Reklama

Tutaj był cały świat

Z „okna Domu Ojca”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy 2 kwietnia 2005 r. podano wiadomość o śmierci Jana Pawła II, dziesiątki tysięcy ludzi trwających na Placu św. Piotra na modlitwie pochyliło głowy, zapłakało. Zaskakujące, że zaraz potem rozległy się oklaski, które wyrażały uczucia ogromnej wdzięczności dla Ojca Świętego. W jednym momencie wszyscy zrozumieli, że nie czas, aby Papieża opłakiwać, ale czas, żeby Mu powiedzieć: dziękujemy za to, że byłeś. Dziękujemy za to, że otworzyłeś nam oczy na dar wiary i świętości.
Wkrótce okazało się, że był to również czas na radość, jaką okazali zebrani na Placu św. Piotra młodzi, gdy dowiedzieli się, że ostatnie papieskie słowa były skierowane do nich: „Szukałem Was, teraz przybyliście do mnie, za to Wam dziękuję”.
Odpowiedzią na miłość Ojca Świętego można nazwać to, co działo się w następnych dniach w Wiecznym Mieście, w Polsce i na świecie, a co już zostało nazwane cudem Jana Pawła II. Nic też dziwnego, że Jego pogrzeb w piątkowe przedpołudnie 8 kwietnia - gdyby na to pozwalało prawo kościelne - zakończyłby się kanonizacją Jana Pawła II przez aklamację ludu rzymskiego.
Kanonizacji, oczywiście, nie mogło być, uczestniczyliśmy natomiast w największej uroczystości w dziejach świata. Ojca Świętego pożegnały w Rzymie miliony pielgrzymów, wśród nich dwieście oficjalnych delegacji z szefami państw i rządów oraz przedstawicielami rodów królewskich i książęcych, przywódcami wyznań i religii z całego świata, szefami największych organizacji międzynarodowych. Było również wielu Polaków. Za pośrednictwem telewizji miliard ludzi na świecie mogło uczestniczyć w pogrzebie Jana Pawła II. Koncelebrowanej Mszy św. z udziałem 116 kardynałów oraz patriarchów katolickich Kościołów Wschodnich przewodniczył dziekan Kolegium Kardynalskiego - kard. Joseph Ratzinger.

* * *

W przeddzień pogrzebu, w czwartek 7 kwietnia o godz. 22.00, zamknięte zostały drzwi do Bazyliki św. Piotra. Do tego czasu ok. dwóch milionów osób oddało hołd Ojcu Świętemu, drugie tyle nie dostąpiło tej łaski. W piątkowy ranek ciało Jana Pawła II włożono do trumny z drewna cyprysowego, a kardynał kamerling Eduardo Martínez Somalo przykrył twarz Zmarłego białym welonem - symbolem światła wiecznego. Do trumny włożono pamiątkowe medale, które co roku były wybijane z okazji kolejnych rocznic pontyfikatu, oraz monety watykańskie z wizerunkiem Jana Pawła II. Zaraz po tym szambelani nałożyli wieko na trumnę.
O godz. 10.00 rozpoczęła się Msza św. pogrzebowa. Szambelani wynieśli prostą trumnę z ciałem Ojca Świętego, którą ustawiono na ziemi. Widniał na niej tylko papieski herb. Wiatr rozwiewał karty położonej na trumnie księgi z czterema Ewangeliami. W tle za ołtarzem, na frontonie bazyliki, łopotał na wietrze gobelin ukazujący postać Zmartwychwstałego Chrystusa.
Podczas Liturgii Słowa śpiewano Psalm 23 - „Pan jest moim pasterzem”, jako tekst Ewangelii usłyszeliśmy fragment zapisany przez św. Jana o powołaniu Piotra, ze znaczącym pytaniem: „Czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?” oraz poleceniem: „Pójdź za Mną!”. Na tych słowach Jezusa, skierowanych do Szymona Piotra, oparł swoje kazanie kard. Ratzinger.
Dziekan Kolegium Kardynalskiego przypomniał lata kapłaństwa Karola Wojtyły, powołanie na Stolicę Piotrową, podkreślając, że Jan Paweł II dał siebie samego bez ograniczeń Chrystusowi, a w ten sposób także nam, aż do ostatniej chwili. Tą końcową chwilą było papieskie milczenie, utrata głosu, jakże wymowna i owocna. „Dla nas wszystkich pozostaje niezapomniane, jak w ostatnią Niedzielę Wielkanocną swojego życia, naznaczony cierpieniem, jeszcze raz ukazał się w oknie Pałacu Apostolskiego i ostatni raz udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi. Możemy być pewni, że nasz ukochany Papież stoi teraz w oknie Domu Ojca, patrzy na nas i nam błogosławi” - powiedział kard. Joseph Ratzinger. Wielokrotnie po słowach odnoszących się do Jana Pawła II wierni reagowali oklaskami. A co najważniejsze: zaraz po zakończeniu homilii zaczęli wznosić okrzyki: Santo subito (Natychmiast święty!), wyrażając tym pragnienie szybkiej kanonizacji Jana Pawła II.
Po homilii oraz wezwaniach Modlitwy Powszechnej rozpoczęła się Liturgia Eucharystyczna i ofiarowanie darów. Wśród licznych osób wnoszących dary na ołtarz byli górale z Krzeptówek w Zakopanem. Po odmówieniu modlitwy Ojcze Nasz, przekazaniu znaku pokoju i modlitwie Baranku Boży 350 kapłanów udzielało Komunii św. wiernym. Kard. Ratzinger udzielił Komunii m.in. przykutemu do wózka Bratu Rogerowi ze Wspólnoty Taizé. Po zakończeniu Mszy św. rozpoczęła się wielominutowa owacja, której towarzyszyły okrzyki: Giovanni Paulo, Santo!, Santo!, przeplatające się z wyraźnie słyszanymi polskimi słowami: „Święty! Święty!”. Nad głowami wiernych powiewały setki flag polskich i papieskich. Wyraźnie wzruszony kard. Ratzinger czekał kilka minut z rozpoczęciem kolejnych modlitw ostatniego pożegnania.
Po Litanii do Wszystkich Świętych modlitwę katolickich Kościołów Wschodnich rozpoczął patriarcha koptyjski Aleksandrii Stéphanos II Ghattas. Następnie kard. Martínez Somalo pokropił trumnę z ciałem Papieża wodą święconą i okadził ją, po czym trumna Jana Pawła II została procesyjnie wniesiona do Grot Watykańskich - miejsca spoczynku Papieża. Tuż przed wniesieniem do Bazyliki św. Piotra trumna z ciałem Jana Pawła II została odwrócona w stronę wiernych zgromadzonych na Placu św. Piotra. Rozległy się okrzyki: „Jan Paweł”, „Święty”, Santo, biły dzwony, ludzie oklaskiwali Zmarłego, powiewali flagami, chustkami…
W Grotach Watykańskich nastąpiło ostateczne zamknięcie trumny i umieszczenie jej w drugiej, ocynkowanej od wewnątrz trumnie drewnianej. Do tej podwójnej trumny włożono w metalowym pojemniku akt zawierający najważniejsze fakty z okresu pontyfikatu. Na trumnie umieszczono krzyż i herb Papieża, a następnie przybito pieczęcie Kamery Apostolskiej, Prefektury Domu Papieskiego, Urzędu Obrzędów Liturgicznych Papieża i Kapituły Watykańskiej. Notariusz Kapituły Bazyliki Watykańskiej spisał akt złożenia trumny do grobu i po jego odczytaniu delegaci kamerlinga i prefekta Domu Papieskiego podpisali dokumenty potwierdzające dokonanie pogrzebu.

* * *

Jan Paweł II został pochowany w miejscu, gdzie do 2001 r. był grobowiec Jana XXIII. Zgodnie z testamentem Ojca Świętego, grób został wykopany w ziemi i nakryty płytą (bez sarkofagu). Jedynie kilka metrów dzieli to miejsce od grobu św. Piotra, a w sąsiedztwie znajduje się płyta nagrobna Pawła VI oraz nieopodal marmurowy sarkofag Jana Pawła I.
Setki tysięcy wiernych długo jeszcze pozostawały na Placu św. Piotra, mając świadomość, że - z jednej strony - odejście Ojca Świętego przyniosło nam wielkie poczucie osamotnienia, że zostaliśmy opuszczeni przez jedyny niewzruszalny autorytet całego współczesnego świata, ale z drugiej strony - On pozostał z nami jako wzór życia duchowego, jako ten, który do końca wypełnił misję Namiestnika Chrystusa na ziemi. Zwłaszcza Jego cierpienie, przyrównywane do Drogi Krzyżowej Mistrza, ukazało współczesnemu światu zbawczy wymiar życia. I co najważniejsze: już dokonał się cud nawrócenia serc i sumień milionów ludzi, już określa się przemienionych ludzi pokoleniem Jana Pawła II. Oby ten cud przemiany i powrotu do odważnego świadectwa wiary i miłości trwał jak najdłużej, oby nie zmarnowało się ziarno życia i ofiarnej śmierci Jana Pawła II. On na nas patrzy z „okna Domu Ojca”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przypadki św. Feliksa

Niedziela przemyska 20/2015, str. 8

[ TEMATY ]

sylwetka

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Feliks z Cantalice jest szczególnie czczony w kościołach kapucyńskich; ponieważ Feliks bardzo kochał dzieci i wielu z nich pomagał istnieje zwyczaj święcenia w dniu jego święta specjalnego oleju i namaszczania nim dzieci (tu obraz św. Feliksa z koś

Św. Feliks z Cantalice jest szczególnie czczony w kościołach kapucyńskich;
ponieważ Feliks bardzo kochał dzieci i wielu z nich pomagał istnieje
zwyczaj święcenia w dniu jego święta specjalnego oleju i namaszczania
nim dzieci (tu obraz św. Feliksa z koś

Dwadzieścia lat pracował ciężko jako oracz. Do zakonu Kapucynów wstąpił jako dojrzały mężczyzna, dopiero w wieku trzydziestu lat. Kiedy zmarł 18 maja 1587 r. ludzie już wtedy oddawali mu cześć jak świętemu...

Wypadek przy pracy w polu, kiedy to dwa niebezpieczne byki zerwały się z zaprzęgu i powaliły Feliksa na ziemię, a jemu nic się nie stało, spowodował podjęcie przez niego decyzji o wstąpieniu do zakonu Kapucynów.

CZYTAJ DALEJ

Święty od trudnych spraw

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego

Ten list do sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego na Marianki w Górze Kalwarii nadszedł z jednej z okolicznych miejscowości. Autorem był kompozytor i zarazem organista w jednej z parafii. Załączył dwie pieśni ku czci św. Stanisława, jako wotum dziękczynne za uzdrowienie żony. Oto, gdy dowiedzieli się, że jeden z guzów wykrytych u żony jest złośliwy, od razu została skierowana na operację. „Rozpoczęły się modlitwy. Nasze rodziny, zaprzyjaźnieni ludzie i ja osobiście polecałem zdrowie żony nowemu świętemu, o. Papczyńskiemu. Nowemu, a przecież staremu, bo znam go od dzieciństwa, pochodzę z parafii mariańskiej” – napisał w świadectwie.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent o żołnierzach walczących pod Monte Cassino: o Polskę walczyli i za Polskę ginęli

2024-05-18 19:16

[ TEMATY ]

Monte Cassino

Andrzej Duda

PAP/Piotr Nowak

Polscy żołnierze walczący pod dowództwem gen. Władysława Andersa to bohaterzy, którzy walczyli o to, aby otworzyć drogę do wolności; oni o Polskę walczyli i za Polskę ginęli - mówił podczas obchodów 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino prezydent Andrzej Duda.

Na słynnej polskiej nekropolii we Włoszech odbyły się główne uroczystości 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję