Reklama

Wiara

Niebawem beatyfikowany ks. Jan Macha - idealny wzór na dziś

- Ks. Macha zginął w wieku zaledwie 28 lat. Był bardzo aktywnym harcerzem, sportowcem i duszpasterzem młodzieży; może być idealnym wzorem dla współczesnych osób młodych, świeckich i duchownych – mówi KAI abp Wiktor Skworc, na kilkanaście dni przed kolejną beatyfikacją, jaka 20 listopada nastąpi w Katowicach. Metropolita katowicki mówi też o tym jak będzie wyglądać proces synodalny w archidiecezji katowickiej i co może on zmienić. Ujawnia też szczegóły swoich rozmów z papieżem Franciszkiem i w watykańskich dykasteriach podczas wizyty ad limina apostolorum.

[ TEMATY ]

abp Wiktor Skworc

Ks. Jan Macha

wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KAI: Beatyfikacja ks. Jana Machy już za kilka tygodni, 20 listopada. Na jakim etapie są przygotowania, duszpasterskie i organizacyjne?

Abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki: Najważniejsze jest przygotowanie duchowe. W archidiecezji katowickiej trwa nowenna przed beatyfikacją. Od września przez dziewięć kolejnych niedziel wypraszamy przed Bogiem łaski za wstawiennictwem ks. Jana Machy. Podczas nabożeństw przytaczane są myśli sługi Bożego, wybrane z jego kazań. Dzisiaj, po niemal 80 latach wydają się bardzo aktualne. Dotyczą bowiem trzech cnót kardynalnych: wiary, nadziei i miłości. Dzięki nowennie wierni mogą głębiej poznać tę postać i – powiedziałbym – niejako się z nią zaprzyjaźnić. Wiele materiałów o słudze Bożym ks. Janie można znaleźć na stronach internetowych parafii i w mediach społecznościowych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kwestia jednak najważniejsza wiąże się z tym, co pozostanie w nas po beatyfikacji. Uroczystość powinna w nas trwać, inicjując nowy etap na drodze spełniania powołania do świętości, na drodze wskazanej przez nowego Błogosławionego Kościoła.

KAI: No właśnie, co ks. Jan Macha nam mówi dziś? Kiedy jesteśmy w kompletnie innej sytuacji: kościelnej, politycznej, kulturowej…?

Reklama

– „Krew męczenników jest posiewem chrześcijan”. To starożytne przekonanie nie traci na wartości. Z pewnością męczennicy XX i XXI wieku wciąż odgrywają dla chrześcijan podobną rolę. Ich ofiara przyczynia się nieustannie do wzrostu Kościoła. Dla młodego pokolenia spotkanie z tym młodym Męczennikiem może być frapujące w tym sensie, że uświadamia, że ktoś kiedyś oddał życie, abyśmy dzisiaj żyli jako ludzie wolni.

Ponadto męczeństwo ks. Jana uświadamia nam niebezpieczeństwa wojny. Jego tragiczna śmierć w czasie II wojny światowej powinna inspirować i wzmacniać działania na rzecz budowania pokoju, szczególnie Polaków i Niemców. Przecież losy tych narodów w wyjątkowo dramatyczny sposób spotkały się w śmierci ks. Jana.

Jestem przekonany, że praca duszpasterska ks. Machy jest aktualnym przykładem charytatywnego zaangażowania, wyjścia do najbardziej potrzebujących. W takim stylu życia również osoby młode mogą odkrywać wartość zaangażowania, nawet w ekstremalnie trudnych warunkach. Ks. Jan mógł przecież wycofać się, ulec prawu ustanowionemu przez okupanta i jako kapłan żyć spokojnie, zamknięty w parafialnej strukturze. Postąpił jednak inaczej. Uznał, że najważniejsze jest przykazanie miłości. Przybrało ono kształt konkretnej pomocy bliźniemu, nawet za cenę narażania własnego bezpieczeństwa, co zostało pozytywnie zauważone przez polskie państwo podziemne. Krótko mówiąc, świadectwo ks. Jana uświadamia młodemu pokoleniu, że są wartości, których nie tylko warto bronić, ale za które warto jest oddać życie.

KAI: Jak szeroki był krąg ludzi, do których ks. Macha docierał ze swoją pomocą?

Reklama

– Ks. Jan działał na coraz szerszym terenie, nie tylko w Rudzie Śląskiej, gdzie był wikariuszem, ale i w sąsiednich miastach. W warunkach konspiracji zgromadził 4 tysiące wolontariuszy; osób czy rodzin, do których docierał z pomocą, musiało więc być kilkakrotnie więcej.

Zdecydowana wrogość niemieckich okupantów przeciwko niemu brała się m.in. z lęku przed osobami, które gromadziły wokół siebie ludzi i jednoczyły społeczeństwo, cieszyły się autorytetem i miały wpływ społeczny. Ponieważ w czasie wojny praktycznie wszystkie formy społecznego zaangażowania były zakazane, dlatego charytatywną działalność ks. Jana okupant odczytał jako coś niebezpiecznego i szkodzącego okupantom; właśnie za to skazano go na śmierć.

KAI: Ksiądz Arcybiskup ma bardzo dobre kontakty z Kościołem niemieckim. Czy są tam jakieś echa zbliżającej się beatyfikacji ks. Jana Machy? Był to przecież pierwszy kapłan w Trzeciej Rzeszy skazany na śmierć wyrokiem sądowym. Jak niemieccy biskupi to przeżywają?

– W uroczystości beatyfikacyjnej będzie uczestniczyła delegacja episkopatu Niemiec. Tamtejsi biskupi podkreślają, że skoro ks. Macha jest męczennikiem II wojny światowej, to nie może ich zabraknąć na tym wydarzeniu. Możemy go przyjąć jako kolejnego orędownika pojednania.

KAI: Jak będą wyglądać uroczystości beatyfikacyjne?

– Zaplanowano je na sobotę, 20 listopada, w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach, pod przewodnictwem kard. Marcello Semeraro, prefekta Kongregacji Spraw Świętych. Wierni zajmą miejsca zarówno we wnętrzu katedry, jak i w jej krypcie, a także – jeśli taka będzie potrzeba – przed świątynią, gdzie zostaną rozstawione telebimy.

Reklama

Szczególnie liczę na udział młodzieży, gdyż ks. Macha zginął w wieku zaledwie 28 lat. Był bardzo aktywnym harcerzem, sportowcem i duszpasterzem młodzieży; może być idealnym wzorem dla współczesnych osób młodych, świeckich i duchownych.

Podziel się cytatem

Zależy mi też na obecności księży z archidiecezji katowickiej i metropolii, dla których ks. Jan może stanowić przykład duszpasterza wrażliwego na ludzki los. Dlatego po beatyfikacji ks. Jan Macha zostanie patronem śląskiego seminarium duchownego i różnych form charytatywnej działalności, zwłaszcza wolontariatu.

Mam nadzieję, że udział we Mszy św. beatyfikacyjnej będzie możliwy dla wszystkich chętnych. Decyzje w tej sprawie uzgadniamy ze służbami sanitarnymi. Msza św. beatyfikacyjna będzie transmitowana w pierwszym programie TVP oraz w TVP3 Katowice; oczywiście przez Internet i lokalne radia też.

Zdaję sobie sprawę z tego, że może nie być sprzyjającej pogody, gdyż koniec listopada bywa czasem początkiem zimy. Dlatego prosiłem o modlitewne wsparcie siostry z zaprzyjaźnionych Karmeli, nie tylko w Polsce, liczę na duchowne owoce tej modlitwy… na modlitewny parasol.

KAI: Pomysł rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego ks. Jana Machy zapadł w 2013 roku. Dlaczego tak późno, w tyle lat po jego męczeńskiej śmierci? Czy wcześniej jego dokonania uległy zapomnieniu?

Reklama

– W 1999 roku Jan Paweł beatyfikował w Warszawie 108 męczenników II wojny światowej. Każda diecezja została wówczas poproszona o zgłaszanie ewentualnych kandydatów do wyniesienia na ołtarze. Co prawda w czasie okupacji zginęło 63 kapłanów diecezji katowickiej, ale wtedy zgłosiliśmy do toczącego się procesu beatyfikacyjnego dwóch najbardziej znanych: ks. Józefa Czempiela i ks. Emila Szramka.

W polu naszego zainteresowania była też osoba ks. Jana Machy. Nie został ostatecznie przedstawiony, gdyż – powiem to wprost – zwyciężyła wtedy narracja niemieckiego okupanta, który twierdził w akcie oskarżenia, że ks. Machę skazano na śmierć nie tyle za działalność wynikającą z misji kapłańskiej, co za zaangażowanie przeciwko państwu niemieckiemu. Okupant uważał, że dokonywało się ono w ramach walki prowadzonej przez polskie państwo podziemne. Późniejsze dogłębne badania, już w ramach procesu beatyfikacyjnego, obaliły zarzuty stawiane przez Niemców.

Owszem, ks. Macha działał w konspiracji, ale było to działanie, które polskie państwo poziemne nazwało „opieką społeczną”, a więc działanie pomocowe, ratunkowe wobec najbardziej potrzebujących i wykluczonych. Realizował w praktyce ewangeliczne przykazanie miłości.

Należy dopowiedzieć, że o osobie ks. Jana Machy nie pozwoliła nam zapomnieć parafia chrztu św., gdzie postawiono symboliczny grób oraz jego rodzina, która pieczołowicie przechowała pamiątki po męczenniku.

2021-11-04 11:21

Oceń: +4 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„To jest święty albo idiota!” – wywiad z postulatorem procesu beatyfikacyjnego ks. Jana Machy

[ TEMATY ]

Ks. Jan Macha

- Dobrze odnosił się do swoich oprawców. Jeden z gestapowców widząc, że ks. Jan nie pomstuje na znęcających się nad nim oprawców, powiedział o nim: „To jest albo święty albo idiota!” – informuje ks. Damian Bednarski, postulator w procesie beatyfikacyjnym śląskiego męczennika. W sobotę 20 listopada w Katowicach ks. Jan Macha zostanie beatyfikowany.

Marcin Przeciszewski, KAI: Polska niebawem będzie mieć kolejnego błogosławionego męczennika w osobie ks. Jana Machy, młodego kapłana archidiecezji katowickiej, który ma zostać wyniesiony na ołtarze 20 listopada br. w Katowicach. Na czym polegała świętość tego zaledwie 28-letniego księdza?
CZYTAJ DALEJ

W dzisiejszej Ewangelii na plan pierwszy wysuwają się zawołania-prośby

2025-07-24 13:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Można się zgodzić, że w dzisiejszej Ewangelii na plan pierwszy wysuwają się następujące zawołania-prośby: „Panie, naucz nas!”, „Przyjacielu, użycz mi!”, „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam”.

Jezus, przebywając w jakimś miejscu, modlił się, a kiedy skończył, rzekł jeden z uczniów do Niego: «Panie, naucz nas modlić się, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów». A On rzekł do nich: «Kiedy będziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie». Dalej mówił do nich: «Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą».
CZYTAJ DALEJ

Reformę należy zacząć ją od siebie [Felieton]

2025-07-27 13:00

ks. Łukasz Romańczuk

Proces synodalny trwa, a Stolica Apostolska oczekuje dalszej transformacji Kościoła. Bardzo często słyszy się dziś opinie, że Kościół przeżywa kryzys i że jest potrzebna reforma. Na czym ta reforma ma polegać?

W każdej epoce były takie kryzysy dlatego, że walkę dobra ze złem każde pokolenie podejmuje na nowo. Każde pokolenie i każdy człowiek musi podejmować tę walkę ze złem, dlatego ten kryzys będzie obecny zawsze. Kościół musi się stale reformować, ale prawdziwa reforma Kościoła nie polega na zmianie struktur, bo to jest drugorzędna sprawa. Podstawową sprawą jest nawrócenie ludzkich serc. I tę reformę należy zacząć od siebie, od swojego życia duchowego i fizycznego, od swojego stosunku do bliźnich, od swojego stosunku do żywych obowiązków, do społeczeństwa, do kultury, do polityki, do posiadania i używania dóbr doczesnych. Każdy musi zacząć reformę od siebie – nie żądać od papieża czy biskupa, by zmieniał obowiązujące w Kościele zasady. Potrzebne jest dziś bowiem nawrócenie wszystkich – polskich rodzin, by byli prawdziwymi naśladowcami Jezusa Chrystusa. Potrzebne jest nawrócenie naszej polskiej młodzieży - ideowo i moralnie. Potrzebne jest też nawrócenie naszych polityków, aby myśleli kategoriami „dobra wspólnego” - tzw. „bonum commune” [łac] - w kontekście filozofii i etyki, odnosi się do korzyści i pomyślności, które dotyczą całej społeczności, a nie tylko jednostek. Pojęcie to ma głębokie korzenie w historii i jest fundamentalne w prawie kanonicznym oraz świeckim. Potrzebne jest nawracanie pracowników, urzędników, lekarzy, duchownych, nauczycieli i wszystkich innych. Nawrócenie potrzebne jest każdemu z nas.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję