Reklama

Biskupie autorefleksje

Niedziela Ogólnopolska 38/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ostatnim odcinku cotygodniowej refleksji Metropolity przemyskiego zostaliśmy zapewnieni o jego duchowej łączności z Redakcją i Czytelnikami "Niedzieli" podczas najbliższego Synodu Biskupów. W tej zapowiedzi zawierała się też prośba o wzajemność w tej duchowej wspólnocie. Poprosiłem Księdza Arcybiskupa o kilka refleksji na temat zbliżającego się watykańskiego spotkania biskupów.

KS. ZBIGNIEW SUCHY: - W ostatniej refleksji wspomniał Ksiądz Arcybiskup o zbliżającym się Synodzie i o swoim w nim uczestnictwie. Jaką rolę pełnią te cykliczne spotkania?

ARCYBISKUP JÓZEF MICHALIK: - Synod Biskupów jest zebraniem delegatów poszczególnych Episkopatów zwoływanym przez Papieża. Ojciec Święty wyznacza tematykę takiego spotkania i to właśnie wokół niej koncentrują się kolejne sesje Synodu. Na Synod można spojrzeć jakby z dwojakiego punktu widzenia. Z jednej strony jest to okazja do refleksji nad problemami nurtującymi poszczególne Kościoły lokalne, co składa się na pewien obraz Kościoła powszechnego. Każdy Synod jest także okazją do poznania ludzi, którzy pełnią odpowiedzialne zadania we wspólnotach partykularnych przez zaangażowanie w posługę diecezjom. W ten sposób poznajemy życie poszczególnych ludzi Kościoła, ich nadzieje, ale także niepokoje, wewnętrzne przeżycia.
Jest też jakby drugi obraz. Pobieżna obserwacja życia Kościoła stwarza nieraz wrażenie, że jest to wspólnota, w której wszystko jest poukładane, że każde działanie jest po ludzku zaplanowane, a potem dzięki kapłanom, biskupom skutecznie realizowane. Tymczasem Synod pozwala dojrzeć misterium zarówno obecności, mądrości Boga, jak i słabości człowieka w konfrontacji ze złem w życiu Kościoła. Z wielości problemów, zagrożeń i niepokojów wyłania się zamysł Ducha Świętego, który na tej ludzkiej partyturze kakofonii buduje swoisty utwór, którego to On jest ostatecznym kompozytorem. To szczególne doświadczenie. Wielki, miesięczny wykład eklezjologii, wielojęzyczny i wielobarwny. Uczy pokory wobec naszych, czasem "jedynie słusznych" rozwiązań, widzeń świata, ale dostarcza też przestróg bardzo wyraźnych. Poprzez ludzi, którzy w Synodzie uczestniczą, poznajemy heroiczne nieraz ludzkie zmagania w Kościołach krajów kulturowo od nas odległych i bardzo odmiennych. Z każdym dniem Synodu jego uczestnicy coraz głębiej dojrzewają do kontemplacji tajemnicy Kościoła. To widać także po obradach. Wielości słów towarzyszy modlitewne skupienie.
Członkowie Synodu wybierani są przez poszczególne Konferencje Episkopatów według przewidywanej z góry tabeli, w zależności od liczby biskupów w poszczególnych Konferencjach. Dodatkowych uczestników mianuje też Ojciec Święty.
Na najbliższy Synod naszą Konferencję reprezentować będzie czterech wybranych biskupów. Oprócz mnie jadą: abp Tadeusz Gocłowski, abp Henryk Muszyński i bp Antoni Dydycz, oraz - mianowany przez Papieża - abp Józef Życiński.

- Czy znana jest tematyka najbliższego spotkania?

- To spotkanie miało się odbyć już dwa lata wcześniej. Było jednak odkładane wskutek wydarzeń ogólnokościelnych. To także ciekawe - Synod przez oczekiwanie na niego dojrzewał w atmosferze modlitwy. Nabrzmiewał także przez pojawiające się coraz to nowe wydarzenia, jak chociażby ostatnie akty prześladowania Kościołów w krajach muzułmańskich. Ten Synod będzie swoistą autorefleksją biskupów nad ich posługą w Kościele. Temat Synodu brzmi: Biskup Sługą Ewangelii Jezusa Chrystusa dla nadziei świata.
Refleksja - jak sądzę - będzie zmierzała w stronę modlitewnego zamyślenia nad rolą i funkcją biskupa odpowiedzialnego w diecezji za wierność Ewangelii Jezusa. Biskup naśladujący Jezusa Chrystusa - Dobrego Pasterza ma wpisane w swoją egzystencję, w swój sposób myślenia chwałę Ojca i zbawienie człowieka. Każdy z uczestników Synodu otrzymał odpowiednie materiały, tzw. Instrumentum laboris. Warto może przytoczyć tytuły poszczególnych rozdziałów owego dokumentu: Urząd nadziei; Misterium, urząd i duchowa droga biskupa; Duchowa wędrówka biskupa; Episkopat posługą jedności i misji w Kościele powszechnym; Biskup w służbie swojego Kościoła; W służbie Ewangelii dla nadziei świata.
Bardzo wymowny jest tytuł pierwszego rozdziału. W świecie, który rodzi coraz to nowe problemy, biskup ma pozostać świadkiem nadziei. W sposób heroiczny czyni to Ojciec Święty i niejako nas zawstydza w tym bezgranicznym zawierzeniu Opatrzności. Ostatnie tragiczne wydarzenia w Nowym Jorku i Waszyngtonie ujawniły, jak wielkie są siły zła pragnące zabić ludzką nadzieję. Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci cierpieniem ludzi niewinnych. Absurdalność terroryzmu woła o opamiętanie, ale nikt nie ośmiela się postawić diagnozy, ujawnić przyczyn tego faktu. Nikt nie boleje nad zniewagą Boga przez ten grzech. W świecie, w którym rządzi prawo pieniądza i liczy się potęga militarna, a nie prawo Boże, będzie coraz trudniej żyć. Bez wiary, że to ostatecznie Bóg jest Panem dziejów, ta i podobne sytuacje rodzą nihilizm i kierują człowieka na zgubne pola doraźnej korzyści, materialistycznego hedonizmu.

- W jaki sposób najbliższy Synod wpisuje się w ostatnie nadzwyczajne spotkanie Kolegium Kardynalskiego?

- Na Synodzie będzie wielu kardynałów, jako że są biskupami odpowiedzialnymi za swoje diecezje.
Mam swoje, jakby prywatne, zdanie na temat tamtego spotkania. Oficjalnie było to zebranie, które miało na celu przypomnienie kardynałom o ich odpowiedzialności za wiarę w trzecim tysiącleciu. W tym sensie nadchodzący Synod będzie poszerzeniem tego tematu, refleksji nad listem apostolskim, który Jan Paweł II podpisał na zakończenie obchodów Roku Jubileuszowego. Winien on być ciągłym przedmiotem refleksji i zrodzonych z niej działań duszpasterskich.
To był ważny motyw zwołania Kolegium. Myślę jednak, że był i drugi powód. Tamto spotkanie to świadectwo wielkiej mądrości Ojca Świętego i jego umiłowania Kościoła. Papież chciał, aby przy okazji tego spotkania kardynałowie lepiej się poznali, tym bardziej że wielu z nich zostało niedawno podniesionych do tej godności. Ujawnia się tu wielka uczciwość Ojca Świętego. Świadom upływającego czasu, chce, aby kardynałowie poznali się lepiej, aby - co może zabrzmi nieco dziwnie - zastanowili się nad Kościołem dziś, ale i jutro, pod przewodnictwem następcy Jana Pawła II. List do ludzi w podeszłym wieku oraz Konstytucja apostolska o wakansie Stolicy Apostolskiej ujawniły ów realizm Ojca Świętego w spojrzeniu na fakt przemijania czasu. Zresztą, wzajemne poznanie się jest potrzebne także w wyborze prefektów poszczególnych Kongregacji, którzy ciągle się zmieniają, bo mija kadencja pięcioletnia lub ich wiek kanoniczny, przychodzą nowe problemy wymagające nowych ludzi, takich, którzy w danej problematyce są zaprawieni poprzez doświadczenia nabyte w swoich lokalnych wspólnotach i nawiązali kontakt z biskupami różnych krajów świata.

- Jaka jest rola Ojca Świętego w spotkaniach synodalnych?

- Synod funkcjonuje w jedności z Papieżem. Jest organem doradczym, zjednoczonym ściśle z Piotrem. Papież nie jest związany uchwałami Synodu, ale na pewno bierze pod uwagę jego ustalenia w podejmowaniu decyzji duszpasterskich. Mimo tak licznych obowiązków czas Synodu jest trochę okresem ograniczonej aktywności Ojca Świętego, gdy chodzi o wyjazdy lub przyjmowanie dyplomatów, gości. Jan Paweł II przychodzi codziennie i bierze udział niemal we wszystkich sesjach. Rzadko zabiera głos, czasem zrobi jakąś dygresję, dokona podsumowania, ale pilnie słucha. Widzę, że często się modli, nawet z brewiarza. Dawniej ciągle coś notował, pisał.
Innym rysem tej obecności są liczne spotkania. Papież wykorzystuje Synod do wielu osobistych rozmów z biskupami. Widać, jak wielkim przeżyciem jest takie, nawet krótkie, spotkanie dla konkretnych hierarchów. Twarz staje się księgą wiary. To są jakby "dopowiedzenia" do oficjalnych wystąpień.
Wreszcie, co chyba jest największym darem dla uczestników Synodu, Ojciec Święty modli się razem, wspólnie z biskupami, a wiemy, czuje się to, że modli się i samotnie za biskupów, za Synod, za Kościół.

- Jakie odniesienia do duszpasterskiej posługi Kościoła mają ustalenia synodalne?

- Synod daje każdemu biskupowi szersze spektrum spojrzenia na problemy Kościoła, formuje go przez informację i dialog w grupach roboczych oraz w kontaktach osobistych. Ma też swoistą atmosferę, styl jakby liturgicznego przekazywania teologii pastoralnej. Takie spotkania budują duchowe pokrewieństwo między biskupami i Kościołami lokalnymi. Podczas Synodu czynna jest także kaplica wewnętrzna, zawsze przepełniona. To ona ujawnia główny "nerw" spotkania - zatroskanie o wierność depozytowi wiary, zaniepokojenie przejawami zagrażającymi tej wierności.
Moje dotychczasowe doświadczenia - bo nie będzie to moja pierwsza obecność na Synodzie - wskazują, że bardzo różni się klimat auli synodalnej, od tego, jaki potem malują media. Czytam w czasie Synodu przekazy prasowe i widzę, jak trudne bywa zrozumienie Kościoła i jego problemów. Media czekają na sensację. Kto za, kto przeciw i przeciw czemu. Rozdziela się role konserwatystów i progresistów. Pewnie i teraz tak będzie, tym bardziej że temat sprzyja takim medialnym sensacjom. To bardzo skrzywiony obraz. Nie chcę przez to powiedzieć, że takich rozbieżności nie ma. Nie są to jednak walki frakcyjne, utarczki słowne. To naprawdę szczera, pełna poczucia odpowiedzialności refleksja. Tak, refleksja, a nie dyskusja. W dyskusji wszak łatwo o nadmiar niepotrzebnych słów. W refleksji liczy się bardziej troska niż oratorska wykwintność. Dlatego proszę o modlitewną obecność z biskupami i Ojcem Świętym. Owszem, dziś rodzi się w Kościele świadomy laikat, który bardzo pomaga biskupom i księżom w spełnieniu ich misji. Jednak mamy powszechną świadomość wielkiej roli pasterzy i ich odpowiedzialności za zbawienie powierzonych ludzi, za uświęcenie i wychowanie świętych kapłanów i świętych katolików świeckich. Dziś to niełatwy trud i bez modlitwy Kościoła wprost niemożliwy do zrealizowania. A tak jak ojciec i matka odpowiadają przed Bogiem za wychowanie swoich dzieci, tak i biskup zostanie kiedyś zapytany, czy uchował wiarę swoją, ale także powierzonej mu owczarni. To chyba kwintesencja tegorocznego spotkania. Nie trzeba nikogo przekonywać, że ten trud, bardziej niż ludzkiej wiedzy, potrzebuje ludzkich kolan. Zgiętych na modlitwie. Duch Święty wskaże drogi budzenia i zachowania nadziei, a potem przez swoje dary pewnie ułatwi wprowadzenie w życie ustaleń Synodu. Bo Synod nie ustala norm prawnych. Informuje Biskupa Rzymu i zachowujących z nim jedność biskupów o tym, czym żyje i czym się niepokoi Kościół, i wskazuje drogę. Wierzę, że będzie to droga skutecznej nadziei zbawczej w realizowaniu nowej ewangelizacji, zgodnie z zaleceniem Pana Jezusa: " Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony" (Mk 16, 15).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

[ TEMATY ]

Fatima

objawienia fatimskie

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

Maryja ukazywała się w Fatimie raz w miesiącu od 13 maja do 13 października 1917 roku. Z objawieniami fatimskimi i ich historią związane są fascynujące fakty, wciąż niestety mało znane lub zapomniane. Przypominamy kilka z nich.

Cud słońca, którego świadkami były dziesiątki tysięcy ludzi. Małe dzieci, którym w odległej portugalskiej wiosce objawiała się Maryja. Matka Boża przekazała im trzy tajemnice fatimskie. Dwie z nich zostały upublicznione w 1941 roku, trzecia zaś na ujawnienie czekała aż do 2000 roku. Te fakty są powszechnie znane. Ale co właściwie wydarzyło się na wzgórzach w środkowej Portugalii 105 lat temu? I jakie znaczenie ma to dla Kościoła w XXI wieku? Mija właśnie 105 lat odkąd trojgu pastuszkom ukazała się Matka Boża.

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny do księży z diecezji sosnowieckiej: Musimy się zmierzyć z naszym myśleniem o sobie

2024-05-17 09:42

[ TEMATY ]

Sosnowiec

bp Artur Ważny

Diecezja Sosnowiecka

Konferencja o. Józefa Augustyna SJ, adoracja Najświętszego Sakramentu, słowo bp. Artura Ważnego i informacje dotyczące tzw. „ustawy Kamilka” złożyły się na program tegorocznego Wiosennego Dnia Duszpasterskiego. W wydarzeniu formacyjnym, które odbyło się 16 maja w Bazylice Katedralnej w Sosnowcu wzięło udział około 180 księży diecezji sosnowieckiej.

Gościem specjalnym wiosennej edycji był o. dr hab. Józef Augustyn SJ, uznany rekolekcjonista, kierownik duchowy, autor książek i artykułów z zakresu życia duchowego, pedagogiki chrześcijańskiej oraz formacji seminaryjnej i kapłańskiej. - Bóg wie z jakiego błota nas ulepił i dlatego nie trzeba się wstydzić swojej słabości przed Bogiem - mówił do księży o. Augustyn SJ. - Trzeba mówić o tej swojej słabości wprost. A kiedy ktoś nie daje sobie rady ze swoją słabością, powinien szukać pomocy. Trzeba znaleźć człowieka zaufanego w najważniejszych sprawach. Takim kimś w pierwszym rzędzie powinien być własny biskup - podkreślił prelegent.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu każdego a nie wyzerowaniu przekonań

2024-05-17 15:54

[ TEMATY ]

religia

Kard. Grzegorz Ryś

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Grzegorz Ryś

Kard. Grzegorz Ryś

Neutralność religijna polega na wspieraniu każdego a nie wyzerowaniu ludzi z przekonań i poglądów - powiedział w piątek kard. Grzegorz Ryś, odnosząc się do informacji, że Warszawa eliminuje symbole religijne w urzędach.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wydał zarządzenie, w którym wprowadził standardy równego traktowania w podległym mu urzędzie. Jak napisała w czwartek "Gazeta Wyborcza", "Warszawa jako pierwsze miasto w Polsce zakazuje krzyży w urzędzie, a urzędnikom eksponowania symboli religijnych na biurkach". Sam Trzaskowski oświadczył, że nikt nie zamierza prowadzić w Warszawie walki z jakąkolwiek religią, ale Polska jest państwem świeckim, Warszawa zaś jest tego państwa stolicą.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję