Reklama

Turystyka

#Dookoła Polski: Bełchatów – Kleszczów – Podklasztorze – Spała - Orońsko

Cudze chwalicie, swojego nie znacie. A jak znacie, to też posłuchajcie, a najlepiej ruszajcie z nami. Dookoła Polski, w miejsca znane i mniej znane; byle pogoda nie była pod psem.

[ TEMATY ]

#DookołaPolski

Wojciech Dudkiewicz

Bełchatów. Balansująca Ewa nad pl. Narutowicza Jerzego Kędziory

Bełchatów. Balansująca Ewa nad pl. Narutowicza Jerzego Kędziory

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy rzeczywiście wyrobisko kopalni „Bełchatów” jest jednym z ledwie kilku obiektów na Ziemi zbudowanych ludzka ręką widocznych z kosmosu? Tego nie wiemy na pewno, wiemy, że warto je zobaczyć z Ziemi. Da się to zrobić z dwóch punktów widokowych w gminie Kleszczów nieopodal Bełchatowa. Widok jak w górach, tyle, że w tle jest elektrownia Bełchatów, dająca Polsce co siódma kilowatogodzinę. Dziura w ziemi jest wielka, ponoć największa w Europie, ale nic dziwnego: powstawała przez 40 lat w odkrywce węgla. Ma 12 km długości, 3 km szerokości w najszerszym miejscu i jest głęboka na 200 metrów. I można tam oglądać największe koparki świata. Ich długość – kilkadziesiąt metrów na oko, bo nie da się zmierzyć z oddali – robi wrażenie. Wybierana stąd przez lata ziemia nie zmarnowała się. Zrzucano ją w jednym miejscu, zalesiano. Dziś to Góra Kamieńska - ośrodek sportów - a wzniesienie ma prawie 400 metrów wysokości i jest najwyższą góra w środkowej Polsce. Można po niej biegać, jeździć na rowerze, a zimą na nartach, a choćby chodzić i podziwiać widoki.

Wojciech Dudkiewicz

Bełchatów. Kleszczów. Jak w górach

Bełchatów. Kleszczów. Jak w górach

Najbogatsza gmina

W miejscu wyrobiska ma powstać – w dość dalekiej przyszłości – spore jezioro z odpowiednią infrastrukturą – plażami, portem jachtowym, ośrodkami sportu, ale w pobliżu także muzeum górnictwa, ośrodek konferencyjny, ścieżki rowerowe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wojciech Dudkiewicz

Kleszczów. Wszdzie widać kominy i dymy

Kleszczów. Wszdzie widać kominy i dymy

Reklama

Przekształceniu ulegnie cała okolica. Także i Kleszczów, czyli, Panowie i Panie, najbogatsza gmina w Polsce. Nad zielonym krajobrazem Kleszczowa górują kominy. Z tarasu widokowego za wsią widać ogromną dziurę w ziemi - kopalnię węgla brunatnego. Tak się składa, że chociaż kopalnia i elektrownia w nazwie ma Bełchatów, to w całości znajduje się w gminie Kleszczów. Stąd pieniądze na miano najbogatszej gminy. Gdy z sąsiedniej gminy wjeżdża się do Kleszczowa – odczuwa się to od razu: ulice równe jak stół, oświetlone, zimą idealnie odśnieżone, równiutki chodnik i droga rowerowa. Domy duże, zadbane. Nawet Dom Pomocy Społecznej im. Św. Barbary, prowadzony przez Fundację Servire Homini jest gustownie stylizowany na chłopski dom. Nieprzypadkowo w rankingu techników regularnie wysokie miejsca zajmuje Technikum Nowoczesnych Technologii im. Jana Pawła II w Kleszczowie. W tym roku zajęło bezdyskusyjne pierwsze miejsce, wyprzedzając szkoły z Warszawy i Krakowa, zdobywając 100 pkt na 100 możliwych. Coś jest za coś. Z wielu miejsc w Kleszczowie widać kominy elektrowni i dymy; tak, żeby jego mieszkańcy pamiętali, gdzie żyją. A i pieniędzy będzie mniej, jeśli nad Kleszczowem nie pochyli się sąd. Otóż rząd dokonał na początku roku zmiany granic gmin Kleszczów i Bełchatów o obszar, na którym jest Elektrownia Bełchatów. Według obliczeń sprzed paru miesięcy, dochód na mieszkańca w Kleszczowie może spaść z 30 tys. zł do 17,7 tys. zł, natomiast w Bełchatowie wzrosnąć z ponad 2 tys. zł do 8 tys. zł. Będzie sprawiedliwiej? Zdaniem rzecznika praw obywatelskich – nie, dlatego sprawę skierował do niezawisłego, oczywiście, sądu.

Specjały podklasztorne

Znad atrakcyjnego wyrobiska pojedziemy nad malowniczą Pilicę, a przystankiem niech będzie Sulejów, w którego okolice w 1117 roku przywędrowali cystersi z Szampanii, z opactwa Marimond. Od księcia Kazimierza Sprawiedliwego otrzymali ziemię i sól, o resztę musieli zadbać sami. Zadbali: rozwijali rolnictwo, zakładali stawy rybne, młyny i browary. Zbudowali też według wzorców burgundzkich klasztor z kościołem pw. Najświętszej Marii Panny i św. Tomasza Kantuaryjsklego.

Wojciech Dudkiewicz

Sulejów - Podklasztorze. Na Szlaku Cystersów

Sulejów - Podklasztorze. Na Szlaku Cystersów

Reklama

Tego świętego niektórzy mogą nie kojarzyć. Tymczasem to Tomasz Becket, arcybiskup Canterbury, męczennik Kościoła, darzący cystersów szczegółowymi względami. Wśród czterech ołtarzy, które w 1664 r. bp Stanisław Zaręba zafundował klasztorowi, jeden z nich poświęcony jest właśnie św. Tomaszowi. Święty jest w szatach cysterskich. Przez lata cystersi wznosili umocnienia. Trwało to latami, a konkretnie dwa wieki. Składały się z muru obwodowego i kilku baszt. Po kasacie zakonu w 1819 r. rozpoczął się czas powolnego upadku. Dawna dziedzina cystersów w tzw. Podklasztorzu to obecnie dwa światy. Kościół i otoczenie klasztoru, należące od lat 80. XX wieku znów do zakonników, stanowią sacrum. Obok jest profanum. W dawnych m.in. budynkach gospodarczych zakonu mieści się restauracja i hotel z basenem, siłownią i salą bilardową. Ceny nie są tu umiarkowane. W menu restauracji stwierdziliśmy obecność schabu podklasztornego i klasztornego bigosu i deski specjałów podklasztornych, ale o ich związek z klasztorem nie pytaliśmy, śpiesząc się dalej nad Pilicę, do Spały.

Spała mikroklimatyczna

Tego miejsca nie da się ominąć ani pominąć. Położona w dawnej nieprzebytej puszczy osada letniskowa nad Pilicą słynie z wyjątkowego mikroklimatu. Z tego powodu ulokowano tu Ośrodek Przygotowań Olimpijskich. Ale także ze specyficznej atmosfery, którą trudno jednoznacznie nazwać i znaleźć w środkowej, choć nie tylko Polsce. Trzeba pewnie przyjechać i samemu sprawdzić na czym to polega. Z zyskiem dla właścicieli hoteli, pensjonatów, restauracji i stoisk na miejscowym pchlim targu.

Wojciech Dudkiewicz

Spała. Pilica

Spała. Pilica

Z niekorzyścią dla tych, którzy lubią święty spokój. Świętego spokoju nie trzeba długo szukać. Poza weekendami, poza sezonem, nawet sarny i jelenie podchodzą bliżej Spały. Możliwe, że ściąga ich tu zapach Pizzy Olimpijskiej, serwowanej wśród innych w lokalu lubianym przez sportowców, zbijających czas i kilogramy w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich. Inne tutejsze atrakcje to spływy kajakowe Pilicą, marsze po półdzikim lesie, nieodległe bunkry czy posąg żubra, na którego niektórzy próbują się wspinać z różnym skutkiem. My polecamy (nie tylko) letnie Msze św. w „atmosferycznym” kościółku Matki Bożej Królowej Polski. Nie jest wzorowany tylko na jednym stylu, niemniej jednak posiada najwięcej cech charakterystycznych dla stylu podhalańskiego. W 1992 r. zbudowano przy nim ołtarz polowy Armii Krajowej. Jest zadaszony, wszystkie elementy wykonane są z drewna, a cały plac otoczony jest stacjami drogi krzyżowej. Przy ładnej pogodzie celebrowane są tu Msze św. Kościółek wybudowano na polecenie prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego w miejscu zburzonych koszar carskich (rosyjscy carowie Aleksander III i Mikołaj II uwielbiali bywać w Spale). Parowóz dziejów często przejeżdżał przez tą okolicę.

Zagłębieni w twórczości

Drogą wiodącą od Tomaszowa Mazowieckiego jedziemy w stronę Radomia. Mijając po drodze Inowłódz (zamek!; kościół św. Idziego!), Poświętne (barokowy kościół św. Filipa Neri i św. Jana Chrzciciela, władany przez Filipinów!), gdzie kiedyś koniecznie musimy się zatrzymać. Teraz nie ma tyle czasu, pędzimy do Orońska i Centrum Rzeźby Polskiej, miejsca zawsze frapującego, z ciekawą historią. Ci, którzy pojawią się tu w najbliższych tygodniach, mogą obejrzeć przekrojową wystawę Xawerego Wolskiego, w którego twórczości jednym z głównych wątków jest odkrywanie zdolności materii do opierania się upływowi czasu. Mogą też zagłębić się w twórczość Aleksandry Liput. Jej wystawa to m.in. refleksja nad poczuciem zagrożenia, źródłami naszego lęku i osamotnienia. Jest też wystawa fotografii ukraińskiej artystki Oleny Morozowej, opisywana jako opowieść o trudnych doświadczeniach artystki, związanych ze śmiercią siostry. Ale jednocześnie jako refleksja nad wydarzeniami na Ukrainie, które – jak mówi sama Olena - wzbudziły w niej dawne traumy. Trudno nie polubić tego miejsca. Zajmuje teren majątku dworskiego, którego ostatnimi właścicielami była rodzina wielkiego malarza-batalisty Józefa Brandta, wysiedlona w czasie II wojny światowej przez Niemców. Bo potem majątek przejęło państwo. Uzyskał status zabytku, utworzono tu Ośrodek Pracy Twórczej Rzeźbiarzy, a w parku pojawiły się pierwsze wystawy. W nowej Polsce zainaugurowano działalność Muzeum Rzeźby Współczesnej, które wraz z galeriami rozlokowanymi w parku prezentuje kilkanaście ekspozycji rocznie. Jest w czym wybierać. Ale uwaga: koniecznie latem. Jesienią w Centrum odpoczywają, zmieniają ekspozycje. Przyciągają wtedy głównie ceny w bufecie, podobne do tych w popularnych dyskontach.

Wojciech Dudkiewicz

Studzianna - Poświętne. Poświętne. Kościół św. Filipa Neri i św. Jana Chrzciciela, gdzie koniecznie trzeba się zatrzymać.

Studzianna - Poświętne. Poświętne. Kościół św. Filipa Neri i św. Jana Chrzciciela, gdzie  koniecznie trzeba się zatrzymać.
2022-07-06 07:20

Oceń: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#Dookoła Polski: Kamień Pomorski - Kołobrzeg – Mielno – Ustka – Rowy – Smołdzino – Żarnowiec

[ TEMATY ]

turystyka

zwiedzanie

#DookołaPolski

Wojciech Dudkiewicz

Wolin. Długa łódź Wikingów

Wolin. Długa łódź Wikingów

Cudze chwalicie, swojego nie znacie. A jak znacie, to też posłuchajcie, a najlepiej ruszajcie z nami. Dookoła Polski, w miejsca znane i mniej znane.

Wyjeżdżając ze Świnoujścia i Międzyzdrojów na wschód nadkładamy drogi zawadzając o Kamień Pomorski, zapominając o Wolinie, bo tam akurat odbywa się Festiwal Słowian i Wikingów, jest tłoczno, gwarno i parno. Czyli co kto lubi, my wolimy Wolin po festiwalu.
CZYTAJ DALEJ

Abp Adrian Galbas: Jestem zdruzgotany wiadomością, że jeden z moich księży brutalnie zamordował człowieka

2025-07-25 22:19

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Słowo abp. Adriana Galbasa w związku z ustaleniami Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Siostry i Bracia, nie mam dziś dla Was słów pocieszenia, a tym bardziej wyjaśnienia czy wytłumaczenia. Jestem przybity i zdruzgotany wiadomością, że jeden z moich księży brutalnie zamordował człowieka – ubogiego i bezdomnego. Nie mam odpowiedzi na żadne pytanie zaczynające się od słowa: „dlaczego?”.
CZYTAJ DALEJ

Reformę należy zacząć ją od siebie [Felieton]

2025-07-27 13:00

ks. Łukasz Romańczuk

Proces synodalny trwa, a Stolica Apostolska oczekuje dalszej transformacji Kościoła. Bardzo często słyszy się dziś opinie, że Kościół przeżywa kryzys i że jest potrzebna reforma. Na czym ta reforma ma polegać?

W każdej epoce były takie kryzysy dlatego, że walkę dobra ze złem każde pokolenie podejmuje na nowo. Każde pokolenie i każdy człowiek musi podejmować tę walkę ze złem, dlatego ten kryzys będzie obecny zawsze. Kościół musi się stale reformować, ale prawdziwa reforma Kościoła nie polega na zmianie struktur, bo to jest drugorzędna sprawa. Podstawową sprawą jest nawrócenie ludzkich serc. I tę reformę należy zacząć od siebie, od swojego życia duchowego i fizycznego, od swojego stosunku do bliźnich, od swojego stosunku do żywych obowiązków, do społeczeństwa, do kultury, do polityki, do posiadania i używania dóbr doczesnych. Każdy musi zacząć reformę od siebie – nie żądać od papieża czy biskupa, by zmieniał obowiązujące w Kościele zasady. Potrzebne jest dziś bowiem nawrócenie wszystkich – polskich rodzin, by byli prawdziwymi naśladowcami Jezusa Chrystusa. Potrzebne jest nawrócenie naszej polskiej młodzieży - ideowo i moralnie. Potrzebne jest też nawrócenie naszych polityków, aby myśleli kategoriami „dobra wspólnego” - tzw. „bonum commune” [łac] - w kontekście filozofii i etyki, odnosi się do korzyści i pomyślności, które dotyczą całej społeczności, a nie tylko jednostek. Pojęcie to ma głębokie korzenie w historii i jest fundamentalne w prawie kanonicznym oraz świeckim. Potrzebne jest nawracanie pracowników, urzędników, lekarzy, duchownych, nauczycieli i wszystkich innych. Nawrócenie potrzebne jest każdemu z nas.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję