże zainteresowanie i szeroką dyskusję. Szczególnie dużo namiętności wzbudziła końcowa część projektu, krytykująca i potępiająca przeciwników ekumenizm, których w całym prawosławiu, w tym także rosyjskim, jest niemało.

Myśl o opracowaniu takiego dzieła, któremu swego błogosławieństwa udzielił patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl, zrodziła się na Soborze Biskupim w 2008, gdy na czele RKP stał jeszcze patriarcha Aleksy II. Święty Synod powierzył następnie Komisji Biblijno-Teologicznej przygotowanie w ciągu roku projektu przyszłego katechizmu. Do prac nad nim zaproszono czołowych teologów, członków wspomnianej Komisji, profesorów uczelni teologicznych i specjalistów z różnych dziedzin teologii.

CZYTAJ DALEJ

Pełzająca wojna z katechetami. Czy będzie strajk nauczycieli religii?

2024-05-18 07:06

[ TEMATY ]

katecheza

felieton

korepetycje z oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Oceny z religii i etyki nie wliczane do średniej ocen; możliwe łączenie uczniów z różnych klas w ramach danego etapu edukacyjnego; znaczna redukcja liczby etatów nauczycieli religii; wytyczne, aby organizować lekcje religii na pierwszych lub ostatnich zajęciach szkolnych oraz usunięcie z listy lektur pisarzy kojarzonych z nurtem katolickim to tylko wybrane narzędzia, które od 1 września br. resort edukacji zamierza wykorzystać w walce z religią w szkołach.

Reakcja strony społecznej

CZYTAJ DALEJ

Komisja Wychowania Katolickiego KEP przeciwna propozycjom MEN dotyczącym organizacji lekcji religii w szkole

2024-05-18 13:04

[ TEMATY ]

religia

religia w szkołach

Karol Porwich/Niedziela

Komisja Wychowania Katolickiego KEP wyraziła sprzeciw wobec proponowanych przez MEN rozwiązań dotyczących łączenia uczniów różnych klas podczas lekcji religii w szkole. Czytamy o tym w komunikacie z posiedzenia Komisji, która obradowała 17 maja pod przewodnictwem bp. Wojciecha Osiala. Komisja przypomniała, że wszelkie zmiany winny dokonywać się zawsze zgodnie z obowiązującym prawem i w porozumieniu z wszystkimi Kościołami i związkami wyznaniowymi.

Spotkanie członków i konsultorów Komisji Wychowania Katolickiego KEP miało miejsce pod przewodnictwem bp. Wojciecha Osiala. Głównym tematem były kwestie związane z wprowadzanymi przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zmianami w organizacji lekcji religii w szkole. „Komisja Wychowania Katolickiego wciąż przypomina, że wszelkie zmiany winny dokonywać się zawsze zgodnie z obowiązującym prawem, na drodze wzajemnego dialogu i w porozumieniu z wszystkimi Kościołami i związkami wyznaniowymi” - czytamy w komunikacie po obradach.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję