Reklama

Międzynarodowa Rodzina Różańcowa

Każdego roku w święto Matki Bożej Różańcowej - 7 października wieczorem przybywają do sanktuarium Amerykańskiej Częstochowy tysiące pielgrzymów wielu narodowości i języków. Od ponad 20 już lat w sanktuarium tym odbywa się wielkie nabożeństwo różańcowe pod nazwą „Annual Rosary Pilgrimage”. Nabożeństwu przewodniczy zwykle biskup archidiecezji filadelfijskiej. Po wysłuchaniu słowa Bożego pielgrzymi gromadzą się na zewnątrz sanktuarium z lampionami. Podczas procesji odmawiamy wszystkie tajemnice różańcowe w różnych językach świata. Nabożeństwo kończy się błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem i modlitwą o pokój na świecie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tym roku nasze nabożeństwo miało charakter szczególny. Uroczystości różańcowej przewodniczył bowiem polski biskup Tomasz Wenski - biskup pomocniczy diecezji Orlando (Floryda), który 26 sierpnia 2001 r. poświęcił kaplicę Matki Bożej Częstochowskiej w sanktuarium Amerykańskiej Częstochowy.
Był to wieczór modlitwy dziękczynnej w intencji Ojca Świętego Jana Pawła II z okazji 25-lecia jego wyboru na Stolicę Piotrową. Ojciec Święty Jan Paweł II jako kardynał i arcybiskup Krakowa odwiedził Amerykańską Częstochowę dwa razy. Dziękowaliśmy Bogu za jego osobę jako Piotra naszych czasów. Dziękowaliśmy Matce Bożej Jasnogórskiej, w której szkole się wychował i której mógł powiedzieć: Totus Tuus. Prosiliśmy Maryję, aby nadal nad nim czuwała i zachowała go w dobrym zdrowiu, by jeszcze długie lata prowadził Kościół i świat ku lepszej przyszłości, w prawdziwym pokoju, jako jedyny i najwyższy autorytet moralny.
W ten święty wieczór modlitwy różańcowej zakończyliśmy uroczyście Rok Różańca Świętego. Był to wyjątkowy dar Matki Bożej dla Kościoła i świata. Dla sanktuarium Amerykańskiej Częstochowy był to rok szczególnych łask i błogosławieństw. Każdego dnia po uroczystej Mszy św. ojcowie i bracia wraz z pielgrzymami odmawiali modlitwę różańcową. Jako ukoronowanie i owoc Roku Różańca Świętego prowincjał Paulinów w Stanach Zjednoczonych - o. Krzysztof Wieliczko ze swoją Radą, za zachętą generała Zakonu - o. Izydora Matuszewskiego, podjął decyzję, aby za przykładem Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej w Polsce wprowadzić podobną praktykę w sanktuarium Amerykańskiej Częstochowy. Jasnogórska Rodzina Różańcowa, licząca miliony członków, jest wielką siłą moralną i duchową dla Kościoła w Polsce, dla Jasnogórskiego Sanktuarium, dla pielgrzymów oraz dla ojców paulinów w ich apostolskiej posłudze. Cieszy się ona błogosławieństwem Kościoła i licznymi przywilejami Stolicy Apostolskiej.
Decyzja inauguracji Rodziny Różańcowej w Amerykańskiej Częstochowie została przyjęta przez wiernych z wielką radością, a nawet entuzjazmem. Zostały już wydrukowane odpowiednie materiały w języku angielskim, a w najbliższym czasie zostaną wprowadzone inne wersje językowe. Rodzina Różańcowa w Amerykańskiej Częstochowie ma charakter międzynarodowy i jest otwarta dla wszystkich ludzi świata. Ufamy Bogu, że tak jak Jasnogórska Rodzina Różańcowa w Polsce, tak i Rodzina Różańcowa w Amerykańskiej Częstochowie będzie wielkim darem dla Kościoła katolickiego na kontynencie amerykańskim, dla Polonii świata, dla wszystkich ludzi dobrej woli.
Powierzamy ten wielki program modlitwy świata Matce Bożej Różańcowej i prosimy wszystkich członków wielkiej Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej w Polsce, wszystkich Polaków żyjących w różnych częściach świata oraz wszystkich Czytelników Tygodnika Katolickiego Niedziela o modlitewną łączność, aby to wielkie dzieło, rozpoczęte ku czci Maryi Królowej Różańca Świętego, przyniosło dużo łask i błogosławieństw dla całej ludzkości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Żołnierz Chrystusa

Niedziela Ogólnopolska 18/2023, str. 22

[ TEMATY ]

św. Florian

Adobe Stock

Św. Florian

Św. Florian

Jako żołnierz i urzędnik cesarski odważnie wyznał wiarę w Chrystusa.

Florian w młodym wieku został dowódcą wojsk rzymskich stacjonujących w Mantem (obecnie w północno-wschodniej Austrii). Był urzędnikiem cesarskim w prowincji rzymskiej Noricum (dzisiaj środkowa Austria). Kiedy wybuchło prześladowanie chrześcijan podczas rządów Dioklecjana, został aresztowany wraz z czterdziestoma żołnierzami i przymuszony do złożenia ofiary bogom, jednak stanowczo tego odmówił. Poddano go chłoście i torturom. Namiestnik prowincji – Akwilin – kazał szarpać jego ciało żelaznymi hakami; wreszcie uwiązano kamień u jego szyi i utopiono go w rzece Enns.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję