Głównych celebransów Eucharystii do ołtarza wprowadził śpiew seminaryjnej scholi pod kierunkiem ks. Marka Cisowskiego oraz komentarz ks. Łukasza Połacika, wikariusza parafii archikatedralnej, który na wstępie przytoczył słowa papieża Franciszka o Ewangelii naznaczonej w swojej istocie krzyżem i prześladowaniem. Do tej tajemnicy nieprawości nawiązał również w swoim wstępie metropolita częstochowski, zaznaczając, że właśnie sprawowana Eucharystia powinna być umocnieniem na czas prześladowań.
W trakcie Mszy św. duchowni odnowili przyrzeczenia kapłańskie. Poświęcono także krzyżmo oraz oleje chorych i katechumenów. Są one potrzebne przy udzielaniu sakramentów chrztu św., bierzmowania, święceń kapłańskich, namaszczenia chorych oraz przy konsekracji kościołów i ołtarzy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W homilii padły ważne słowa dotyczące kondycji kapłańskiej wspólnoty i zagrożeń, na jakie napotyka posługa duchownych. – Bóg powołuje kapłanów i namaszcza do misji głoszenia Dobrej Nowiny ubogim, opatrywania serc złamanych i wyzwolenia jeńców – mówił abp Depo. Podkreślił, że ta bliskość i przynależność do Boga nie są jakimś związkiem wymyślonym przez ludzi, ale więzią osobową kapłańskiej duszy i ciała z Bogiem. – To sprawia, jak mówi Izajasz, iż jesteście sługami Boga samego – wskazał. Hierarcha wspomniał o namaszczonych rękach kapłana, które w imieniu Chrystusa błogosławią i leczą. – Codziennie dotykamy Chrystusa i unosimy Go ponad własną głowę, aby ukazać Go innym, nieść Go jako pokarm i zadatek życia wiecznego. Jakże wielkie to zobowiązanie – przyznał abp Depo i zaapelował, by ten znak namaszczonych rąk znajdował zawsze potwierdzenie w życiu każdego księdza.
– To nie my sami uczyniliśmy siebie kapłanami! To Chrystus przez swój Kościół uczynił nas kapłanami dla samego Boga i ludzi. Nasza zgoda była oczywiście Bogu potrzebna, ale tylko On działa w nas i przez nas – tłumaczył homileta istotę kapłańskiego „tak”. Następnie wskazał na wiarę jako podstawę rozumienia tajemnicy Kościoła. Konsekwencją odrzucania tej perspektywy opisywania chrześcijańskiej wspólnoty jest fałszywy obraz Kościoła zamieszczany i popularyzowany w mediach. – Prawda o kapłaństwie jest marginalizowana, bo liczy się sensacja i duch oszczerstwa. To służy tylko diabelskiemu zamętowi. Nie możemy pozwolić, by rozszerzała się tzw. kultura unieważniania naszych chrześcijańskich tajemnic – przestrzegał abp Depo.
– Kościół nie jest organizacja pozarządową i jeżeli ktoś będzie chciał kroczyć tą drogą bez Chrystusa, przestaje być Jego uczniem i staje się światowcem dla popularności i poklasku. Chrystus sprzeciwia się naszej bylejakości, a tym bardziej naszej zdradzie – zakończył metropolita częstochowski.