Reklama

Drogami Adwentu

Znaleźć siebie w nowych wymiarach

Droga kojarzy się nam często ze zmęczeniem. Dlatego nieraz wolimy pozostać tam, gdzie wygodniej, mimo że Ktoś czeka. Gdy wybieramy wygodę, wtedy samych siebie oszukujemy, bo wygoda wcale nie jest odpoczynkiem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez chrzest święty zostajemy włączeni w życie wewnętrzne samego Boga. W tę relację, która istnieje między Ojcem a Synem w Duchu Świętym. Mamy się zatem stać ludźmi w pewnym sensie „trójwymiarowymi”. Cóż to za nowe wymiary życia? To umiejętność połączenia w sobie postawy ojcowskiej, synowskiej i braterskiej.
Kim jest ojciec?
To ten, który wychodzi z inicjatywą: chce coś z siebie dać, chce cię obdarować. Ojciec to ten, który nie obraża się, gdy dziecko nie chce przyjąć daru. Umie czekać. Umie też ponownie wychodzić z darem.
Iluż jest takich, którzy od ojcostwa uciekli, obrazili się na własne dzieci, zamknęli się w sobie.
Inną pokusą stojącą przed ojcostwem jest fałszywe partnerstwo. Współczesna kultura chciałaby wszystkich uczynić równymi, nawet tam, gdzie tej równości z natury być nie może. Nie są na równi ojciec z synem. Ojcostwo to nie demokratyczne partnerstwo, ale postawa nieinteresownego obdarowywania. A więc tracenie siebie.
Co to znaczy być synem?
Synem jest ten, kogo ojciec zechciał obdarować. Być synem to tyle, co przyjmować, nie mogąc dać w zamian nic oprócz wdzięczności. Niełatwo jest też przyjmować tak, by nie poddać się pokusie przywłaszczenia daru. Syn rośnie, kiedy potrafi przekazywać innym to, co sam otrzymał.
Z wzajemnego obdarowywania się synów wyrasta braterstwo. Braćmi są ci, którzy potrafią się dzielić tym, co otrzymali od ojca. Relację braterstwa niszczy zazdrość, którą też można nazwać zasadą eliminacji, zasadą Kaina.
Zazdroszczą ci twojego obdarowania, dlatego chcą się pozbyć twojej osoby ze swojego życia. Nie mogą znieść tego, że ich w czymś przerastasz. Twojego bogactwa nie traktują jako wspólnego majątku, ale jako zagrożenie. Relacje braterstwa może też niszczyć wszechobecny dziś duch konkurencji. Bracia zaczynają walczyć o to, kto jest lepszy - kończy się wspólna droga, a zaczyna się wyścig szczurów.
Powołani zostaliśmy do życia w tych trzech wymiarach. Tymczasem staczamy się do płaskiego życia, pozbawionego jednego z tych Boskich wymiarów. Prowadzimy kalekie życie - jednowymiarowi, banalni.
Bóg na nowo przychodzi i pokazuje, że nie jest sam, że jest w Nim całe bogactwo relacji miłości. Przychodzi, aby przypomnieć, jakie to piękne być Ojcem, który daje z siebie wszystko, by Jego dzieci mogły rosnąć.
Przychodzi w Chrystusie, pokazując, jak dobrze być Synem, który wszystko otrzymuje od Ojca i czuje się bezpieczny w Jego rękach.
Przychodzi i obdarza nas Duchem Świętym, w którym na nowo możemy się poczuć braćmi, którzy wszystko mają wspólne i niczego sobie nie zazdroszczą.
Bóg przychodzi - pora zrobić Mu miejsce. Pora pozwolić Mu działać.
Jeden z mistrzów duchowych podpowiada: „Moment decydujący, w którym zaczyna się życie w obecności Boga, to nie ten, gdy wyruszamy w Jego stronę, ale ten, gdy robimy krok do tyłu, by ustąpić Mu miejsca”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Wytrwajcie w miłości mojej!

2024-05-03 22:24

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Agata Kowalska

Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.

Ewangelia (J 15, 9-17)

CZYTAJ DALEJ

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55

[ TEMATY ]

ministranci

lektorzy

Służba Liturgiczna Ołtarza

Pielgrzymka służby liturgicznej

Rokitno sanktuarium

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

4 maja w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Pielgrzymka rozpoczęła się koncertem księdza – rapera Jakuba Bartczaka, który pokazywał młodzieży wartość powołania, szczególnie powołania do kapłaństwa. Po koncercie rozpoczęła się uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji wręczył każdemu ministrantowi mały egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Gest ten nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcemy zobaczyć Jezusa”. Młodzież sięgając do tekstu Pisma świętego, będzie mogła każdego dnia odkrywać Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję