Reklama

Wiara

Potrzeba nam świętych i trzeźwych ojców

Na potrzebę trzeźwości we wszystkich obszarach życia społecznego, zwłaszcza w rodzinach zwracał uwagę bp Tadeusz Bronakowski, biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej i przewodniczący Zespołu Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych przy Konferencji Episkopatu Polski. Wygłosił on homilię podczas 17. Ogólnopolskiej Modlitwy o Trzeźwość Narodu w Miejscu Piastowym na Podkarpaciu. Szczególną rolę w wychowaniu do trzeźwości – jak mówił kaznodzieja – mają ojcowie.

[ TEMATY ]

trzeźwość

ojciec

pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kaznodzieja wielokrotnie odnosił się do słów bł. ks. Bronisława Markiewicza „Polska będzie trzeźwa, albo jej wcale nie będzie”. Podkreślił, że w tym stwierdzeniu wcale nie ma przesady.

- Te słowa w roku rodziny kierujemy do polskich rodzin. Od was zależy czy Polska będzie ojczyzną ludzi wolnych, ludzi kochających Boga, wiernych Kościołowi świętemu. Jeśli polskie rodziny będą prawdziwymi domowymi kościołami, w których panuje wzajemna miłość, wtedy spełnią swoją niezwykle ważną rolę w społeczeństwie. To właśnie miłość doświadczana zwłaszcza w rodzinie jest najlepszym czynnikiem chroniącym przed niebezpieczeństwem nałogów – mówił.

Podziel się cytatem

Reklama

Bp Bronakowski zachęcał do modlitwy w intencji dzieci z rodzin dotkniętych pijaństwem i alkoholizmem, a także do podjęcia w tej intencji dobrowolnej abstynencji.

Reklama

Hierarcha zwrócił się ze szczególnym apelem do ojców, ponieważ – jak mówił za papieżem Franciszkiem – „brak postaci ojca w życiu dzieci i młodzieży powoduje luki i urazy, które mogą być bardzo poważne”.

– Młodzi ludzie bez wsparcia ojców stają się z sierotami pozbawionymi bezpiecznych dróg i mistrzów, którym można zaufać – przestrzegał.

- Pomyślmy jak bardzo potrzeba nam dzisiaj takich świętych ojców, którzy będą odpowiedzialnie, z miłością sprawować opiekę nad swoimi rodzinami. Potrzeba świętych ojców, którzy będą obecni w życiu swoich dzieci, którzy będą umieli stawiać jasne wymagania, ale jednocześnie czuwać i pomagać w trudnych życiowych chwilach – mówił bp Bronakowski.

Reklama

– Jaki będzie świat, w którym dzieci wychowywane są bez ojców? Jaki będzie świat, w którym ojcowie są często nietrzeźwi, przemęczeni, nieobecni przy swoich dzieciach? – pytał kaznodzieja.

Przewodniczący Zespołu Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych przekonywał, że szczególnie ważne jest „wskazanie dzisiejszym ojcom ich odpowiedzialnej roli w rodzinie”.

– To przede wszystkim od postawy ojca zależy, czy jego dzieci pójdą drogą wiary i trzeźwości. Pomyślmy czy jest coś dumnego w chwiejącym się pod wpływem alkoholu Polaku, nade wszystko jeśli jest to ojciec rodziny? Czy jego dzieci mogą być z niego dumne, czy czują się przez niego chronione, czy czują się przez niego dostatecznie kochane? – zwrócił uwagę.

Bp Bronakowski stwierdził, że nic nie usprawiedliwia „naszej społecznej tolerancji dla upijania się” i przyzwolenia na takie „kompromitujące zachowanie, zwłaszcza jeśli dotyczy to ojców, a szerzej: rodziców, opiekunów, wychowawców, duszpasterzy i innych osób dysponujących społecznym autorytetem”.

Kaznodzieja zwrócił się także do młodzieży, apelując, by nie dali się oszukać „sprzedawcom fałszywych iluzji”, które mogą złamać ich życie. – Od was wkrótce będzie zależeć kształt naszej ojczyzny – powiedział.

Bp Bronakowski nawiązał także do Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, przypominając, że „był on jednym z największych apostołów trzeźwości w historii naszej ojczyzny”. – Jego nauczanie przepełnione jest ogromną troską o wolność wewnętrzną rodaków. Trzeba zatem i dzisiaj z całą mocą powiedzieć jak przed laty kardynał Wyszyński: „non possumus”. Nie możemy pozwolić na niszczenie i demoralizację młodego pokolenia, nie możemy pozwolić na niszczenie małżeństwa i rodziny. Nie możemy budować cywilizacji śmierci, nie możemy pozwolić na rozpijanie narodu, nie możemy pozwolić na reklamę alkoholu. Nie możemy pozwolić na tak wielką dostępność ekonomiczną i fizyczną alkoholu, na to, żeby były tani i dostępny wszędzie i o każdej porze.

Reklama

Pielgrzymka odbywa się co roku w ostatni poniedziałek lipca w Sanktuarium Św. Michała Archanioła i Bł. Bronisława Markiewicza w Miejscu Piastowym. Jego opiekunami są księża michalici. Do nich także zwrócił się w homilii bp Bronakowski, dziękując za to, że od 100 lat niosą przesłanie trzeźwości. – Ratowali dzieci, rodziny, napominali i pouczali zwłaszcza ojców rodzin. Trudno sobie wyobrazić jak wyglądałaby dzisiaj Polska bez tej tytanicznej, ofiarnej i odważnej pracy – powiedział.

Mszy św. przewodniczył metropolita przemyski abp Adam Szal.

2021-07-27 10:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie ma wolności bez trzeźwości

Niedziela Ogólnopolska 40/2017, str. 14

[ TEMATY ]

trzeźwość

Magdalena Kowalewska

Polska albo będzie trzeźwa, albo jej nie będzie wcale – te słow a bł. ks. Bronisława Markiewicza przypomniał na Kongresie Trzeźwości bp Tadeusz Bronakowski (drugi z lewej)

Polska albo będzie trzeźwa, albo jej nie będzie wcale – te słow a bł. ks. Bronisława Markiewicza przypomniał na Kongresie Trzeźwości bp Tadeusz Bronakowski (drugi z lewej)

„Aby Polska była Polską, musimy odzyskać trzeźwość, tak jak sto lat temu odzyskaliśmy niepodległość” – napisali w specjalnym przesłaniu uczestnicy Narodowego Kongresu Trzeźwości

W niedzielę 24 września br. we wszystkich kościołach sprawowane były Msze św. wynagradzające za grzech pijaństwa oraz w intencji trzeźwości. Szczególnie uroczysta Liturgia miała miejsce w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela, gdzie znajduje się grób sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, wielkiego orędownika trzeźwości. Podczas Eucharystii uczestnicy zakończonego dzień wcześniej Narodowego Kongresu Trzeźwości przekazali kard. Kazimierzowi Nyczowi sformułowane podczas obrad postanowienia. Na zakończenie Liturgii dokument złożono na grobie Prymasa Tysiąclecia.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp S. Budzik: dialog Kościołów Polski i Niemiec jest na najlepszej drodze

2024-04-25 16:33

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Niemcy

abp Stanisław Budzik

Episkopat News

„Cieszymy się, że nasz dialog przebiegał w bardzo sympatycznej atmosferze, wzajemnym zrozumieniu i życzliwości. Mówiliśmy także o różnicach, które są między nami a także o niepokojach, które budzi droga synodalna” - podsumowuje abp Stanisław Budzik. W dniach 23-25 kwietnia br. odbyło się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania był metropolita lubelski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

W spotkaniu grupy kontaktowej wzięli udział: kard. Rainer Maria Woelki z Kolonii, bp Wolfgang Ipold z Görlitz oraz szef komisji Justitia et Pax dr Jörg Lüer; ze strony polskiej obecny był abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski i przewodniczący Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, bp Tadeusz Lityński, biskup zielonogórsko-gorzowski, ks. prałat Jarosław Mrówczyński, zastępca Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu Polski oraz ks. prof. Grzegorz Chojnacki ze Szczecina. W spotkaniu nie mógł wziąć udziału współprzewodniczący grupy kontaktowej biskup Bertram Meier z Augsburga, a jego wystąpienie zostało odczytane podczas obrad.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję