Reklama

Aktualności

Papież: oby marzenia o braterstwie uczyniły świat lepszym

„Trzeba oddać gospodarkę na służbę narodów, aby budować trwały pokój oparty na sprawiedliwości społecznej oraz trosce o wspólny dom” – powiedział Papież w wideoprzesłaniu do przedstawicieli ruchów ludowych. Franciszek nazwał ich „poetami społecznymi”, którzy mają zdolność i odwagę budzić nadzieję tam, gdzie wydają się panować jedynie odrzucenie i wykluczenie. Poezja wyraża kreatywność, która przynosi nadzieję.

[ TEMATY ]

Watykan

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojciec Święty podziękował „poetom społecznym” za to, że wykuwają godność każdego człowieka, rodzin oraz całych społeczeństw wraz z ziemią, domem, pracą, opieką oraz wspólnotą. Ich obecność przypomina, że ludzkość nie jest skazana ani na powtarzanie, ani na budowanie przyszłości opartej na wykluczeniu i nierówności, na odrzuceniu i obojętności. Papież zauważył, że w ostatnim czasie pandemia ukazała jeszcze wyraźniej niesprawiedliwości społeczne dotykające wszystkich narodów oraz uwypukliła niepokojącą sytuację wielu sióstr i braci, której nie sposób dłużej ukrywać.

Reklama

„Wszyscy doświadczyliśmy bólu związanego z zamknięciem, ale na was, jak zawsze, spadło najgorsze. W dzielnicach pozbawionych podstawowej infrastruktury (gdzie mieszka wielu z was i miliony, miliony ludzi) trudno jest pozostać w domu; nie tylko dlatego, że nie ma się wszystkiego, co jest potrzebne do wykonania minimalnych czynności związanych z opieką i ochroną, ale po prostu dlatego, że dom to dzielnica. Migranci, osoby nieposiadające dokumentów, pracownicy dorywczy bez stałych dochodów, zostali w wielu przypadkach pozbawieni jakiegokolwiek wsparcia ze strony państwa, odebrano im możliwość wykonywania swoich zwyczajnych zadań, co pogłębiło ich i tak już dotkliwą biedę. Jednym z przejawów tej kultury obojętności jest to, że ci cierpiący nie wzbudzają wystarczającego zainteresowania mediów głównego nurtu i środowisk opiniotwórczych. Nie pojawiają się. Pozostają w ukryciu, «schowani»“ - powiedział Papież.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Franciszek zaznaczył, że w kontekście pandemii nasilił się kryzys żywnościowy. Mimo postępu biotechnologii miliony ludzi są pozbawione żywności, chociaż jest ona dostępna. W tym roku 20 mln ludzi znalazło się w sytuacji skrajnego braku bezpieczeństwa żywnościowego. Możliwe jest, że liczba zmarłych z powodu głodu przekroczy liczbę zmarłych z powodu Covid-19. Ojciec Święty podziękował następnie przedstawicielom ruchów ludowych, że odczuwają cierpienie innych jako swoje własne. Ukazują przez to oblicze prawdziwego człowieczeństwa, które nie odwraca się plecami wobec bólu i udręki żyjących obok ludzi uznając ich za braci, przyjmując ich smutki, radości i cierpienia jako swoje własne. Wielu lekarzy, pielęgniarzy oraz pracowników sanitarnych stało się w ostatnim czasie „męczennikami” solidarności z potrzebującymi.

Reklama

Papież nazwał ruchy ludowe niewidzialną armią, tą częścią ludzkości, która walczy dzisiaj o życie z systemem rozsiewającym śmierć. To za ich pośrednictwem błogosławieństwo Boga rozszerza się, przenika i namaszcza każdy zakątek i przestrzeń, gdzie zagrożone jest życie. Nasz chory świat naznaczony jest wielkim oporem wobec zmian, które wykraczają poza siły oraz decyzje pojedynczych ludzi. Społeczeństwa są wezwane dzisiaj do nawrócenia się i zerwania ze „strukturami grzechu”. Potrzebna jest także osobista przemiana oraz nadanie modelom społeczno-gospodarczym ludzkiego oblicza.

Następnie Franciszek zaczął stawiać ważne pytania w imię Boga. Skierowane zostały różne wezwania: do wielkich laboratoriów, grup finansowych, instytucji kredytowych, a także międzynarodowych koncernów wydobywczych oraz spożywczych. Papież zaapelował o zaprzestanie produkcji i handlu bronią, o powstrzymanie agresji, blokad i jednostronnych sankcji wobec cierpiących narodów. Wypowiedział bardzo mocne słowa, że trzeba powstrzymać lokomotywę, która nieuchronnie prowadzi do przepaści.

Ojciec Święty zaprosił ruchy ludowe do podjęcia wspólnego marzenia. Trzeba użyć tej najdoskonalszej zdolności człowieka, jaką jest wyobraźnia, tego miejsca, w którym spotykają się: inteligencja, intuicja, doświadczenie oraz pamięć historyczna, aby tworzyć, komponować, podejmować przygodę oraz ryzykować. Franciszek wezwał do wspólnego marzenia, bo to marzenia o wolności i równości, o sprawiedliwości i godności, marzenia o braterstwie czynią świat lepszym.

Reklama

„Czy wiecie, co teraz przychodzi mi na myśl, wraz z ruchami ludowymi, kiedy myślę o Dobrym Samarytaninie? Wiecie, co przychodzi mi do głowy? Protesty w związku ze śmiercią George'a Floyda. Jest oczywiste, że tego rodzaju reakcja przeciwko niesprawiedliwości społecznej, rasowej czy szowinistycznej może być zmanipulowana lub wykorzystana przez machinacje polityczne lub cokolwiek innego; ale najważniejsze jest to, że tam, w tej demonstracji przeciwko tej śmierci, był «zbiorowy Samarytanin» (który nie był głupcem!). Ten ruch nie poszedł dalej, gdy zobaczył ranę na ludzkiej godności zadaną przez takie nadużycie władzy. Ruchy ludowe to nie tylko poeci społeczni, ale także «zbiorowi Samarytanie»“ - zauważył Papież.

Franciszek zaznaczył, że ważne jest, aby tworzący ruchy ludowe zdołali zarazić obecne i przyszłe pokolenia tym, co sprawia, że serce płonie. Spoczywa na nich podwójna odpowiedzialność. Być uważnym, jak Dobry Samarytanin na wszystkich zranionych w drodze, ale jednocześnie zadbać o to, aby wielu innych przyłączyło się do tej postawy: ubodzy i uciśnieni ziemi zasługują na to, nasz wspólny dom tego oczekuje.

Ojciec Święty wskazał na kilka ważnych zasad stanowiących podstawę Nauki Społecznej Kościoła, które szczególnie potrzebują dzisiaj wprowadzania w życie. Należy do nich solidarność jako zasada społeczna, która ma na celu stawienie czoła niesprawiedliwym systemom i budowanie dobra wspólnego. Inną zasadą jest stymulowanie oraz promowanie uczestnictwa i pomocniczości wśród ruchów i narodów, co może ograniczyć każdy system autorytarny, a także przymusowy kolektywizm. Zdaniem Franciszka przyszedł dzisiaj także czas, aby od marzenia przechodzić do działania. Tutaj zaproponował z jednej strony powszechną płacę, a z drugiej skrócenie czasu pracy.

„Dochód minimalny lub płaca powszechna, tak aby każdy człowiek na tym świecie miał dostęp do najbardziej podstawowych dóbr życiowych. Słuszna jest walka o humanitarny podział tych zasobów. Zadaniem rządów jest ustanowienie systemów fiskalnych i redystrybucyjnych, tak aby bogactwo jednej strony było dzielone sprawiedliwie, nie oznaczając przy tym ciężaru nie do udźwignięcia, zwłaszcza dla klasy średniej - zazwyczaj, gdy dochodzi do takich konfliktów, to właśnie ona cierpi najbardziej. Nie zapominajmy, że dzisiejsze wielkie fortuny są owocem pracy, badań naukowych i innowacji technicznych tysięcy mężczyzn i kobiet na przestrzeni pokoleń. Inną możliwością jest skrócenie czasu pracy. Minimalny dochód to jedna możliwość, inną jest skrócenie czasu pracy. I należy to poważnie przeanalizować. W XIX wieku robotnicy pracowali po dwanaście, czternaście, szesnaście godzin dziennie. Kiedy osiągnęli ośmiogodzinny dzień pracy, nic się nie zawaliło, jak przewidywały niektóre sektory. Zatem - nalegam - mniejsza liczba osób pracujących, aby więcej osób miało dostęp do rynku pracy, to coś, co musimy pilnie zbadać. Nie może być tak wielu ludzi, którzy cierpią z powodu przepracowania i tak wielu, którzy cierpią z powodu braku pracy“ - mówił Papież.

Ojciec Święty zwrócił uwagę, że świat można lepiej zobaczyć z peryferii. Trzeba słuchać peryferii, otworzyć dla nich drzwi i pozwolić im uczestniczyć. Cierpienie świata lepiej się rozumie będąc z tymi, którzy cierpią. Ci, którzy we własnym ciele doświadczyli niesprawiedliwości, nierówności, nadużycia władzy, ksenofobii lepiej rozumieją, czego doświadczają inni i są w stanie pomóc im otworzyć ścieżki nadziei.

2021-10-16 16:21

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykańskie orędzie na Niedzielę Morza: powstrzymać wyzysk ludzi morza

[ TEMATY ]

Watykan

Mazur/episkopat.pl

Nadużycia i wyzysk w miejscach pracy, zbyt niskie zarobki, spadek poczucia bezpieczeństwa, długie okresy przebywania poza domem i z dala od rodzin oraz poczucie izolacji, prowadzące nierzadko do samobójstw – to tylko niektóre problemy, stojące przed ludźmi morza w naszych czasach. A dochodzą do tego jeszcze zjawiska, dotyczące całego świata, jak terroryzm i piractwo. O tych i wielu innych codziennych problemach wspomina orędzie prefekta Dykasterii ds. Służby Integralnemu Rozwojowi Ludzkiemu kard. Petera Turksona z okazji przypadającej 9 lipca Niedzieli Morza.

W imieniu Stolicy Apostolskiej i Kościoła katolickiego dokument wyraził najpierw wdzięczność ponad półtoramilionowej rzeszy pracowników tego sektora za ich wkład „o zasadniczym znaczeniu dla gospodarki globalnej”, aby nasze życie „było wygodniejsze”. Jednocześnie zachęcił kapelanów i wolontariuszy, działających w tym środowisku, aby nadal stali blisko tych ludzi i czynili wszystko, aby ich praca nie raniła ich godności.
CZYTAJ DALEJ

Dr Milena Kindziuk: Jak traktować objawienia bł. ks. Popiełuszki we Włoszech?

2025-07-05 11:38

[ TEMATY ]

Włochy

objawienia

ks. prof. Józef Naumowicz

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

dr Milena Kindziuk

Materiał prasowy

O duchowym przesłaniu objawień bł. ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech, ich zgodności z nauczaniem Kościoła, roli objawień prywatnych oraz postaci włoskiej mistyczki Franceski Sgobbi - opowiada w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną dr Milena Kindziuk, współautorka książki „Niezwykłe objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech”. Publikacja, napisana wspólnie z ks. prof. Józefem Naumowiczem, przybliża nieznane dotąd szerzej świadectwa mistycznych spotkań z błogosławionym kapłanem i pomaga zrozumieć ich duchowy sens.

Skąd zrodziła się potrzeba wydania tej książki właśnie teraz - po 16 latach trwania objawień?
CZYTAJ DALEJ

Chrześcijanka w rządzie Syrii: różnorodność jako szansa

2025-07-05 17:23

[ TEMATY ]

szansa

chrześcijanka

różnorodność

rząd Syrii

PAP/EPA

Flaga syryjska

Flaga syryjska

Jedyna kobieta i jedyna chrześcijanka w syryjskim rządzie tymczasowym podkreśla różnicę między religijnością a radykalizmem. W rozmowie z niemieckim magazynem „Der Spiegel” Hind Kabawat powiedziała, że ufa rządowi kierowanemu przez islamistów, że kraj po wojnie poprowadzi on w dobrą przyszłość. 51-letnia polityk przyznała, że kocha swoją religię i chodzi do kościoła, „ale to nie znaczy, że nienawidzę wszystkich niechrześcijan”. Przeciwnie, chrześcijaństwo pomogło jej rozumieć i kochać inne religie.

Dotyczy to również innych religii. Prawdziwy muzułmanin musi kochać innych - ponieważ taka jest po prostu religia” - , powiedziała Kabawat. Jej zdaniem, aby odbudować kraj, ważne jest zachowanie umiarkowania. „Mamy wspólną wizję lepszej przyszłości, więc odłóżmy ideologię na bok. Przy stole negocjacyjnym bierzmy pod uwagę pozytywne strony naszych różnych przekonań i dajmy priorytet Syrii”, wyjaśniła Kabawat.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję