Reklama

Pro i contra

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak oni kręcą!

Media poświęciły, jakże słusznie, wiele uwagi podkreśleniu zasług zmarłego kilka dni temu b. prezydenta USA Ronalda Reagana. Temu wyjątkowemu prezydentowi amerykańskiemu, tak konsekwentnemu w zwalczaniu komunizmu, Polska i Europa Środkowa zawdzięczają bardzo wiele. Trochę śmieszy jednak, gdy wśród opłakujących Reagana „wyróżniają się różni postkomuniści, a więc ludzie z obozu, który niegdyś z taką furią atakował niezłomnie antykomunistycznego prezydenta. Pisze o tym Kacprzak w tekście Reagan już dobry (Nasz Dziennik z 8 czerwca). Autor nawiązuje do wypowiedzi bardzo bliskiego współpracownika Aleksandra Kwaśniewskiego - Marka Siwca z Kancelarii Prezydenckiej, oddającego hołd Reaganowi m.in. w słowach: „był to jeden z najwybitniejszych przywódców XX wieku, a Polska zawdzięcza mu więcej niż być może komukolwiek innemu w tamtym stuleciu”. W związku z tym autor z Naszego Dziennika przypomniał, jak to obecny szef M. Siwca - A. Kwaśniewski jako redaktor naczelny studenckiego pisma itd w 1984 r. „uznał prezydenturę Reagana za stojącą poniżej przeciętnej wśród innych prezydentur w USA”. Cóż, tempora mutantur!

Skutki raportu Zbigniewa Ziobro

W mediach bardzo wiele komentarzy na temat skutków niespodziewanego, a tak dotkliwego dla postkomunistów przeforsowania w Sejmie raportu Zbigniewa Ziobro. Złośliwie komentowano, że Ziobro „miał być zerem, a wygrał z Millerem!”. Prof. Zdzisław Krasnodębski napisał w tekście Lawina Rywina (Wprost z 13 czerwca), iż sukces raportu Ziobro to wyraźny symbol „końca politycznego komunizmu”, a zarazem przekreślenia pookrągłostołowej polityki „grubej kreski”. Zdaniem prof. Krasnodębskiego: „Afera Rywina jest świadectwem bankructwa strategii budowy III Rzeczypospolitej”, porażki „solidarnościowych elit”, które z porozumień okrągłego stołu uczyniły „dominującą filozofię polityczną III Rzeczypospolitej”. Prof. Krasnodębski przypomina, że w raporcie Ziobro jednoznacznie akcentuje, że: „Działania Adama Michnika i pozostałych przedstawicieli Agory wskazują, że podjął on grę korupcyjną, wykorzystując fakt żądania łapówki do przeforsowania korzystnej dla Agory wersji projektu autopoprawki (...). Relacje, jakie wytworzyły się pomiędzy Agorą SA a przedstawicielami rządu (...) od 15 lipca 2002 r. do czasu publikacji informacji o propozycji korupcyjnej w Gazecie Wyborczej 27 grudnia 2002 r. miały charakter, który w wymiarze ocen publicznych należy określić jako patologiczny”.
Prof. Krasnodębski zwraca uwagę na pośpieszną próbę bronienia prezydenta A. Kwaśniewskiego w Gazecie Wyborczej przed wnioskami wynikającymi z raportu Z. Ziobro, a więc przed postawieniem go przed Trybunałem Stanu. Prof. Krasnodębski przypomina, że D. Warszawski, atakując w GW godzące w Kwaśniewskiego konkluzje Ziobro, twierdził, że postawienie prezydenta w stan oskarżenia w obecnej sytuacji groziłoby jakoby przerwaniem funkcjonowania państwa. Atak Wyborczej na raport Ziobro wyraźnie współgra z podobnymi atakami w prasie postkomunistycznej (w Polityce i Trybunie). Atakujący Ziobro w Trybunie jej redaktor naczelny, b. janczar Jaruzelskiego w dobie stanu wojennego, Marek Barański twierdzi, że: „Nad Polską zaczyna się gromadzić bogoojczyźniany, nacjonalistyczny fetor”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Gra Kwaśniewskiego

Poseł Antoni Macierewicz twierdzi w wypowiedzi dla Naszej Polski z 8 czerwca, że prezydent Kwaśniewski zagrożony raportem Ziobro zrobi wszystko, aby rozwiązać Sejm, nie chcąc dopuścić do zebrania w nim 140 podpisów posłów, niezbędnych do postawienia jego i Millera przed Trybunałem Stanu. Według Macierewicza, nakłada to na opozycję „obowiązek zmierzenia się w tym wyścigu z czasem. Należy więc zrobić wszystko, żeby te 140 podpisów zebrać, nim pan Kwaśniewski rozwiąże Sejm. Cała opozycja powinna zrozumieć, że postawienie Kwaśniewskiego i Millera przed Trybunałem Stanu jest znacznie ważniejsze niż termin wyborów”.
Inną możliwość działania Kwaśniewskiego rozważa Witold Gadomski w Gazecie Wyborczej z 7 czerwca (tekst: Każdy ma rację, czyli katastrofa). Gadomski zwraca uwagę na to, że w konstytucji istnieje luka, gdyż nie określa ona precyzyjnie, czy prezydent ma natychmiast rozwiązać parlament po negatywnym głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu, czy też może przez jakiś czas odwlekać sprawę. Według Gadomskiego: „Wykorzystywanie konstytucyjnej luki może bowiem prowadzić do sytuacji absurdalnej. Skoro prezydent nie musi rozwiązać Sejmu natychmiast, to nie musi też uczynić tego po miesiącu ani po dwóch czy trzech. Znajdziemy się w konstytucyjnej próżni, a rząd Belki w stanie dymisji może rządzić jeszcze przez wiele miesięcy. Co wówczas uczyni opozycja?”.

Reklama

Schröder oskarża Francję o „nacjonalizm”

Ileż to razy powtarzaliśmy na tych łamach, że w stosunkach między państwami UE dominuje walka interesów narodowych poszczególnych państw, a nie jakaś idealna symbioza, współpraca czy solidarność. I oto kolejny jakże pouczający przykład prawdziwego obrazu stosunków w UE - niezwykle ostry atak kanclerza Niemiec Gerharda Schrödera na politykę gospodarczą głównego dotąd sojusznika Niemiec w UE - Francji. Jak pisze Piotr Jendroszczyk w korespondencji z Berlina pt. Parysko-berlińskie napięcia (Rzeczpospolita z 8 czerwca, dodatek ekonomiczny): „Jak twierdzi dziennik Financial Times Deutschland, kanclerz Gerhard Schröder miał określić politykę gospodarczą francuskiego superministra gospodarki i finansów Nicholasa Sarakozy’ego jako «ekstremalnie nacjonalistyczną»”.
Chodziło o to, że rząd w Paryżu zdecydował się na ratowanie francuskiego koncernu Alstom przed przejęciem go przez niemieckiego Siemensa.

Coraz drożej

Miało być tak idyllicznie po wejściu do UE, a tymczasem nawet tak prounijna postkomunistyczna Trybuna alarmuje w tekście z 8 czerwca sygnowanym inicjałami siedmiu autorów Unia w portfelu. Coraz drożej, że nasila się fala drożyzny. Oto parę szczególnie wymownych fragmentów z Trybuny: „Bardzo dużo rzeczy podrożało. To, co najpotrzebniejsze, też. Pieczywo np. 30-40 gr na bochenku. Ja nie widzę produktu, który by nie podrożał. Za ryż długoziarnisty płaciłam 1,35 zł, a teraz około 2 zł albo więcej. Za 10 zł teraz nic się nie kupi, tylko pieczywo i mleko - Jadwiga Adamczak, warszawska emerytka, podlicza straty w portfelu po wejściu Polski do Unii Europejskiej (...). Po ponad miesiącu naszego członkostwa w Unii Europejskiej wielu Polaków Wspólnotę kojarzy głównie ze wzrostem cen. Przede wszystkim artykułów spożywczych. Zdrożało szczególnie mięso, najbardziej wołowina, a także m.in. banany, które musimy teraz sprowadzać z byłych kolonii francuskich, a nie z Ameryki Południowej. Hurtownicy z krajów unijnych, korzystając z likwidacji granic celnych, masowo wykupują polskie mięso, znacznie tańsze niż na Zachodzie. Poza tym niektórzy sprzedawcy wykorzystali wejście do Unii, żeby podnieść ceny (...). W stolicy ceny też wzrosły i to sporo. Zdrożało praktycznie wszystko, słodycze, batony, chipsy co najmniej o 20-30 gr. O 30 gr podrożała kasza, o 80 gr - ryż”.

Niemieckie roszczenia

W prasie coraz więcej tekstów na temat groźnej fali niemieckich roszczeń pod adresem Polski. Waldemar Maszewski pisze w korespondencji z Hamburga (Nasz Dziennik z 7 czerwca) pt. Bardzo niebezpieczna działalność, iż: „W Niemczech coraz częściej i coraz donośniej słychać głosy żądające zwrotu majątku pozostawionego w Polsce po drugiej wojnie światowej. Zarówno organizacja Die Preussische Treuhand GmbH Co. KG a. Prussian Claims Society, czyli Pruskie Towarzystwo Powiernicze, jak i Związek Wypędzonych coraz śmielej domagają się uznania praw do poniemieckiego mienia, które decyzją ówczesnej koalicji antyhitlerowskiej przeszło w ręce Polaków. Erika Steinbach, która jest przewodniczącą Związku Wypędzonych (...) we wszystkich wystąpieniach stale powtarza o wielkiej «niesprawiedliwości dziejowej», jaka spotkała «wypędzony» ze swoich domów naród niemiecki”. Red. Maszewski podkreśla, iż niedawno Steinbach stwierdziła prowokacyjnie w Radiu Deutschlandfunk, iż Polakom będzie ciężko pogodzić się „z myślą, że wystąpią nie tylko jako ofiary, lecz także w innym kontekście - jako sprawcy”. Przypomnijmy, że mówi to publicznie osoba, która urodziła się w czasie wojny na zagrabionych przez Niemców ziemiach polskich, jako córka niemieckiego żołnierza-okupanta!
Tygodnik Forum z 7 czerwca daje przedruk ogromniastego artykułu Rolanda Kirbacha z Die Zeit na temat niemieckich roszczeń pt. Musieliby przyjechać tu czołgami. Autor pisze m.in.: „Od chwili przystąpienia do Unii Europejskiej rosną w Polsce obawy przed Niemcami. Stowarzyszenie o nazwie Preussische Treuhand, czyli Pruskie Powiernictwo, na którego czele stoją czołowi działacze ziomkostw wypędzonych, domaga się zwrotu «niemieckiej» własności. Twierdzi, że zamierza odzyskać na drodze sądowej 30 tysięcy «nielegalnie skonfiskowanych» majątków. Polaków na ziemiach zachodnich ogarnął strach, a rząd w Berlinie chowa głowę w piasek (...). Pruskie Powiernictwo już przez samo swoje istnienie stanowi afront dla Polaków (...). Za szczególną prowokację wielu uważa fakt, że za granicą Powiernictwo używa nazwy Prussian Claims Society - w nawiązaniu do Jewish Claims Conference, która wynegocjowała z Niemcami odszkodowania dla prześladowanych Żydów (...). Zarówno po stronie niemieckiej, jak i polskiej coraz liczniej odzywają się obecnie głosy domagające się, aby rządy obu krajów znalazły jakieś rozwiązanie, zanim dojdzie do obrzucania się błotem w prawnych bataliach”.
Przypomnijmy ostatnie niechlubne wystąpienia tak wpływowej postaci, jak premier Bawarii Edmund Stoiber, wspierające roszczenia przesiedleńców. Odciął się od tej postawy nawet współprzewodniczący Fundacji Centrum przeciwko Wypędzeniom Peter Glotz. Jak pisze Piotr Jendroszczyk w korespondencji z Berlina w Rzeczpospolitej z 7 czerwca pt. Apel o rezygnację z roszczeń Glotz: „Ma pretensję do premiera Bawarii Edmunda Stoibera, który daje do zrozumienia, że wspiera żądania wypędzonych”. A tymczasem mnożą się w Niemczech wystąpienia z poparciem dla roszczeń różnych ziomkostw niemieckich.
Na łamach Głosu z 5 czerwca ukazał się tekst listu 3 posłów Koła Poselskiego Ruchu Katolicko-Narodowego pt. Roszczenia Niemiec i milczenie Warszawy. Skrytykowano tam rząd RP m.in. za to, że „do dnia dzisiejszego nie notyfikował rządom Unii Europejskiej podjętej jednogłośnie uchwały Sejmu RP zabezpieczającej nas przed niemieckimi roszczeniami. Nie podjął też tej kwestii w trakcie rokowań nad traktatem konstytucyjnym, choć domaga się tego uchwała Sejmu (...). Stanowczo protestujemy wobec bierności władz rządowych i Sejmu RP i stwierdzamy, że oznacza to wystawienie na zagrożenie całości państwa polskiego oraz mienia 1/3 ludności Polski”.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Średniowieczny dokument z Gniezna na liście UNESCO

2024-06-27 18:58

[ TEMATY ]

dokument

Gniezno

UNESCO

PAP/Albert Zawada

Dyrektor Archiwum ks. dr Michał Sołomieniuk (P) odbiera certyfikat dla dokumentu papieża Innocentego II dla arcybiskupstwa gnieźnieńskiego (1136 r.) przechowywanego w Archiwum Archidiecezji Gnieźnieńskiej

Dyrektor Archiwum ks. dr Michał Sołomieniuk (P) odbiera certyfikat dla dokumentu papieża Innocentego II dla arcybiskupstwa gnieźnieńskiego (1136 r.) przechowywanego w Archiwum Archidiecezji Gnieźnieńskiej

Dokument protekcyjny papieża Innocentego II z 1136 roku dla arcybiskupstwa gnieźnieńskiego, przechowywany w Archiwum Archidiecezjalnym w Gnieźnie, został wpisany na listę krajową programu UNESCO „Pamięć świata”. Decyzję o wpisie podjął Polski Komitet ds. UNEESCO.

Uroczystość wręczenia certyfikatów wpisu na listę odbyła się 26 czerwca w Belwederze w Warszawie, w obecności minister kultury i dziedzictwa narodowego.

CZYTAJ DALEJ

147 lat temu rozpoczęły się objawienia gietrzwałdzkie, jedyne w Polsce zatwierdzone przez Kościół

2024-06-27 07:09

[ TEMATY ]

Gietrzwałd

Matka Boża Gietrzwałdzka

TZ

Matka Boża Gietrzwałdzka

Matka Boża Gietrzwałdzka

Wieczorem 27 czerwca 1877 roku rozpoczęły się trwające do 16 września tego roku objawienia Matki Bożej w Gietrzwałdzie. Głównymi wizjonerkami były: trzynastoletnia Justyna Szafryńska i dwunastoletnia Barbara Samulowska. Są to jedyne w Polsce objawienia, które uznał Kościół katolicki.

W związku z przypadającą w czwartek rocznicą w gietrzwałdzkim sanktuarium cały dzień będą prowadzone modlitwy i nabożeństwa. Wieczorem zaś będzie można wysłuchać wykładu o błogosławionej Barbarze Samulowskiej, jednej z gietrzwałdzkich wizjonerek. Oprócz Samulowskiej Kościół katolicki za wizjonerkę uznał Justynę Szafryńską. To ona, jako pierwsza zobaczyła na rosnącym w sąsiedztwie wiejskiego kościoła klonie "zjawę". Opisała ją jako "piękną w bieli dziewicę z długimi jaśniejącemi włosami sięgającymi poza ramiona".

CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Paweł Pilśniak, kapłan wyświęcony rok temu

2024-06-28 22:13

[ TEMATY ]

zmarły

Diecezja Gliwicka

Ks. Paweł Pilśniak

Ks. Paweł Pilśniak

Z przykrością zawiadamiamy, że w dniu 27 czerwca br. zginął śmiercią tragiczną kapłan Diecezji Gliwickiej, ks. Paweł Pilśniak.

Do wypadku doszło podczas górskiej wyprawy. Okoliczności tragicznego zdarzenia są aktualnie badane przez kompetentne służby. O terminie pogrzebu będziemy informowali w późniejszym czasie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję