U wagę Czytelników zwróci zapewne w tym numerze tekst oświadczenia podpisanego przez grupę 19 senatorów RP, adresowany do Ministra Spraw Zagranicznych, Prezesa Rady Ministrów oraz Prezydenta RP, zawierający prośbę o oficjalne wystąpienie naszego państwa z żądaniem zawieszenia broni przez strony zamieszane w konflikt libański oraz o przystąpienie do negocjacji z udziałem podmiotów prawa międzynarodowego. Przeciwko wojnie na Bliskim Wschodzie protestuje dziś cały świat, przywódcy mocarstw i organizacji międzynarodowych szukają rozwiązań politycznych, a Kościół modli się o łaskę pokoju.
Jesteśmy w sytuacji jakiegoś ogromnego zaskoczenia i zbulwersowania. Oto Liban, państwo słabe, na terenie którego działają przeróżne silne organizacje wspierane przez inne rządy i państwa, m.in. groźny Hezbollah. Izrael, sprowokowany przez Hezbollah, bombarduje strategiczne obiekty Libanu. Hezbollah odpowiada podobnym atakiem. Giną ludzie. A przecież każde życie jest święte, każde trzeba chronić.
Rodzą się tu również inne ważne pytania, m.in. te, które - starając się zrozumieć przyczyny tego konfliktu - postawili polscy senatorowie. Chodzi o to, żeby wszystkie narody włączyły się w wypracowanie pokojowych zasad rozwiązywania trudnych problemów rozgrywających się między narodami, żeby nie musieli ginąć niewinni ludzie.
Problem ten jest niezmiernie ważny dla Stolicy Apostolskiej. Pamiętamy, z jaką determinacją działał w podobnych sprawach Jan Paweł II. Ojciec Święty Benedykt XVI również w intencji pokoju na Bliskim Wschodzie prosił o post, o akty pokuty, by dobry Bóg okazał miłosierdzie wszystkim, którzy tam cierpią. Dzień 23 lipca poświęcony był modlitwom w tej właśnie intencji.
Bliski Wschód to teren objawienia Bożego. W naszej wspólnocie redakcyjnej wszyscy jesteśmy pod wrażeniem pielgrzymki do Ziemi Świętej - Ojczyzny Jezusa Chrystusa: do Jerozolimy, Tyberiady, nad Jezioro Galilejskie. Te tereny są nabrzmiałe obecnością Boga. Teksty biblijne wspominają też o cedrach Libanu, świadczących o bogactwie natury tego kraju (por. 1 Krl 5, 6-10; 9, 11; 2 Krl 2, 3; Ps 29, 5 itd.). Dziś wiele z tych miejsc zostało zbombardowanych. Widzimy, że uciekają ludzie, ponieważ najzwyczajniej boją się, brakuje też coraz bardziej środków do życia. Liban opuszczają też turyści i mieszkający tam obcokrajowcy, a w Ziemi Świętej znów zamiera ruch turystyczno-pielgrzymkowy, przynoszący również zysk, ludzi ogarnia trwoga, swoje żniwo zbiera śmierć. Taki jest - jak dotychczas - bilans konfliktu, który każda strona inaczej interpretuje, uzasadnia i ocenia.
Przyłączamy się zatem serdecznie do głosu i intencji Benedykta XVI i prosimy Pana Boga o pokój dla tego terenu - pokój, który zawsze jest Jego darem. Pamiętajmy, że na wojnie nie znajdziemy sprawiedliwości, a tylko chęć odwetu, zniszczenie, krew i łzy. Trzeba więc robić wszystko, żeby unikać zbrojnych napięć, żeby ludzie zaczęli się nawzajem szanować i żeby uszanowali życie ludzkie.
Oby Chrystus, który tak bardzo umiłował tę ziemię, sprawił, byśmy do określenia Ziemi Świętej jako Ziemi Zbawiciela jak najszybciej mogli dołączyć bezcenne słowo: pokój.
Pomóż w rozwoju naszego portalu