Kapłan i dziennikarz z Ukrainy: katolickie media mają dziś do odegrania ogromną rolę
Musimy mieć świadomość, Kościół jest dziś jednym z głównych źródeł wiedzy o Ukrainie i, że trwająca wojna jest dla nas także walką o to, aby Kościół nie stracił swojego głosu, czyli: swoich mediów - mówi w rozmowie z KAI orionista, ks. Jurij Błażejewski, dziennikarz i znawca mediów katolickich na Ukrainie. Alarmuje, że trwająca wojna może doprowadzić do paraliżu mediów katolickich, a w następstwie do utraty kanałów, którymi Kościół katolicki komunikuje się z wiernymi i informuje o szczegółach i konsekwencjach trwającej wojny.
- Rola mediów, zwłaszcza katolickich, jest teraz kluczowa. Sam jestem redaktorem katolickiego dwumiesięcznika "Skynia" i mam świadomość, że redakcji, która pracuje ze mną nie będę mógł wkrótce płacić, jeśli wojna będzie trwała nadal. A wówczas ci dziennikarze będą musieli porzucić swoją pracę, by znaleźć inną i móc się utrzymać. W podobnej sytuacji znajdują się obecnie wszystkie media katolickie na Ukrainie, radia, media internetowe, wszyscy - alarmuje w rozmowie z KAI ks. Jurij Błażejewski, orionista, dziennikarz, znajdujący się obecnie w Rzymie - Dla Kościoła oznacza to, że w każdej chwili może stracić swój głos i nie będzie mógł się komunikować, a więc nie tylko informować, ale też pocieszać, nieść otuchę w sytuacji, w której tak bardzo potrzeba bliskości i głosu Kościoła. Może zostałaby jedna, oficjalna strona internetowa, ale to nie wystarczy.
CZYTAJ DALEJ