Reklama

Niedziela Wrocławska

Bierzcie! To jest istota spotkania z Jezusem

Swoje patronalne święto przeżywała 18 września parafia św. Stanisława Kostki we Wrocławiu. Uroczystej Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił ks. Andrzej Delwo z parafii św. Wawrzyńca w Wawrzeńczycach.

Marzena Cyfert

Eucharystii przewodniczył ks. Andrzej Delwo

Eucharystii przewodniczył ks. Andrzej Delwo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obecni byli kapłani z sąsiednich parafii – ks. prał. Andrzej Nicałek, proboszcz parafii Ducha Świętego i ks. Rafał Michaelis z parafii św. Franciszka z Asyżu. Słowo do parafian skierował proboszcz ks. Jerzy Małek. – Spotkaliśmy się tutaj, aby dziękować Panu Bogu i aby prosić Go o potrzebne łaski za wstawiennictwem patrona naszej parafii, św. Stanisława Kostki. Dziękujemy Panu Bogu za wszelkie dobro i łaski, które w ciągu ostatniego roku od Niego otrzymaliśmy. Dziękujemy św. Stanisławowi za wstawiennictwo u Boga w naszych sprawach, w naszych codziennych radościach i troskach – mówił ksiądz proboszcz.

W homilii ks. Andrzej Delwo zwrócił uwagę na perykopę ewangeliczną o znalezieniu Pana Jezusa w świątyni. Dokonując analizy tekstu biblijnego, nawiązał do przeżywanego w parafii Odpustu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Świętujemy, tak jak Józef i Maryja, którzy szli do Jerozolimy na święto Paschy, aby nie zagubić tego, co najważniejsze. Na tym polega sedno świętowania, aby z naszej codzienności wziąć to, co jest istotą naszej tożsamości. Dlaczego świętowali w świątyni? Aby nie zapomnieli, kim są i co jest najważniejsze, aby nie zapomnieli o Przymierzu z Bogiem. Przez świętowanie mieli zachować swoją tożsamość – mówił ks. Delwo i podkreślił: – I my przychodzimy dzisiaj tutaj, aby świętować. Dobrze, że jest Odpust, bo możemy pewnych rzeczy nie zauważyć, bo możemy pewne rzeczy przespać. I może się okazać, że w pewnym momencie nie zauważymy, że coś nam umknęło, że coś straciliśmy, że coś poszło nie tak. To zwykle zaczyna się od niezauważenia. Każda ludzka zła droga zaczyna się od tego, że czegoś nie zauważyliśmy, że coś nam umknęło. A później okazuje się, że trzeba szukać. Może po to jest dzisiejsze święto, abyśmy wzbudzili w sobie czujność wiary, aby kiedy przyjdzie taki moment rozluźnienia, móc tak jak Maryja i Józef wrócić do świątyni. Wrócić do źródeł, aby odnaleźć na nowo Jezusa, by zobaczyć, kim On naprawdę jest – mówił ks. Delwo.

Reklama

Podkreślił następnie, że Maryja i Józef uszli dzień drogi i wrócili do Jerozolimy. Dopiero po trzech dniach znaleźli Jezusa w świątyni. Tak było również ze św. Stanisławem, który w pewnym momencie życia wyruszył w drogę, podjął trud, aby zrealizować powołanie.

– Podjął trud drogi, trud szukania miejsca, w którym mogłoby się to powołanie zrealizować (…). To nie trwało trzy dni jak w przypadku Maryi i Józefa, ale znacznie dłużej. Ale to nas czegoś uczy: pokazuje, że by zrealizować wiernie to, czego Bóg od nas chce, trzeba wyruszyć w drogę. Powołanie do świętości wymaga trudu, wymaga wyjścia w drogę, czasami w nieznane. Trzeba uczynić krok do przodu, czasem drugi, trzeci i kolejny – mówił kaznodzieja.

Podkreślił, że dzisiejszy człowiek nie chce się trudzić, idzie na łatwiznę. A tymczasem św. Stanisław uczy nas, że jeśli idzie się na łatwiznę, można przegapić świętość, bo świętość jest tam, gdzie jest trud. Świętość wymaga czasu, poświęcenia. Może po to jest ta duchowa pielgrzymka, by wyjść i zobaczyć coś więcej, uciec od pokusy powierzchowności wiary, powierzchowności przeżywania modlitwy, liturgii.

– Św. Stanisław Kostka zaprasza nas do tego, byśmy nigdy na taką powierzchowność się nie zgadzali, mimo że jest łatwiejsza, przyjemniejsza. Łatwo ją usprawiedliwić zmęczeniem, pracą, ostatnio covidem. Łatwo usprawiedliwić brak Mszy św. niedzielnej, łatwo usprawiedliwić brak spowiedzi, ale czy to usprawiedliwienie przyczyni się do naszego zdrowia duchowego? Zobaczcie, jak dzisiaj jesteśmy chorzy, może właśnie dlatego, że szukamy lekarstwa nie tam, gdzie trzeba – mówił ks. Andrzej i zachęcał, by nasze spotkanie z Jezusem nie było spotkaniem z kimś abstrakcyjnym, bo Jezus jest konkretną Osobą. W świątyni zadaje konkretne pytania, działa konkretnie.

Reklama

Podkreślił następnie, że co prawda Jezus pokazuje nam się w sposób konkretny, ale nieatrakcyjny. – Wybierz Jezusa, który jest nieatrakcyjny, którego byśmy odsunęli, którego byśmy odrzucili. Jezus pokazuje siebie w ten sposób: daliście mi jeść, daliście mi pić. Konkretnie, ale nieatrakcyjnie. Ile razy takiego nieatrakcyjnego Chrystusa minęliśmy? Ile razy nie zareagowaliśmy? – pytał kaznodzieja i podkreślił: – Po to tutaj jesteśmy, byśmy na nowo zobaczyli konkret tego Jezusa, również w tej Jego nieatrakcyjności.

Zauważył, że św. Stanisław uciekając do Rzymu, również odrzucił wszystko, co było atrakcyjne, a ubrał łachmany. Była to chęć ukrycia się przed ojcem i bratem, którzy go szukali, ale również upodobnienia do Chrystusa i wzrostu w wierze.

– Dojrzewanie do wiary to również zmiana logiki myślenia o tym, czego chce ode mnie Bóg. Myślimy często, że istotą bycia z Panem Bogiem jest to, że mamy Mu coś dać: czas, siebie, swoje życie. Czasami zgadzamy się na to i jesteśmy szczęśliwi im więcej damy. Choć czasami to dawanie jest przeszkodą, rodzi bunt, agresję, niezrozumienie. Ale gdy patrzymy na św. Stanisława Kostkę, historię Jerozolimską i na to, co przynosi Chrystus i jeśli myślimy, że mamy coś Panu Bogu dać, to jesteśmy w błędzie. Zobaczmy, co jest centralną częścią Eucharystii: „Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy. Bierzcie i pijcie z tego Kielicha”. Bierzcie, nie dawajcie. Bierzcie – to jest istota spotkania z Jezusem (…). Przychodzisz tutaj a Jezus mówi: Bierz! Ja chcę Ci coś dać! Ja chcę Ci dać swoją łaskę! Będzie to łaska powołania, upomnienia, umocnienia. Nie wiem, jaką łaskę otrzymasz dzisiaj. Za każdym razem będzie to inna łaska, na dzień dzisiejszy Ci potrzebna. A właściwa postawa wobec Pana Boga to taka, w której wyciągam ręce i biorę, co On mi daje, nie grymaszę, nie narzekam. Czasami będzie to coś fajnego a czasami będzie to trud, cierpienie, może choroba, odrzucenie. Biorę wszystko, nie grymaszę i nie wybrzydzam. Do takiego poziomu świętości doszedł Stanisław Kostka. Czy ja jestem zdolny wziąć wszystko, co daje mi Pan Bóg? – pytał ks. Delwo i tłumaczył: – Jeśli weźmiesz wszystko, to dasz drugiemu wszystko, czego potrzebuje. Ale jeśli weźmiesz tylko część, to nie będziesz zdolny ofiarować tego, co ktoś może w tym momencie od Ciebie potrzebować: uczucia, świętości, zainteresowania. Co wtedy dasz drugiemu człowiekowi, jeśli akurat tego, czego nie wziąłeś, on będzie potrzebował? – pytał kapłan i zakończył: – Św. Stanisławie Kostko, prowadź nas drogą świętości!

2021-09-19 18:33

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach i porzucaniu stanu kapłańskiego

2024-04-19 22:02

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Przyczyny kryzysów księży w Polsce i porzucania stanu kapłańskiego były tematem ogólnopolskiej sesji zorganizowanej przez Zespół ds. przygotowania wskazań dla formacji stałej i posługi prezbiterów w Polsce przy Komisji Duchowieństwa KEP, która obradowała w piątek Warszawie.

Piąta ogólnopolska sesja dotycząca formacji duchowieństwa odbyła się piątek w Centrum Apostolstwa Liturgicznego Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją nieśmiertelnością

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 6, 52-59.

Piątek, 19 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do księży: Śpiący i półsenni nikogo nie obudzą

2024-04-20 08:50

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

archidiecezja katowicka

Karol Porwich/Niedziela

Śpiący i półsenni nikogo nie obudzą, a nieprzekonani nikogo nie przekonają! ‒ pisze do księży abp Adrian Galbas. Metropolita katowicki wystosował List do Księży z okazji Światowego Dnia Modlitwy o Powołania. Ten przypada w najbliższą niedzielę (21 kwietnia).

W liście hierarcha zwraca uwagę na orędzie papieża Franciszka. Przypomniał, że „bycie pielgrzymami nadziei i budowniczymi pokoju oznacza budowanie swojego życia na skale zmartwychwstania Chrystusa”, a naszym ostatecznym celem jest „spotkanie z Chrystusem i radość życia w braterstwie ze sobą na wieczność.” ‒ To ostateczne powołanie musimy antycypować każdego dnia: relacja miłości z Bogiem i z naszymi braćmi oraz siostrami zaczyna się już teraz, aby urzeczywistnić marzenie Boga, marzenie o jedności, pokoju i braterstwie ‒ wskazuje. Zachęca, za Ojcem Świętym, by nikt nie czuł się wykluczony z tego powołania!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję