Reklama

Komentarze

Szczyt Biden-Putin, czyli spotkanie killera z liderem Wolnego Świata

Zawiódł się ten, kto po bilateralnym spotkaniu prezydentów USA i Rosji w Genewie oczekiwał wielkiego przełomu w relacjach na linii Waszyngton-Moskwa. Na szczęście zawiedli się i ci, którzy trzymali kciuki za nowy reset z Rosją. Obawy o takowy były, przynajmniej częściowo, uzasadnione.

[ TEMATY ]

USA

Rosja

wikipedia.org

Joe Biden

Joe Biden

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słabe strony Bidena

W przypadku wspólnej konferencji Bidenowi z całą pewnością groziło przytłoczenie jego osoby przez będącego w lepszej formie Putina. Zdecydowanie lepsza kondycja psychofizyczna rosyjskiego prezydenta z całą pewnością zostałaby przez niego wykorzystana przeciwko stojącemu obok gospodarzowi Białego Domu. W przypadku wspólnej konferencji prasowej Putin mógłby chcieć tak długo ją przedłużać, aby zmusić Bidena do odpowiedzi również na pytania tych dziennikarzy, którzy wcześniej nie znaleźli się na specjalnej liście przygotowanej przez sztab Białego Domu. Wystąpienie prezydenta Rosji trwało ponad 55 minut, a w jego trakcie odpowiadał on na ok. 24 pytania wybieranych przez niego reporterów. Dla porównania konferencja prasowa Bidena była nie tylko znacznie krótsza, lecz także wyreżyserowana. Początkowo czytał on z promptera, a później sam przyznał, że udzieli głosu tym dziennikarzom, których jego personel wcześniej wyselekcjonował. Jaki to daje komunikat w świat? Prezydent USA, lider wolnego świata, trybun wolności mediów, nie jest w stanie samemu, spontanicznie udzielać głosu dziennikarzom. Zaś na niewygodne pytanie zadane na sam koniec przez jedną z amerykańskich dziennikarek, Biden zareagował w sposób niezwykle nerwowy i niegrzeczny. W liberalnych amerykańskich mediach cisza… Gdyby podobnie zachował się Donald Trump, wówczas te same media nie zostawiłyby na nim suchej nitki. Ot, podwójne standardy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Spektakl kompromitacji dopełniła sytuacja, w której stojący w słońcu Joe Biden, stwierdził nagle, że jest mu zbyt gorąco i zdjął swoją marynarkę. Niby nic. Jednak prezydent USA dosłownie pyrgnął ją na ziemię. Czepialstwo dziennikarza? Niezupełnie… Proszę pamiętać, że do tej marynarki przypięta jest amerykańska flaga. Symbol USA został zatem przez Bidena dosłownie rzucony na ziemię.

Mocne strony Bidena

Reklama

Joe Biden mimo wszystko zdołał jednak rozmawiać z Putinem z perspektywy przywódcy Wolnego Świata, który jasno podkreśla, że są pewne obszary – np. prawa człowieka i demokracja – w przypadku których nie ma mowy o jakichkolwiek ustępstwach ze strony USA. Za jasne zdefiniowanie tych nieprzekraczalnych granic i podkreślenie niejako, że Rosji Putina nie jest po drodze z wartościami cywilizacji zachodniej, należą się Bidenowi słowa uznania. O zamiarach podjęcia tego tematu prezydent USA informował już w trakcie swojego wystąpienia z okazji amerykańskiego święta Memorial Day, w trakcie którego upamiętnia się żołnierzy USA poległych za ojczyznę. Obiecał wówczas wywrzeć na Putinie presję w kwestii przestrzegania fundamentalnych praw człowieka. „Spotykam się z prezydentem Putinem za kilka tygodni w Genewie i dam mu jasno do zrozumienia, że nie będziemy stać z boku i nie pozwolimy mu nadużywać tych praw” – zapewniał Biden.

Prezydent USA w trakcie swojej konferencji prasowej stwierdził, że Stany Zjednoczone to, w przeciwieństwie do Rosji, kraj stworzony przez ideę, a prawa człowieka i swobody obywatelskie są zapisane w amerykańskim DNA, dlatego USA zawsze będą się o te kwestie upominały. W tej słusznej narracji Joemu Bidenowi pomagali także przedstawiciele wolnej prasy. Amerykańscy dziennikarze zadawali Putinowi niewygodne pytania o łamanie podstawowych zasad państwa prawa, demokracji i praw człowieka właśnie. Jennifer Rubin z „The Washington Post” napisała później, że zwycięzcą szczytu w Genewie jest przede wszystkim demokracja, odwołując się do słów korespondentki telewizji „ABC News” Rachel Scott. Dziennikarka zwróciła się do Putina słowami: „Jeżeli wszyscy pańscy przeciwnicy polityczni są albo martwi, albo zatruci albo zamknięci w więzieniach, czy to nie wysyła w świat wiadomości, że nie chce pan uczciwej politycznej walki”?

Poszukując zwycięzcy

Reklama

W mediach pojawiły się liczne próby oceny tego, kto ostatecznie najwięcej zyskał po szczycie w Genewie – Biden czy Putin? Tego typu spotkania charakteryzują się tym, że dużo łatwiej jest, by zwycięzcą okazał się ten zły – w typ przypadku prezydent Rosji – ponieważ dla takiego polityka spotkanie z przywódcą wolnego świata to zawsze pewna forma nobilitacji i zaakcentowanie międzynarodowej pozycji jego kraju. Dla prezydenta USA sukcesem jest często już taka sytuacja, w której po prostu nie dojdzie do żadnej wizerunkowej wpadki czy okazania słabości Ameryki, albo naiwnej ustępliwości względem rywala.

Krajowy Komitet Partii Republikańskiej wystosował krytyczne pod adresem Joego Bidena oświadczenie, w którym zarzucono prezydentowi USA, że ten zdecydował się zaprosić Władimira Putina do wspólnego szczytu. Danielle Alvarez, dyrektorka ds. komunikacji RNC (ang. “Republican National Committee” – przyp. red.) nazwała spotkanie „wygraną Putina”, którą wręczył mu Joe Biden.

„Amerykanie zasługują na przywódcę, który traktuje priorytetowo nasze interesy i pociąga do odpowiedzialności złych aktorów” – stwierdziła w swoim oświadczeniu Danielle Alvarez.

W Ameryce istniała długa tradycja polegająca na tym, że partia opozycyjna powstrzymuje się od negatywnych ocen zagranicznych spotkań urzędującego prezydenta USA. Za zerwanie z tą praktyką trudno jednak winić republikanów, bowiem to demokraci z góry i w ciemno, niejako bezwarunkowo krytykowali prezydenta Donalda Trumpa za jego inicjatywy spotkań z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem.

Sean Hannity, komentator „Fox News” – konserwatywnej i zarazem najpopularniejszej telewizji w USA – stwierdził, że spotykając się z Władimirem Putinem, amerykański prezydent dał mu jedynie platformę, którą ten wykorzystał, by raz za razem atakować Stany Zjednoczone. Zdaniem dziennikarza w trakcie szczytu w Genewie Biden nie zrobił niczego, by promować amerykańskie interesy, a prezydent Rosji nie został w sposób wystarczający przyciśnięty do tego, by tłumaczyć się ze swoich działań. Były agent KGB w sposób niezwykle cyniczny i demagogiczny, czego należało się spodziewać i być na to przygotowanym, odpierał zarzuty kierowane pod adresem Moskwy, sugerując że to w Ameryce dochodzi do pogromów np. Afroamerykanów oraz że to rząd USA zabija ludzi (np. w atakach dronów) i prześladuje swoich politycznych przeciwników. Putin odwołał się między innymi do, absolutnie słusznego, ścigania przez amerykańską prokuraturę osób, które 6. stycznia uczestniczyły w szturmie na Kapitol. Szkoda, że Biden w trakcie swojej konferencji prasowej nie podkreślił kłamliwości tego typu fałszywych i bezpodstawnych analogii.

2021-06-20 14:31

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Eskalacja konfliktu

Niedziela Ogólnopolska 8/2022, str. 12-13

[ TEMATY ]

Rosja

Stanislav Kozliuk/PAP/EPA

Rosja w akcie „dobrej woli” może nie zaatakować Kijowa, ale militarnie może zaanektować Białoruś. A to radykalnie obniżyłoby strategiczne bezpieczeństwo Polski. To tylko jeden ze scenariuszy.

Obecna eskalacja napięcia może się przerodzić w działania militarne na niewielką skalę, ale może się też wymknąć spod kontroli. Prezydent Władimir Putin doskonale wie, że wojna mu się nie opłaca. Pod naciskiem opinii publicznej nawet Olaf Scholz, kanclerz Niemiec, zdecydował się na współpracę z USA ws. ewentualnych sankcji. – Agresja na Ukrainę oznacza koniec Nord Stream 2 – powiedział prezydent Joe Biden.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: uroczystości pogrzebowe poety Leszka Długosza

2024-03-27 19:12

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP/Łukasz Gągulski

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie uroczystości pogrzebowych śp. Leszka Długosza w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Doczesne szczątki artysty spoczęły na Cmentarzu Rakowickim.

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja, a także często poezja śpiewana - stwierdził abp Marek Jędraszewski na początku Mszy św. pogrzebowej w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Zwrócił uwagę na zbiór wierszy „Ta chwila, ten blask lata cały”. - Ten zbiór mówi wiele o miłości pana Leszka Długosza do życia; do tego, by tym życiem umieć się także upajać - dodawał metropolita krakowski cytując fragmenty poezji, wśród których był wiersz „Końcowa kropka”. - Odejście pana Leszka Długosza jest jakąś kropką, ale tylko kropką w jego wędrówce ziemskiej - mówił abp Marek Jędraszewski. - Głęboko wierzymy, że dopiero teraz zaczyna się pełne i prawdziwe życie; że z Chrystusem zmartwychwstałym będziemy mieć udział w uczcie cudownego życia bez końca. Tym życiem będziemy mogli się upajać i za nie Bogu dziękować i wielbić - dodawał metropolita krakowski.

CZYTAJ DALEJ

Ostatnia Wieczerza ucztą Miłości

2024-03-28 20:38

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W wielkoczwartkowy wieczór w kościołach diecezji sprawowana była Msza Święta Wieczerzy Pańskiej, która rozpoczęła obchody Triduum Paschalnego, w trakcie którego wspominamy mękę, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa.

W bazylice katedralnej w Sandomierzu uroczystej liturgii przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrowali księża z parafii katedralnej oraz Kurii Diecezjalnej. W modlitwie uczestniczyli seminarzyści, siostry zakonne oraz mieszkańcy Sandomierza. Liturgię swoim śpiewem uświetniły chór katedralny i schola parafialna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję