Brazylia: sąd zabrania używania proaborcyjnej organizacji nazwy „katolicka”
Brazylijski sąd orzekł, że proaborcyjna grupa „Katolicy za prawem do decydowania” musi usunąć ze swej nazwy odniesienia do katolicyzmu, ponieważ cele organizacji są niezgodne z wartościami Kościoła katolickiego. To formacja związana finansowo i ideowo z amerykańskimi „Katolikami za aborcją”.
Rozpatrujący sprawę sędzia z São Paulo Jose Carlos Ferreira uzasadnił swój werdykt tym, że używanie nazwy sugerującej katolickość grupy stoi w niezgodzie z celami i konkretnymi działaniami tej organizacji, które, oprócz szkodzenia dobru i interesom publicznym, bezpośrednio atakują moralność i dobre zwyczaje. Przypomniał jednocześnie, że Kościół „wyraźnie i surowo potępia aborcję”.
Pozew w tej sprawie złożyło Stowarzyszenie Centrum Wiary i Kultury im. Ks. Bosko. Twierdzi ono, że użycie terminu „katolicki” przez grupę proaborcyjną wprowadza w błąd i jest nieuczciwe, gdyż pod pretekstem obrony tzw. praw reprodukcyjnych kobiet promuje „mordowanie dzieci w łonie matki”.
Sąd niższej instancji oddalił skargę jako bezzasadną i stwierdził, że tylko organ kościelny może wnieść taki pozew. Stowarzyszenie złożyło apelację do sądu wyższej instancji, który ją uwzględnił, wydając orzeczenie 27 października br.
Sędzia zaznaczył, że wartości akcentowane przez organizację proaborcyjną stoją w sprzeczności z tymi, jakie wyznacza uniwersalna nauka Kościoła katolickiego. Stwierdził, że grupa może bronić swych idei związanych z poparciem dla aborcji „pod warunkiem, że używa spójnej nazwy i nie przedstawia się społeczeństwu pod nazwą innej instytucji, która publicznie i wyraźnie przyjmuje przeciwstawne wartości”.
Reklama
Chris Tonietto, brazylijski ustawodawca i adwokat, uważa, że nazwa używana przez grupę, która popiera zabijanie dzieci nienarodzonych, nie tylko wypacza znaczenie samego katolicyzmu, ale także obraża członków Kościoła.
Organizacja „Katolicy za prawem do decydowania” powstała w 1993 roku w wyniku rozszerzenia działalności amerykańskich „Katolików za wyborem” na Amerykę Łacińską. W ostatnich latach grupa ta zainwestowała miliony dolarów w promowanie legalizacji aborcji w Ameryce Łacińskiej.
W październiku 2012 r. rzecznik episkopatu USA oświadczył, że organizacja „Katolicy za wyborem” – którą stworzono, by przeciwstawiać się katolickiemu stanowisku w sprawie aborcji – nigdy nie była katolicką.
W Brazylii ludzie są naprawdę bardzo otwarci, życzliwi
Ksiądz Konrad Jasiewicz opowiada o niezwykłych wrażeniach, jakie zrobiła na nim Brazylia i o tym, że niezależnie od kilometrów, które dzielą od domu, katolik dzięki Kościołowi na każdym kontynencie może się poczuć, jak w domu.
Kamil Krasowski: Z początkiem sierpnia wyjechał Ksiądz na wolontariat misyjny. Kierunek – Ameryka Południowa. Jakie były Księdza pierwsze wrażenia z Brazylii?
Ks. Konrad Jasiewicz: Już sama podróż była dla mnie wyjątkowa z tego względu, że jeszcze nigdy tak daleko nie podróżowałem i nigdy wcześniej nie leciałem samolotem nad Atlantykiem. To była dla mnie ogromna nowość. Pierwsza rzecz, która zwróciła moją uwagę po przylocie do Brazylii, to duża ilość bezdomnych w centrum Sao Paulo. Tam na ulicy posługiwaliśmy razem z misjonarzami. Po Mszy św. poszliśmy w ok. 100 osób na te ulice, gdzie byli bezdomni i narkomani. Rozmawialiśmy i modliliśmy się. Niektórzy z bezdomnych przychodzą później do domów misjonarzy i tam mieszkają. To bardzo cieszy, jak ktoś z nich pozwala sobie pomóc. Odwiedziliśmy Brazylię w porze zimowej, jednak w miejscach, w których byłem, roślinność była całkowicie zielona. Były też dni, kiedy było naprawdę bardzo ciepło, tak zima wygląda w tym kraju. Ludzie są tu naprawdę bardzo otwarci, życzliwi, są wśród nich również przedstawiciele innych narodowości, jednak ci których poznałem, żyją w spokoju i zgodzie. Bardzo lubią się spotykać, rozmawiać, dużo się w tym względzie dzieje przy stole i przy posiłkach. Poza tym są ciekawi świata, interesują się tym co się dzieje nie tylko na ich kontynencie, ale również w Europie czy w Polsce. Tym, co nas łączy, jest również wiara, która jest u nich zakorzeniona podobnie jak w Polsce. Podobnie jak my, mają swoje sanktuaria, np. sanktuarium maryjne w Aparecidzie, do którego bardzo wielu ludzi pielgrzymuje. Brazylia to również kraj bardzo bogaty w dobra naturalne, żyzne gleby, owoce, które uwielbiam jeść – niektóre z nich jadłem tam po raz pierwszy w życiu, jak np. owoce acai (uśmiech).
Droga Krzyżowa jest modlitwą tych, którzy są w drodze. Przecina nasze zwykłe ścieżki, abyśmy przeszli ze znużenia ku radości - napisał Ojciec Święty w rozważaniach, które dziś zostaną odczytane przy poszczególnych stacjach Drogi Krzyżowej w rzymskim Koloseum.
Franciszek we wstępie wskazał, że droga Zbawiciela „nas kosztuje”. W świecie, który wszystko kalkuluje, bezinteresowność ma wysoką cenę. „W darze, natomiast, wszystko rozkwita na nowo: miasto podzielone na różne ugrupowania i rozdarte konfliktami zmierza ku pojednaniu; wypalona religijność odkrywa na nowo płodność Bożych obietnic; nawet serce z kamienia może przemienić się w serce z ciała” - napisał Papież.
Ostatnie chwile życia Pana Jezusa, od nauczania wśród ludzi aż po śmierć na krzyżu i Zmartwychwstanie, mogli obejrzeć widzowie spektaklu plenerowego w Inowłodzu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.