Pierwszego września 1939 r. Niemcy napadają na Polskę. Na klamrach ich mundurów wyryte słowa: „Gott mit uns” - „Bóg z nami”. W 1942 r. w konspiracyjnej prasie Polski Walczącej ukazał się rysunek: Hitler i gestapowiec, z pistoletami, prowadzą związanego Pana Jezusa. Ich słowa: „Gott mit uns”…
Wydany wiosną 1939 r. przez Gdańską Macierz Szkolną „Przewodnik po Gdańsku” przypomina: „Krzyżacy, wezwani przez Łokietka na pomoc przeciw Brandenburgii, opanowali Gdańsk, lecz go Polsce nie oddali. Aby zaś utwierdzić tu swą władzę, urządzili w 1308 r. w czasie Odpustu w dniu św. Dominika rzeź mieszkańców. Zginęło wtedy 10 tysięcy Kaszubów, na których miejsce sprowadzili Niemców”.
Napad Sowietów na Polskę. Ich cel: unicestwić POLSKOŚĆ. Pierwsze wywózki Kresowian szlakiem Golgoty Wschodu. Chwila odjazdu. Z ruszających pociągów rozlega się wielki śpiew „Roty”: „Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród…”. I rozlega się wielki płacz. W lipcu 2003 r. byłem w Gdańsku. Cieszyłem się, że jak co roku usłyszę rozlegającą się ponad miastem z wieży ratusza, zwieńczonej statuą króla Zygmunta Augusta, melodię „Roty”. Nie usłyszałem. Zamiast granej przedtem co godzinę „Roty” rozlegała się melodia hymnu Unii Europejskiej. Rozlegała się co pół godziny. To żałosne i ośmieszające piękną melodię Beethovena. Prezent ofiarowany przez władze Gdańska naszemu zachodniemu sąsiadowi. Skutek? Niemiecki uśmiech ironii i satysfakcji zmieszanej z pogardą - nie szanuje się narodu, który sam siebie nie szanuje. Wyrzucenie „Roty” z gdańskiego ratusza - decyzją narodu? Gdańszczanie powiedzieli mi, że na Długim Targu odbyła się manifestacja mieszkańców Gdańska z żądaniem przywrócenia „Roty” granej przez ratuszowe carillony i przeciwko PONIŻENIU GODNOŚCI GDAŃSKA I POLSKI.
Wspaniałe polskie umocnienia obronne, potężne baterie artyleryjskie, od Władysławowa po Hel, świadectwa naszej siły militarnej i naszej niezłomnej, wytrwałej obrony, do 2 października 1939 r., niszczeją, zarastają drzewami, nikt ich nie konserwuje, nie dba o nie, a przecież są wzruszającym, prawdziwym Muzeum Polskiej Niepodległości i powinny się wśród nich odbywać lekcje patriotyzmu dla naszej młodzieży. Na Półwyspie Helskim jest od niedawna muzeum... hitlerowskie, nazwane - DLACZEGO? - Muzeum Obrony Wybrzeża. To „Muzeum”, w odbudowanych z pietyzmem fortyfikacjach hitlerowskich, jest na wzorcowym poziomie, zadbane, konserwowane. Reklamują je drogowskazy, wielkie tablice, foldery dla wczasowiczów, prowadzą do niego wypielęgnowane alejki. To „Muzeum” wychodzi na zewnątrz (pisałem to w „Niedzieli” 1 paździenika 2006 r.), organizując w sezonie letnim pokazy hitlerowskiej musztry. Może to wszystko jest tylko złym snem? A może „Księga Honorowa” miasta Gdańska z jej głównym „Honorowym Obywatelem” Adolfem Hitlerem jest na niby? A może to nieprawda, że carillonom na wieży gdańskiego ratusza zabroniono grać „Rotę”? A może to nieprawda, że coroczne radosne gdańskie Targi Dominikańskie odbywają się w rocznicę krzyżackiej rzezi Kaszubów?... Czy w Dniu św. Dominika odprawia się w Gdańsku Mszę św. za pomordowanych? Za wierność Polsce zawsze płaciło się cenę najwyższą. Zapłacili ją w 1939 r. obrońcy Poczty Gdańskiej, Westerplatczycy, harcerze, mieszkańcy Gdańska, Gdyni i całego Pomorza, mordowani, wypędzani z ziemi ojczystej. Przed ludobójstwem sowieckim w Katyniu było ludobójstwo niemieckie na Pomorzu - w lesie w Piaśnicy - 12 tysięcy ofiar, w lesie Szpęgawskim - 7 tysięcy... Później był Stutthof. Dziękuję Pani Halinie Kostce za książkę Barbary Bojarskiej „Piaśnica”, wstrząsający dokument o zbrodniach niemieckich.
Otrzymałem wiadomość ze Szczecina - jego „Obywatelem Honorowym”, jak w Gdańsku, jest Adolf Hitler. A w przeddzień Święta 3 Maja w telewizyjnym reportażu ze Świnoujścia pan redaktor z miłym uśmiechem zachęcał: „Proszę odwiedzić pruską twierdzę Świnoujście, może będziecie mieli Państwo szczęście być oprowadzonymi po niej przez przewodnika w odtworzonym wiernie mundurze oficera państwa pruskiego”. W 2006 r. redakcja tygodnika „Nasza Polska” zwróciła się do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o wszczęcie postępowania w sprawie złamania przez władze Gdańska artykułu kodeksu karnego, który zabrania propagowania faszystowskiego ustroju państwowego. Wzywam mieszkańców Gdańska - przywróćcie „Rotę” Gdańskowi i Polsce. Przypominam - „Rota” znaczy PRZYSIĘGA. Wzywam mieszkańców Półwyspu Helskiego - przywróćcie godność Ostatniemu Bastionowi Rzeczypospolitej w 1939 r.
Wzywam mieszkańców Gdańska i Szczecina - wyrzućcie na śmietnik „księgi honorowe” wraz z ich „Obywatelem Honorowym” Adolfem Hitlerem.
Rota
Słowa: Maria Konopnicka (1842-1910),
muzyka: Feliks Nowowiejski (1877-1946)
Prawykonanie - 14 lipca 1910 r., w 500. rocznicę Bitwy pod Grunwaldem
Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród, Nie damy pogrześć mowy! Polski my naród, polski lud, Królewski szczep Piastowy, Nie damy, by nas gnębił wróg... - Tak nam dopomóż Bóg! }bis
Do krwi ostatniej kropli z żył Bronić będziemy Ducha, Aż się rozpadnie w proch i pył Krzyżacka zawierucha. Twierdzą nam będzie każdy próg... - Tak nam dopomóż Bóg! }bis
Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz Ni dzieci nam germanił, Orężny wstanie hufiec nasz, Duch będzie nam hetmanił, Pójdziem, gdy zabrzmi złoty róg... - Tak nam dopomóż Bóg! }bis
W programie Saturday Night Live stacji NBC wyemitowano satanistyczną scenę z udziałem Lady Gagi, która obejmowała przywołanie prawdziwego demona i złożenie kobiety w ofierze diabłu!
W satanistycznym "skeczu" wyemitowanym 8 marca pojawiały się sceny przywoływania demonów i składania człowieka w ofierze diabłu. Spowodowało to, że wielu potępiło program za promowanie satanizmu jako czegoś normalnego, a nawet zabawnego.
Św. Józef, oblubieniec Najświętszej Maryi Panny, w kalendarzu
liturgicznym Kościoła zajmuje miejsce specjalne, skoro jego wspomnienie
Kościół obchodzi w sposób uroczysty. Miesiąc marzec jest w sposób
szczególny poświęcony św. Józefowi. Jego święto obchodzimy 19 marca
jako uroczystość. Bardzo pięknie wyrażają prawdę o św. Józefie niektóre
pieśni: "Szczęśliwy, kto sobie patrona Józefa ma za Opiekuna. Niechaj
się niczego nie boi, gdy św. Józef przy nim stoi Patronem...".
Hebrajskie imię Józef oznacza tyle, co "Bóg przydał".
Św. Józef pochodził z królewskiego rodu Dawida. Pomimo tego, że pochodził
z takiego rodu, zarabiał na życie trudniąc się obróbką drewna. Mieszkał
zapewne w Nazarecie. Nie był on według ciała ojcem Jezusa Chrystusa.
Był nim jednak według żydowskiego prawa jako małżonek Maryi. Zaręczony
z Maryją stanął przed tajemnicą cudownego poczęcia. Postanowił wówczas
dyskretnie się usunąć, ale po nadprzyrodzonej interwencji wziął do
siebie Maryję, a potem jako prawdziwy Cień Najwyższego pokornie asystował
w wielkich tajemnicach. Chociaż Maryja porodziła Pana Jezusa dziewiczo,
to jednak według otoczenia św. Józef był uważany za Jego ojca. On
to kierował w drodze do Betlejem, nadawał Dzieciątku imię, przedstawiał
Je w świątyni jerozolimskiej i uciekając do Egiptu ocalił przed prześladowaniem
króla Heroda. Widzimy jeszcze św. Józefa w czasie pielgrzymki z dwunastoletnim
Jezusem do Jerozolimy na święto Paschy. Potem już się w Ewangelii
nie pojawia. Niektórzy sądzą, że wkrótce potem zakończył życie w
obecności Pana Jezusa i Najświętszej Maryi, na Ich rękach i miał
uroczysty pogrzeb, bo w ich obecności. Może dlatego św. Józef jest
uważany za szczególnego patrona dobrej śmierci.
Św. Józef był rzemieślnikiem, być może cieślą, co oznacza
hebrajski wyraz charasz. Zajmował się pracą w drewnie, w metalu,
w kamieniu. Wykonywał zatem narzędzie codziennego użytku, konieczne
również w gospodarce rolnej. Jest rzeczą uderzającą, że w wydarzeniach
z dziecięcych lat Pana Jezusa, św. Józef odgrywa znaczącą rolę. Jemu
anioł wyjaśnia tajemnice wcielenia Syna Bożego, jemu poleca ucieczkę
i powrót do Nazaretu po śmierci Heroda.
Na obrazach widzimy zwykle św. Józefa jako starca, by
w ten sposób podkreślić prawdę o dziewiczym poczęciu Pana Jezusa.
W rzeczywistości jednak św. Józef był młodzieńcem w pełni urody i
sił. Pisarze podkreślają, że do tak wielkiej godności, opiekuna Pana
Jezusa, oblubieńca Najświętszej Maryi Panny i żywiciela - głowy Najświętszej
Rodziny, powołał Pan Bóg męża o niezwykłej cnocie. Dlatego słusznie
stawiają oni św. Józefa na czele wszystkich świętych Pańskich, a
Kościół obchodzi jego doroczną pamiątkę, pomimo Wielkiego Postu,
jako uroczystość.
Szczególnym nabożeństwem do św. Józefa wyróżniała się
św. Teresa z Avila. Z wielkim zaangażowaniem szerzyła ona kult św.
Józefa słowem i pismem. Twierdziła, że o cokolwiek prosiła Pana Boga
za przyczyną św. Józefa, zawsze to otrzymała. Jego też obrała za
głównego patrona zreformowanego przez siebie zakonu karmelitańskiego.
Za swojego patrona św. Józefa obrały sobie również Siostry Wizytki.
Św. Jan Bosko, założył stowarzyszenie św. Józefa dla młodzieży rzemieślniczej.
Papież bł. Jan XXIII, który na chrzcie św. otrzymał imię Józef, do
kanonu Mszy św. (pierwsza modlitwa eucharystyczna) dołączył imię
św. Józefa. W 1961 r. tenże Papież wydał list zalecający szczególne
nabożeństwo do tegoż Orędownika.
Liturgiczne święto św. Józefa po raz pierwszy spotykamy
w IV w. w pobliżu Jerozolimy w klasztorze św. Saby. Papież Sykstus
IV w 1479 r. wprowadził to święto do mszału rzymskiego i brewiarza,
a papież Grzegorz XV rozszerzył je na cały Kościół. W pierwszej połowie
XIX w. przełożeni generalni 43 zakonów wystąpili do Stolicy Apostolskiej
z prośbą o ustanowienie osobnego święta Opieki Świętego Józefa nad
Kościołem Chrystusa. Papież bł. Pius IX przyczynił się do ich prośby
i w 1847 r. ustanowił to święto. Natomiast papież św. Pius X podniósł
je do rangi uroczystości. Papież Pius XII wprowadził na dzień 1 maja
wspomnienie św. Józefa Robotnika. Papież Benedykt XV w 1919 r. do
Mszy św., w której wspomina św. Józefa dołączył osobną o nim prefację.
Pierwszą w dziejach Kościoła encyklikę o św. Józefie wydał papież
Leon XIII. Wreszcie papież św. Pius X zatwierdził litanię do św.
Józefa, do odmawiania publicznego. Są sanktuaria św. Józefa. Największe
i najbardziej znane jest w Kanadzie, w Montrealu. Powstało ono w
1904 r. i posiada 61 dzwonów. Cudowna figura św. Józefa została ukoronowana
koronami papieskimi w 1955 r. Kanada, Czechy, Austria, Portugalia,
Hiszpania obrały sobie św. Józefa za patrona.
W Polsce kult św. Józefa jest bardzo żywy. Już na przełomie
XI i XII w. w Krakowie obchodzono 19 marca jego święto. W XVII i
XVIII w. nastąpił największy rozwój nabożeństwa do św. Józefa. W
1645 r. ukazały się godzinki ku czci św. Józefa. W XVII w. wybudowano
największe sanktuarium św. Józefa w Polsce, w Kaliszu. Znajduje się
tam obraz pochodzący z tegoż wieku, który w 1786 r. Prymas Polski
Władysław Aleksander Łubieński, ogłosił urzędowo za cudowny. Papież
Pius VI w 1783 r. wydał dekret zezwalający na koronacje obrazu, ale
dokonała się ona dopiero w 1796 r. W Polsce jest około 270 kościołów
ku czci św. Józefa. W 1818 r. diecezja kujawsko-kaliska obrała go
sobie za patrona, a później diecezja wrocławska i diecezja łódzka.
Powstały 4 rodziny zakonne pod wezwaniem św. Józefa. W Polsce swego
czasu imię Józef było bardzo popularne.
Ojciec Święty w adhortacji apostolskiej Redemptoris Custos
z 15 sierpnia 1989 r. ukazuje św. Józefa i jego posłannictwo w życiu
Chrystusa i Kościoła. Pisze o nim, że był powołany na opiekuna Zbawiciela,
był powiernikiem tajemnicy samego Boga, mężem sprawiedliwym i oblubieńcem
Dziewicy Maryi, był pracowity, a jego praca była wyrazem miłości.
Ojciec Święty kończy adhortację słowami: "Mąż sprawiedliwy, który
nosił w sobie całe dziedzictwo Starego Przymierza, równocześnie został
wprowadzony przez Boga w początki Przymierza Nowego i Wiecznego w
Jezusie Chrystusie. Niech nam ukazuje drogi tego zbawczego Przymierza
na progu Tysiąclecia, w którym ma trwać i dalej się rozwijać ´pełnia
czasu´ związana z niewysłowioną tajemnicą Wcielenia Słowa. Niech
św. Józef wyprasza Kościołowi i światu, każdemu z nas, błogosławieństwo
Ojca i Syna i Ducha Świętego".
"Życzę wszystkim spokojnego Roku Jubileuszowego pod znakiem nadziei i, przywołując wstawiennictwa Najświętszej Dziewicy oraz św. Jana Pawła II, z serca błogosławię Tobie i wszystkim, którzy wezmą udział w obchodach 2 kwietnia" - napisał w liście do kard. Stanisława Dziwisza papież Franciszek. Ojciec Święty skierował słowo do arcybiskupa krakowskiego senior przed zbliżającymi się obchodami 20. rocznicy śmierci Papieża Polaka.
Przed zbliżającymi się obchodami 20. rocznicy śmierci św. Jana Pawła II papież Franciszek skierował do kard. Stanisława Dziwisza okolicznościowy list. Został on wysłany przed rozpoczęciem przez Ojca Świętego leczenia w rzymskiej Poliklinice Gemelli.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.