Reklama

Polska moją drugą ojczyzną

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz Franck Mbida, pracujący od listopada 2011 r. w Mierzynie w parafii pw. Matki Bożej Bolesnej, wspominając swoją drogę kapłańską, zaznaczył, iż duży wpływ na jego powołanie miał bł. Jan Paweł II. Szczególny wydźwięk miała tutaj jedenasta z kolei, a zarazem ostatnia pielgrzymka Jana Pawła II do Afryki w 1995 r., podczas której Papież ogłosił adhotrację apostolską „Ecclesia in Africa”. Papież odwiedził wówczas Kamerun, Republikę Południowej Afryki i Kenię, ale to w Kamerunie ogłosił wspomnianą adhortację.
- W Kamerunie - jak wspomina ks. Franck, wówczas uczestnik spotkania i gimnazjalista - Papież mówił do nas jak do swoich, doskonale znając nasze problemy i to mnie bardzo zaskoczyło. To dzięki Papieżowi dzisiaj w Kamerunie są dwadzieścia cztery diecezje, a było ich tylko osiem. Oczywiście, największy wpływ na moje powołanie kapłańskie miała atmosfera religijna rodzinnego domu. Decyzję podjąłem w 9. roku życia, po I Komunii św. Dalsze lata były tylko potwierdzeniem tego. Jak każdy chłopiec marzyłem, by zostać piłkarzem, lekarzem czy też pilotem. Ksiądz proboszcz, który przygotowywał mnie do I Komunii św., mówił moim rodzicom, że ten chłopiec będzie księdzem - i tak się stało.
Muszę powiedzieć, że ochrzcił mnie polski ksiądz, pochodzący z terenu dzisiejszej archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Miało to miejsce w sierpniu 1980 r. A wiem, że ta data dla historii Polski ma szczególne znaczenie. Teraz, będąc w Mierzynie, niejako spłacam dług wdzięczności.
Ks. Franck ma jeszcze trzech braci (w Afryce standardem jest mieć pięcioro-sześcioro dzieci, a w skład rodziny wchodzą także dziadkowie, wujkowie i ciotki). Jego rodzina należy do średnio zamożnych. Mama (już nieżyjąca) była nauczycielką, a ojciec pracuje w służbie celnej. To pozwoliło rodzicom bardzo dobrze wykształcić swoje dzieci, tym bardziej, że w Kamerunie wszystkie szkoły są płatne. Jeden z braci ks. Francka jest doktorantem iberystyki, zna więc pięć języków: angielski, francuski, portugalski, hiszpański i włoski, drugi skończył informatykę i bankowość, a trzeci jest mechanikiem samochodowym i prowadzi własny warsztat.
Ks. Franck, dzieląc się swoimi doświadczeniami życiowymi z lat studiów i obecnej posługi kapłańskiej w Polsce, powiedział: - Po szkole podstawowej wstąpiłem do niższego seminarium duchownego, gdyż był tam wysoki poziom nauczania. Po maturze zaś, nie wahając się, rozpocząłem studia w wyższym seminarium duchownym. Po ukończeniu studiów filozoficznych mój biskup skierował mnie na studia teologiczne do Polski. Było to dla mnie wielkie zaskoczenie. Znając języki francuski i angielski (w Kamerunie to są języki urzędowe), mogłem studiować w innych krajach Europy. Niemniej mimo początkowej niechęci przyjąłem ową decyzję. Zostałem skierowany na naukę języka polskiego do Częstochowy. Tam poznałem centrum Kościoła polskiego i to przekonało mnie do słuszności decyzji. Zacząłem chętnie uczyć się języka polskiego - jest to trudny, ale precyzyjny język, ma duży zasób słów, stąd też łatwo szły mi studia teologiczne, które kontynuowałem w WSD w Łomży.
Po święceniach kapłańskich wróciłem do Polski, ale już na własną prośbę. Zamieszkałem w parafii w Wyszkowie i rozpocząłem studia doktoranckie. Studiowałem na UKSW, a także na KUL-u. 13 grudniu 2011 r. obroniłem doktorat na UKSW.
Jak wspomina ks. Franck, w Polsce został serdecznie przyjęty. Zresztą i Polacy są mile widziani w Afryce, m.in. poprzez pracę misyjną, a także charytatywną. W listopadzie ubiegłego roku ks. Mbida rozpoczął pracę w Szczecinie.
- W seminarium spędziłem 15 lat - 7 lat w niższym i 8 w wyższym. Brakowało mi pracy duszpasterskiej. Dlatego jestem wdzięczny ks. prał. dr. Zbigniewowi Wyce za zaproszenie. Moi księża profesorowie Jacek Salij i Waldemar Chrostowski tłumaczyli, że najpierw trzeba być księdzem, a potem naukowcem. Owszem, dalej pracuję naukowo, ale chętnie poznaję duszpasterstwo.
W Polsce czuję się jak w domu. To jest dla mnie druga ojczyzna. A wiem, co mówię. My Kameruńczycy jesteśmy bardzo przywiązani do swojej ojczyzny. U nas mało jest emigrantów. Cieszy mnie polska gościnność. Gdy mówię po polsku, to czuję sympatię ludzi. Tutaj dobrze spełniam swoje kapłaństwo. Kapłaństwo to wielki dar i tajemnica. Kapłanem jest się 24 godziny na dobę. Po raz pierwszy chodziłem po kolędzie. Czułem się takim wędrowcem jak Pan Jezus. Mieszkańcy mogli mnie przyjąć albo i nie. Ale szedłem w imię Chrystusa. Odzew był pozytywny.
Jestem już Polsce 8 lat. Mimo że jestem Kameruńczykiem, to przyjąłem kulturę polską. Mogę zaryzykować stwierdzenie, że bardziej znam Polskę niż Kamerun. Dużo jeździłem po Polsce. Cieszy mnie dynamizm młodych ludzi. Wielu nich chodzi do Kościoła. Takie zjawisko można spotkać tylko w Polsce. Stąd też liturgię przeżywa tak samo jak w Afryce. Jestem dumny z tego, że nauczyłem się języka polskiego i poznałem polską kulturę. Kapłaństwo widzę jako powszechne. A służba Bogu nie zależy od mnie. Dzisiaj pracuję tutaj, a nieważne jest, gdzie będę pracował jutro. Wszystko jest możliwe.
Pragnę serdecznie podziękować abp. Andrzejowi Dziędze, który mnie przyjął i troszczy się o mnie jak ojciec. Pragnę również w imieniu naszego narodu podziękować Polakom i pozdrowić całą Polskę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe "nabożeństwo" z udziałem katolickego księdza

2024-05-20 11:25

[ TEMATY ]

homoseksualizm

Fot. You Tube / Parafia Ewangelicko-Reformowana w Warszawie

W warszawskiej parafii ewangelicko-reformowanej „pobłogosławiono” 10 par LGBT+. W wydarzeniu, oprócz duchownych ewangelickich (w tym ewangelicko-augsburskiej pastor Haliny Radacz) uczestniczył… katolicki kapłan, ks. dr hab. Adam Świerżyński, były prorektor Gdańskiego Seminarium Duchownego, profesor UKSW. W parafii ewangelicko-reformowanej „nabożeństwo” odbyło się z okazji Międzynarodowego Dnia Przeciwko Homofobii, Bifobii i Transfobii (IDAHOBIT). Na ołtarzu leżała tęczowa flaga, było kazanie, czytania, pieśni. Oprócz warszawskiego kościoła kalwińskiego, organizatorem była… Fundacja Wiara i Tęcza - ta sama, która chciała „edukować” Kościół na Światowych Dniach Młodzieży w 2016 r. w Krakowie. Mamy więc do czynienia z pewnym zawłaszczaniem przestrzeni sacrum i znaczną nadinterpretacją „Fiducia supplicans” - co podaje portal wpolityce.pl.

Śpiewaliśmy pieśni, czytaliśmy fragmenty Pisma Świętego. Halina Radacz z Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego wygłosiła kazanie. Był z nami również ks. Adam Świeżyński z Kościoła Rzymskokatolickiego - przekazał pastor Michał Jabłoński z warszawskiej parafii ewangelicko-reformowanej.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś o Jacku Zielińskim: artysta tej miary stawał przed Bogiem i śpiewał o Bogu

2024-05-20 13:06

[ TEMATY ]

Skaldowie

Kard. Grzegorz Ryś

PAP/Łukasz Gągulski

Dziś odbyły się uroczystości pogrzebowe Jacka Zielińskiego ze Skaldów. Homilię wygłosił kard. Grzegorz Ryś. „O bardzo trudnych rzeczach potraficie śpiewać w sposób prosty. To wielkość Skaldów, że o wielkich rzeczach w sposób bardzo prosty potraficie mówić” – mówił zwracając się do biorących udział we Mszy św. artystów. Zdaniem kardynała Skaldowie, odkąd istnieją, czyli blisko 60 lat, potrafią poprzez swoją twórczość rozmawiać z ludźmi, dlatego, że sami potrafią ich słuchać.

Prezydent RP odznaczył pośmiertnie Jacka Zielińskiego ze Skaldów Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla kultury polskiej. Wyróżnienie z rąk Andrzeja Dudy odebrał syn muzyka Bogumił Zieliński podczas uroczystości pogrzebowych w poniedziałek w Krakowie.

CZYTAJ DALEJ

Nowy krzyż misyjny w Bogatyni poświęcony!

2024-05-21 16:26

arch. parafii

Po akcie profanacji, jaka miała miejsce w nocy z 3 na 4 kwietnia, kiedy nieznany dotąd sprawca ściął krzyż misyjny znajdujący się przy kościele św. Maksymiliana, stanął nowy krzyż misyjny.

Na stronie parafii można było wówczas przeczytać słowa proboszcza ks. Piotra Kutkiewicza: - Z bólem serca zawiadamiam parafian, iż dzisiaj w nocy tj. z 3/4 kwietnia został ścięty piłą Krzyż Misyjny znajdujący się obok wejścia do kościoła. Myślę, że każda profanacja boli. To jest po prostu bolesne, zwyczajnie bolesne. Ale modlimy się także za sprawcę, kimkolwiek on jest, o przemianę serca.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję