Reklama

Bliżej gwiazd - bliżej Boga

Niedziela Ogólnopolska 27/2007, str. 32-33

Poświęcenie planetarium przez abp. Stanisława Nowaka
Bogdan Wszołek

Poświęcenie planetarium przez abp. Stanisława Nowaka<br>Bogdan Wszołek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

A skoro zadaniem wszystkich nauk szlachetnych jest odciągnąć człowieka od zła i kierować jego umysł ku większej doskonałości, to ta nauka, oprócz niepojętej rozkoszy umysłu, sprawić to może w pełniejszej mierze niż inne. Któż bowiem zgłębiając te rzeczy i widząc, jak wszystko w nich ustanowione jest w najlepszym ładzie i boską kierowane wolą, nie wzniesie się na wyżyny cnoty przez pilne ich rozważanie i stałą jakby zażyłość z nimi i nie będzie podziwiał Stwórcy wszechrzeczy, w którym się mieści całe szczęście i wszelkie dobro?
(Mikołaj Kopernik, „O obrotach sfer niebieskich”)

Kiedy zastanawiam się nad tym, kiedy i w jakich okolicznościach człowiek zaczął postrzegać Boga i wymiar duchowy świata, nieodparcie myśli moje ciążą w stronę rozgwieżdżonego nieba. Zdaje się oczywiste, że pojęcie nieba transcendentnego pojawiło się w wyniku kontemplacji nieba fizycznego. Raz zrodzona refleksja nad makrokosmosem, z początku może nikła i naiwna, jednak ciągle potem pogłębiana i poszerzana, doprowadziła ludzkość do współczesnego poziomu pojmowania wszechświata i jego Stwórcy. W żadnej mierze nie należy uważać, że ludzkość osiągnęła już jakieś szczyty w tym pojmowaniu. Raczej znajduje się wciąż w drodze, i to drodze pełnej niebezpieczeństw i z trochę dziwnie ustawionym drogowskazem, bo do góry.
Człowiek wyposażony jest w zmysły pozwalające postrzegać świat. Świat odsłonił przed nim swoją przyrodzoną właściwość - mianowicie, że poddaje się badaniom zmysłowym i jest poznawalny. Chociaż zmysły bywają zawodne i bardzo wybiórcze, jeśli chodzi o percepcję rozgrywających się dookoła zdarzeń, to pozwalają człowiekowi przenikać tajniki natury. Zatem człowiek ma predyspozycje do czynnego włączenia się w proces poznawania i kształtowania świata. Może nie tylko poznawać wszechświat w stopniu, w jakim jest do tego przygotowany, ale również włączyć się w jego dalsze doskonalenie. W jakimś sensie niebo wychodzi naprzeciw człowiekowi i staje się mu bliższe.
Mówiąc o przybliżeniu nieba, można mieć na myśli dwa jego znaczenia - to transcendentne, do którego podążamy w sposób duchowy, i to fizyczne, o którym mówi nam astronomia, a które postrzegamy zmysłami. Można pytać o związek jednego nieba z drugim. Jestem przekonany, że związek taki istnieje. Jeżeli więc przybliżać niebo, to przybliżać oba jego wymiary. Astronomia, jako nauka badająca świat rozciągający się poza Ziemią, znajduje się u podstaw wielu rozmyślań również na temat świata duchowego. Zainteresowanie niebem fizycznym to jakże piękna odpowiedź istoty ludzkiej na dzieło stworzenia. W tym zainteresowaniu wyraża się podziw i wdzięczność wobec Stwórcy. W konstytucji ludzkiej jest dość miejsca na rozważania dotyczące świata duchowego i fizycznego. Nawet ośmielę się stwierdzić, że niedobrze byłoby, gdyby studium świata fizycznego nie szło w parze ze studium świata duchowego. Każda religia, jeśli zapomni o dziele stworzenia, jakim jest wszechświat, a ograniczy się do najbliższego otoczenia, karłowacieje. Każda nauka, która lekceważy sobie albo jakoś zapomina o kontekście kosmicznym i mistycznym człowieka, też po jakimś czasie jałowieje i nie wydaje pełnowartościowych owoców. Trzeba więc starać się łączyć te dwa wątki, duchowy i fizyczny, trzeba i w jednym, i w drugim obszarze wykonywać pracę myślową, by wszystko układało się w pewną harmonijną całość, a człowiek stawał się bardziej na Boże podobieństwo. Pięknie przekonują o tym osiągnięcia astronomiczne epoki odrodzenia. Naukowi giganci: Kopernik, Kepler i Galileusz dokonali swoich wiekopomnych i jakże znaczących dla rozwoju cywilizacji odkryć, dlatego że potrafili zachować zdrowe proporcje pomiędzy refleksją na temat świata fizycznego i duchowego. Mistycyzm i religijno-naukowe poszukiwanie Boskiej harmonii we wszechświecie zawiodły ich do pierwszych w historii dziejów ścisłych praw natury. Jedność mistycznego i naukowego sposobu doświadczania rzeczywistości leży u podstaw postępu, a skutki zachwiania tej jedności mogą się okazać katastrofalne.
Drogowskaz ku lepszej przyszłości świata skierowany jest ku niebu. Zdobycze astronomii i wynikający z nich podbój kosmosu mogą zaprowadzić ludzkość dalej, niż komukolwiek dziś się wydaje. Bóg stworzył świat wspaniały i godny najwyższego zachwytu. Może jednak być tak, że nie poprzestał na tym i wszechświat podąża ku jeszcze większej wspaniałości. Wiele wskazuje na to, że Bóg zaprasza człowieka, by aktywnie włączył się w proces pojmowania i doskonalenia dzieła stworzenia.

Dr Bogdan Wszołek - astronom, pracownik naukowy Instytutu Fizyki Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie oraz Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Jego ostatnim sukcesem jest zorganizowanie w Częstochowie pierwszego w Polsce nowoczesnego planetarium cyfrowego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł ks. Stanisław Lodziński

2025-03-20 14:54

[ TEMATY ]

ksiądz

śmierć

diecezja kielecka

diecezja.kielce.pl

Dnia 20 marca 2025 r. w 33 roku życia i 8 roku kapłaństwa zmarł ks. Stanisław Lodziński - wikariusz parafii w Chęcinach oraz Diecezjalny Asystent Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.

Termin pogrzebu nie został jeszcze ustalony.
CZYTAJ DALEJ

Święty Józef - oblubieniec Maryi

Niedziela podlaska 11/2002

[ TEMATY ]

św. Józef

Karol Porwich/Niedziela

Św. Józef, oblubieniec Najświętszej Maryi Panny, w kalendarzu liturgicznym Kościoła zajmuje miejsce specjalne, skoro jego wspomnienie Kościół obchodzi w sposób uroczysty. Miesiąc marzec jest w sposób szczególny poświęcony św. Józefowi. Jego święto obchodzimy 19 marca jako uroczystość. Bardzo pięknie wyrażają prawdę o św. Józefie niektóre pieśni: "Szczęśliwy, kto sobie patrona Józefa ma za Opiekuna. Niechaj się niczego nie boi, gdy św. Józef przy nim stoi Patronem...". Hebrajskie imię Józef oznacza tyle, co "Bóg przydał". Św. Józef pochodził z królewskiego rodu Dawida. Pomimo tego, że pochodził z takiego rodu, zarabiał na życie trudniąc się obróbką drewna. Mieszkał zapewne w Nazarecie. Nie był on według ciała ojcem Jezusa Chrystusa. Był nim jednak według żydowskiego prawa jako małżonek Maryi. Zaręczony z Maryją stanął przed tajemnicą cudownego poczęcia. Postanowił wówczas dyskretnie się usunąć, ale po nadprzyrodzonej interwencji wziął do siebie Maryję, a potem jako prawdziwy Cień Najwyższego pokornie asystował w wielkich tajemnicach. Chociaż Maryja porodziła Pana Jezusa dziewiczo, to jednak według otoczenia św. Józef był uważany za Jego ojca. On to kierował w drodze do Betlejem, nadawał Dzieciątku imię, przedstawiał Je w świątyni jerozolimskiej i uciekając do Egiptu ocalił przed prześladowaniem króla Heroda. Widzimy jeszcze św. Józefa w czasie pielgrzymki z dwunastoletnim Jezusem do Jerozolimy na święto Paschy. Potem już się w Ewangelii nie pojawia. Niektórzy sądzą, że wkrótce potem zakończył życie w obecności Pana Jezusa i Najświętszej Maryi, na Ich rękach i miał uroczysty pogrzeb, bo w ich obecności. Może dlatego św. Józef jest uważany za szczególnego patrona dobrej śmierci. Św. Józef był rzemieślnikiem, być może cieślą, co oznacza hebrajski wyraz charasz. Zajmował się pracą w drewnie, w metalu, w kamieniu. Wykonywał zatem narzędzie codziennego użytku, konieczne również w gospodarce rolnej. Jest rzeczą uderzającą, że w wydarzeniach z dziecięcych lat Pana Jezusa, św. Józef odgrywa znaczącą rolę. Jemu anioł wyjaśnia tajemnice wcielenia Syna Bożego, jemu poleca ucieczkę i powrót do Nazaretu po śmierci Heroda. Na obrazach widzimy zwykle św. Józefa jako starca, by w ten sposób podkreślić prawdę o dziewiczym poczęciu Pana Jezusa. W rzeczywistości jednak św. Józef był młodzieńcem w pełni urody i sił. Pisarze podkreślają, że do tak wielkiej godności, opiekuna Pana Jezusa, oblubieńca Najświętszej Maryi Panny i żywiciela - głowy Najświętszej Rodziny, powołał Pan Bóg męża o niezwykłej cnocie. Dlatego słusznie stawiają oni św. Józefa na czele wszystkich świętych Pańskich, a Kościół obchodzi jego doroczną pamiątkę, pomimo Wielkiego Postu, jako uroczystość. Szczególnym nabożeństwem do św. Józefa wyróżniała się św. Teresa z Avila. Z wielkim zaangażowaniem szerzyła ona kult św. Józefa słowem i pismem. Twierdziła, że o cokolwiek prosiła Pana Boga za przyczyną św. Józefa, zawsze to otrzymała. Jego też obrała za głównego patrona zreformowanego przez siebie zakonu karmelitańskiego. Za swojego patrona św. Józefa obrały sobie również Siostry Wizytki. Św. Jan Bosko, założył stowarzyszenie św. Józefa dla młodzieży rzemieślniczej. Papież bł. Jan XXIII, który na chrzcie św. otrzymał imię Józef, do kanonu Mszy św. (pierwsza modlitwa eucharystyczna) dołączył imię św. Józefa. W 1961 r. tenże Papież wydał list zalecający szczególne nabożeństwo do tegoż Orędownika. Liturgiczne święto św. Józefa po raz pierwszy spotykamy w IV w. w pobliżu Jerozolimy w klasztorze św. Saby. Papież Sykstus IV w 1479 r. wprowadził to święto do mszału rzymskiego i brewiarza, a papież Grzegorz XV rozszerzył je na cały Kościół. W pierwszej połowie XIX w. przełożeni generalni 43 zakonów wystąpili do Stolicy Apostolskiej z prośbą o ustanowienie osobnego święta Opieki Świętego Józefa nad Kościołem Chrystusa. Papież bł. Pius IX przyczynił się do ich prośby i w 1847 r. ustanowił to święto. Natomiast papież św. Pius X podniósł je do rangi uroczystości. Papież Pius XII wprowadził na dzień 1 maja wspomnienie św. Józefa Robotnika. Papież Benedykt XV w 1919 r. do Mszy św., w której wspomina św. Józefa dołączył osobną o nim prefację. Pierwszą w dziejach Kościoła encyklikę o św. Józefie wydał papież Leon XIII. Wreszcie papież św. Pius X zatwierdził litanię do św. Józefa, do odmawiania publicznego. Są sanktuaria św. Józefa. Największe i najbardziej znane jest w Kanadzie, w Montrealu. Powstało ono w 1904 r. i posiada 61 dzwonów. Cudowna figura św. Józefa została ukoronowana koronami papieskimi w 1955 r. Kanada, Czechy, Austria, Portugalia, Hiszpania obrały sobie św. Józefa za patrona. W Polsce kult św. Józefa jest bardzo żywy. Już na przełomie XI i XII w. w Krakowie obchodzono 19 marca jego święto. W XVII i XVIII w. nastąpił największy rozwój nabożeństwa do św. Józefa. W 1645 r. ukazały się godzinki ku czci św. Józefa. W XVII w. wybudowano największe sanktuarium św. Józefa w Polsce, w Kaliszu. Znajduje się tam obraz pochodzący z tegoż wieku, który w 1786 r. Prymas Polski Władysław Aleksander Łubieński, ogłosił urzędowo za cudowny. Papież Pius VI w 1783 r. wydał dekret zezwalający na koronacje obrazu, ale dokonała się ona dopiero w 1796 r. W Polsce jest około 270 kościołów ku czci św. Józefa. W 1818 r. diecezja kujawsko-kaliska obrała go sobie za patrona, a później diecezja wrocławska i diecezja łódzka. Powstały 4 rodziny zakonne pod wezwaniem św. Józefa. W Polsce swego czasu imię Józef było bardzo popularne. Ojciec Święty w adhortacji apostolskiej Redemptoris Custos z 15 sierpnia 1989 r. ukazuje św. Józefa i jego posłannictwo w życiu Chrystusa i Kościoła. Pisze o nim, że był powołany na opiekuna Zbawiciela, był powiernikiem tajemnicy samego Boga, mężem sprawiedliwym i oblubieńcem Dziewicy Maryi, był pracowity, a jego praca była wyrazem miłości. Ojciec Święty kończy adhortację słowami: "Mąż sprawiedliwy, który nosił w sobie całe dziedzictwo Starego Przymierza, równocześnie został wprowadzony przez Boga w początki Przymierza Nowego i Wiecznego w Jezusie Chrystusie. Niech nam ukazuje drogi tego zbawczego Przymierza na progu Tysiąclecia, w którym ma trwać i dalej się rozwijać ´pełnia czasu´ związana z niewysłowioną tajemnicą Wcielenia Słowa. Niech św. Józef wyprasza Kościołowi i światu, każdemu z nas, błogosławieństwo Ojca i Syna i Ducha Świętego".
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Stanisław Lodziński

2025-03-20 14:54

[ TEMATY ]

ksiądz

śmierć

diecezja kielecka

diecezja.kielce.pl

Dnia 20 marca 2025 r. w 33 roku życia i 8 roku kapłaństwa zmarł ks. Stanisław Lodziński - wikariusz parafii w Chęcinach oraz Diecezjalny Asystent Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.

Termin pogrzebu nie został jeszcze ustalony.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję