Reklama

Konflikty zbrojne

List z Kijowa: wojenna „normalność”

Pomimo wojny dominikanie starają się żyć normalnie, pamiętając o codziennym rytmie modlitwy, obowiązkach a także potrzebach dramatycznie doświadczanych mieszkańców Ukrainy - pisze z Kijowa o. Jarosław Krawiec.

[ TEMATY ]

dominikanie

Kijów

pomoc dla Ukrainy

#pomocdlaUkrainy

powolania.dominikanie.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś w Kijowie jest bardzo słonecznie, choć zimno (-2˚C). W nocy temperatura spada do -8˚C. Jeśli działa ogrzewanie, to wszystko jest w porządku, ale przecież w bardzo wielu miejscach nie ma prądu i gazu. Dlatego tak by się chciało, żeby w tym roku szybciej przyszła wiosna i zrobiło się wreszcie cieplej. Oglądałem dziś zdjęcia ludzi, którzy wczoraj byli ewakuowani do Kijowa. Przechodzili przez lodowatą rzekę Irpiń, bo most został wysadzony i nie było innej drogi. Niektórzy z dziećmi na rękach.

Zacznę dziś od naszych dominikańskich tercjarzy. W Ukrainie istnieje kilka fraterni: w Kijowie, Fastowie, Murafie, na Zakarpaciu, a także odnawia się we Lwowie fraternia istniejąca tam do wojny (tej II światowej, oczywiście). Wśród świeckich Zakonu Kaznodziejskiego są zarówno ludzie starsi, jak i trochę młodych. Niestety, najpierw pandemia Covid-19 a teraz wojna bardzo ograniczyły możliwość odbywania regularnych spotkań, a w przypadku niektórych fraterni jest to po prostu niemożliwe. Przełożona fraterni w Ukrainie, pani Halina mieszka w Fastowie i jest bardzo zaangażowana w pomoc uchodźcom, którzy proszą nas o pomoc w ewakuacji. Jeden z lwowskich tercjarzy - nowicjuszy właśnie poszedł do wojska. Jego brygada jest formowana i wkrótce wyruszy bronić Ukrainy. Powiedziałem mu, że gdyby trafił do Kijowa, to może uda nam się zobaczyć. Spora część tercjarzy pozostała w swoich domach, ale niektórzy, mieszkający w bardziej niebezpiecznych rejonach, zmuszona została do wyjazdu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prowadzony przez dominikanów w Kijowie od 30 lat Instytut Nauk Religijnych św. Tomasz z Akwinu nie zawiesił całkowicie swojej działalności. Wczoraj o. Piotr prowadził wykład z Ewangelii synoptycznych. Oczywiście on-line. Wzięło w nim udział kilku studentów z I roku oraz jedna osoba z IV roku. Ojciec Piotr mówił mi dziś rano, że wykładanie o Biblii w warunkach wojny, to dla niego samego doświadczenie odkrywania nowej mocy i znaczenia Słowa Bożego. Zgadzam się z nim całkowicie. Czytając codziennie fragmenty Biblii, wyznaczane rytmem liturgii Kościoła, słyszę i widzę więcej.

Reklama

Bracia we Lwowie, oprócz regularnej posługi duszpasterskiej, włączają się w pomoc uchodźcom, których ogromna ilość przyjechała do tego największego na zachodniej Ukrainie miasta. Ojciec Wojciech przez kilka dni mieszkał w klasztorze sióstr benedyktynek na obrzeżach Lwowa. Tam schronienie znalazło ponad 100 osób uciekających przed wojną, w tym siostry benedyktynki z Żytomierza. Ojciec Tomasz zaangażował się w miejski wolontariat. W znajdującym się w centrum Lwowa muzeum sztuki, które zamieniło się we wielki skład pomocy humanitarnej, Tomek wraz z innymi mieszkańcami miasta segreguje rzeczy, „Czasem ktoś się mnie pyta – opowiadał mi wczoraj – co ja, Polak, tutaj robię. Wtedy mówię, że to też moje miasto i że jestem dominikaninem”. Dodam, że mama Tomka pochodziła ze Lwowa. Czasem ludzie są zdziwieni, kiedy dowiadują się kim jesteśmy. I że jesteśmy z nimi podczas wojny. Coraz bardziej przekonuję się jednak, że na wojnie to coraz mniej człowieka dziwi. Tomek żartował, że kiedy przyjeżdża żywność z Polski, to pomaga ukraińskim wolontariuszom rozpoznać co to za rzeczy. „Nie mogą np. zrozumieć, że paprykarz szczeciński, to zapakowane w puszkach konserwowych zmielone mięso rybie”. Dla tych, co niewiedzą, dodam, że paprykarz był kultową konserwą czasów PRL w Polsce. Ile tych paprykarzy zjadło się w młodości w czasie wyjazdów w góry…

Coraz większym problemem dla dotkniętych działaniami wojennymi terenów jest brak leków. Choć wiele aptek w Kijowie jest otwartych, to najważniejszych leków już nie da się kupić. Cierpią bardzo ludzie dotknięci chorobami przewlekłymi, cukrzycy, starsi ludzie z chorobami serca. Transporty humanitarne z lekami i sprzętem medycznym są teraz na wagę złota.

Reklama

Jak już kiedyś wspominałem, w Kijowie współpracujemy ze znajdującym się kilkaset metrów od naszego klasztoru lokalnym centrum wolontariatu. Zostało zorganizowane w teatrze „Srebrna Wyspa”. Maryna, jedna z aktorek, jest katoliczką. Po tym, jak któryś z moich listów został przeczytany przez o. Adama Szustaka, skontaktowała się z nią jej przyjaciółka, mówiąc: „Idź do dominikanów, oni mają chleb”. Wtedy przywieźliśmy do klasztoru kilkaset bochenków. I tak zaczęła się nasza współpraca. Siła mediów społecznościowych!

We wtorek wieczorem siedzieliśmy w klasztorze przy kolacji z Maryną i jej przyjacielem. Jurij jest aktorem. Opowiedział historię niezwykłą. Otóż, dopiero co wrócił z Hostomla. Pisałem o tym zbombardowanym i przejętym przez wojska rosyjskie mieście w poprzednim liście. Jurij, będąc przekonanym, że zgodnie z zapowiedziami, został otwarty korytarz humanitarny dla ewakuacji ludzi z tego terenu, pojechał tam swoim samochodem. Udało mu się dotrzeć do miasta i zabrać ludzi. Przy wyjeździe został jednak zatrzymany przez wojsko rosyjskie. Cud, że nie ostrzelali ich od razu. Żołnierze najwyraźniej zdziwieni jego „zuchwałością” zaczęli wypytywać kim jest i co tutaj robi. Zgodnie z prawdą, powiedział, że jest aktorem, pracuje w teatrze, i gdyby nie wojna, to właśnie dziś o 19:00 odbywałaby się premiera „Białych Nocy” Fiodora Dostojewskiego. Aby przekonać się, że ich nie okłamuje, Rosjanie kazali mu grać… i Jurij na hostomelskiej ulicy, pod lufami karabinów zaczął grać swoją rolę – Marzyciela. Zatrzymał się w momencie, kiedy kwestię miała wypowiedzieć Nastia, którą zresztą gra Maryna. Żołnierze zapytali więc gdzie ona jest? Jurij pokazał telefon: „Tutaj! Dziesiąty raz próbuje się do mnie dodzwonić”. Puścili go wolno, z ludźmi, których wywoził z piekła. Dziś chwilę rozmawialiśmy, kiedy zanosiłem rzeczy do teatru zamienionego na centrum wolontariatu. Zapytałem, czy mogę Wam dziś o nim napisać. Zgodził się od razu. W trakcie rozmowy, stwierdziłem, że premiera miała się odbyć 7 marca, a on od razu mi przerwał. „Nie miała się odbyć! – powiedział - Ona się odbyła!” Kiedy wojna się skończy, będąc w Kijowie, koniecznie wybierzcie się do teatru „Srebrna Wyspa” (serebrostrov.com.ua).

Reklama

W klasztorze staramy się nie zgubić naszego normalnego rytmu dnia wyznaczanego przez liturgię. Rano jest więc jutrznia, na którą czasem ktoś zaśpi, ale w warunkach wojennych jesteśmy dla siebie bardziej wyrozumiali. W południe o. Jakub czuwa i zwołuje tych, co mogą i chcą na różaniec i adorację Najświętszego Sakramentu. Wieczorem mamy nieszpory i Mszę konwentualną, czyli Eucharystię sprawowaną przez naszą wspólnotę. Chciałoby się napisać normalne klasztorne życie. Ale jest w tym sporo prawdy. Staramy się pozostać normalni.

Z serdecznymi pozdrowieniami i prośbą o modlitwę,

Jarosław Krawiec OP, 10 marca, godz. 15.30

Dane bankowe:

Account Name: Polska Prowincja Zakonu Kaznodziejskiego O.O. Domikanow

Address: ul. Freta 10, 00-227 Warszawa, Polska

Bank: BNP PARIBAS BANK POLSKA S.A.Address of bank: 2, Kasprzaka str., Warsaw, Poland

Branch Code: 16000003Account Numbers (IBAN):

PL 03 1600 1374 1849 2174 0000 0033 (PLN)

PL 73 1600 1374 1849 2174 0000 0034 (USD)

PL 52 1600 1374 1849 2174 0000 0024 (EUR)

SWIFT code (BIC code): PPABPLPK

With the note: "War in Ukraine"

2022-03-10 16:35

Ocena: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Diecezja świdnicka pomaga uchodźcom

[ TEMATY ]

Świdnica

Ukraina

diecezja świdnicka

pomoc dla Ukrainy

#pomocdlaUkrainy

ks. Mirosław Benedyk

Z uchodźcami, przebywającymi w domu prowadzonym przez Caritas Diecezji Świdnickiej w Zagórzu Śląskim spotkał się bp Marek Mendyk

Z uchodźcami, przebywającymi w domu prowadzonym przez Caritas Diecezji Świdnickiej w Zagórzu Śląskim spotkał się bp Marek Mendyk

Przybywający w dalszym ciągu uchodźcy do naszych miast, nie są pozostawieni sami sobie. Mogą liczyć na niesamowitą gościnność ludzi dobrej woli, w tym ludzi Kościoła, duchownych i świeckich.

Od jakiegoś czasu podnoszone są głosy, że Kościół katolicki za mało pomaga uchodźcom, albo, że pomaga w niewystarczającym stopniu. W ten sposób niektórzy chcą zdeprecjonować pomoc Kościoła w tym zakresie. Rzekomą bezczynność zarzuca się także Kościołowi katolickiemu w diecezji świdnickiej. Tym czasem duchowni i wierni, często bez rozgłosu, udzielają pomocy potrzebującym, a przecież Kościół tworzymy my wszyscy, ochrzczeni.

CZYTAJ DALEJ

Obchody Triduum Paschalnego w diecezji

2024-03-27 17:00

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Gorzów Wielkopolski

Głogów

sulechów

Nowa Sól

Karolina Krasowska

bp Tadeusz Lityński

bp Tadeusz Lityński

Najważniejsze dni w ciągu roku liturgicznego są poświęcone obchodom męki, śmierci i zmartwychwstania Pańskiego. W wybranych parafiach diecezji posługę będą sprawowali biskupi.

Triduum Paschalne rozpoczyna się w Wielki Czwartek wieczorem od celebracji Mszy Wieczerzy Pańskiej, kończy się zaś wieczorem w uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego. Uroczyste celebracje Triduum Paschalnego odbędą się we wszystkich kościołach parafialnych.

CZYTAJ DALEJ

Postawiono zarzuty ks. Michałowi O.

2024-03-27 18:21

Adobe Stock

Prokuratura postawiła w środę zarzuty pięciu osobom w związku ze sprawą wykorzystania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Wśród nich jest czterech urzędników resortu sprawiedliwości i „beneficjent funduszu” ks. Michał O. W ramach Funduszu ośrodkowi „Archipelag” miała zostać przyznana dotacja na kwotę blisko 100 milionów złotych.

- Ks. Michał O. działając wspólnie w porozumieniu z tymi urzędnikami, doprowadził do wypłaty tych środków. Tutaj istotną kwestią jest to, że działali wspólnie i w porozumieniu - poinformował dziś podczas konferencji rzecznik prasowy prok. Przemysław Nowak. Zapowiedział, że będą kierowane wnioski o tymczasowy areszt wobec trzech osób, a zebrany materiał dowodowy będzie analizowany pod kątem uchylenia immunitetu politykom. Powstające na warszawskim Wilanowie centrum terapeutyczne ma na celu pomoc ofiarom przemocy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję