Reklama

Ballada o piciu

Niedziela Ogólnopolska 33/2007, str. 22-23

GRAZIAKO

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Opowiem wam o Pati, dziewczynie z dzielnicy cudów, wnuczce Helki, co przemycała wódkę przez ruską granicę, córce Aśki, która 19 lat temu podrzuciła becik z niemowlakiem na próg matce i zwiała w Polskę. Opowiem o dzielnicy cudów - tak zazwyczaj zwie się miejsca, gdzie obcy wchodzi na własne ryzyko, gdzie odrapane mury zabazgruje się wulgaryzmami, a po bramach dzień i noc wystają opuchnięci od alkoholu i bijatyk mężczyźni - są czyimiś ojcami, mężami, synami, braćmi, czasem tylko z nazwy i powinowactwa. Nie wiedzą o życiu wiele - ale żeby je znieść, muszą pić. To jedno wiedzą bezsprzecznie. Dlaczego muszą? Bo tak żyli ich ojcowie, dziadkowie i pradziadowie. Oni sami przychodzili na świat wódą naznaczeni. Rodzeni przez pijane matki, rośli w oparach alkoholu, uspokajano ich dziecięcy płacz pieluszką maczaną w piwie, nastoletnich namawiano do „malucha”, choćby im potem za winklem trzewia wyrywało… W ich świecie obowiązują inne zasady gry, inny kodeks honorowy, inne prawo…
Wyniki ogólnopolskich badań ankietowych, zrealizowanych w 2005 r. na zlecenie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA), są alarmujące.
W ostatniej dekadzie nastąpił radykalny wzrost spożycia napojów alkoholowych w Polsce o prawie o 30%. Według oficjalnych statystyk GUS, wzrost ten wynosi prawie 53%!

Picie w Polsce ma długą i niechlubną przeszłość. Za komunistów uczono, że chłopa pańszczyźnianego rozpijał dziedzic krwiopijca i arendarz, czyli karczmarz. Browary i gorzelnie rzeczywiście należały do szlachty i spore czerpano z nich zyski. Potem do rozpijania narodu przyłączyli się zaborcy - im dodatkowo zależało na ubezwłasnowolnieniu Polaków. Człowiekiem pijanym łatwiej się rządzi, to po pierwsze, a po drugie - pijak za kielicha zrobi wszystko: zdradzi, sprzeda, oszuka. Tradycję rozpijania skutecznie kontynuują obecnie wielkie koncerny piwne i monopolowe - te pierwsze zdołały wmówić nam, że piwo nie jest alkoholem, a drugie znalazły sposób, by w reklamie pokazać łódkę, gdy wszyscy wiedzą, że chodzi o wódkę.
- Helka rządziła w dzielnicy przez lata - wspominają mieszkańcy - nawet w najczarniejszą grudniową noc stanu wojennego handlowała wódką aż huczało. Nie trzeźwiała od jakichś 20 lat, tzn. nikt jej trzeźwej nie pamięta. Urodziła czworo dzieci. Dwóch synów siedzi w kryminale, jedna z córek przejęła interes po matce, druga - matka Pati - przepadła gdzieś lata temu. Synkowie to recydywa. Ledwie od ziemi odrośli, już chodzili na włamy. Życia nauczyła ich ulica i poprawczak. Jak starszy brał ślub, to tak kawalerskie świętował, że go na drugim końcu miasta na melinie znaleźli. Kobitę miał dobrą, ale tak ją tłukł, że aż zatłukł. I tak jak w dniu ślubu, tak i po zabiciu żony policja go na melinie znalazła. Miał troje dzieci. Najmłodsze - Kamilek - nie chodziło jeszcze, kiedy matka umarła. Sąsiadki namawiały, żeby malucha do adopcji oddać. Może na dobrych ludzi trafi - przekonywały - ale Helka pięścią w stół walnęła: Po moim trupie, wnuka nie oddam obcym! I choć podpita, to drogę do sądu z podaniem o ustanowienie rodziny zastępczej znalazła. Sąsiedzi w głowę zachodzą, dlaczego ten sąd, co ponoć taki kształcony i mądry, te wszystkie bidne dzieciaki zostawił babce. Serca nie mieli czy co? Stara za każdego wnuka pensję od państwa dostaje, dzieciska cały dzień samopas, brudne jak nieszczęście, w szkole same jedynki. Kamilek, choć już biega, mówić za bardzo nie mówi… A Helka w oknie przesiaduje, wódeczkę na kieliszki sprzedaje, sama też za kołnierz nie wylewa. Ma pięćdziesiąt kilka lat, wygląda na 80. Razem z córką mają prawo do opieki nad nieletnimi dziećmi.
- Skąd nazwa „dzielnica cudów”?
- Bo tu prawie nikt nie pracuje, a ma za co pić… Bo czasem są u nas takie „bonanzy”, że kina nie trzeba…
- Co pijecie?
- Co się da… głównie piwko. Tanie jest…
Pati nie lubi o sobie opowiadać. Ot, żyje jak wszyscy tutaj. Za kilka tygodni wychodzi za mąż, bo jest w trzecim miesiącu ciąży. O narzeczonym mówi „niezły kolo”. Chłopak jest przystojny i zawsze przy forsie. Skąd ma pieniądze? Prycha zniecierpliwiona: - A kto dzisiaj pyta, skąd masz na życie?
Krzysiek, lat 21, wykształcenie zawodowe, ośrodki resocjalizacji i rok poprawczaka na koncie. Jego przeszłość budzi w dzielnicy respekt. Jest uprzedzająco grzeczny, przymilny, ludzie mówią, że umie się bić. Co się dziwić, ojciec go tak tłukł, że młody ciężką rękę i słabe nerwy ma od dzieciństwa.
Pati, lat 19, bez zawodu, udało się przepracować w życiu trzy miesiące przy pakowaniu makaronu. Wystaje teraz najczęściej pod bramą; niewielka, pyzata, w przyciasnych dżinsach biodrówkach, z ostrym neonowym makijażem i miną zwycięzcy. Jej przewaga nad koleżankami polega na tym, że za chwilę zostanie żoną i matką, choć tak dziecinna jest w tym pozowaniu na dorosłość.
- Dlaczego pijesz w ciąży?
- Piwko albo dwa dziennie to nie picie…
- Wiesz, że szkodzisz dziecku?
- Zrozum, mnie piwo uspokaja. Chyba lepiej dla dziecka, gdy jestem spokojna, nie?
Co trzecia kobieta w wieku prokreacyjnym piła alkohol w czasie ciąży (z badań PARPA).
Jednak, gdy nikt nie słucha, Pati żałuje, że malutki Kamil nie dostał szansy innego życia, że nie zabrali go stąd jacyś dobrzy ludzie. Szkoda też, że matka nie podrzuciła jej na próg jakiegoś kościoła czy szpitala. Kto wie, kim byłaby teraz. A tak, ma 19 lat i poczucie zmarnowanego życia. Dokąd pójdzie bez szkoły, bez obycia wśród ludzi, z tym swoim slangiem ulicznym, który bez obelgi, bez przekleństwa, bez brudu się nie obejdzie? Zostanie tutaj, gdzie czuje się bezpiecznie. Bo na dzielnicy nie zmieni się nic, to jej jedyny pewnik we wszechświecie. Gdzieś tam mogą rządzić komuniści, kapitaliści albo kosmici… Wszystko jedno, byle byłoby za co wypić…
Uzależnienie od alkoholu jako zespół objawów klinicznych (choroba) obejmuje populację 600-800 tys. osób w Polsce (PARPA).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Ważny rozszerzył grono osób zajmujących się ochroną małoletnich

2024-05-29 17:40

[ TEMATY ]

Ochrona małoletnich

bp Artur Ważny

Episkopat News

Stworzenie biura delegata ds. ochrony dzieci i młodzieży poprzez włączenie do niego siostry zakonnej i świeckiej psycholog oraz powołanie diecezjalnego zespołu ds. prewencji to jedne z pierwszych decyzji bp Artura Ważnego jako biskupa sosnowieckiego. Poszerzenie wspomnianych zespołów oraz ich wzajemna współpraca mają na celu podnoszenie standardów ochrony małoletnich w diecezji m.in. w związku z wejściem w życie tzw. „ustawy Kamilka”.

Watykański dokument Vos estis lux mundi („Wy jesteście światłem świata”) z 2019 r. oraz jego aktualizacja z 2023 r. wprowadził jednolite zasady związane z procedowaniem przypadków nadużyć seksualnych w Kościele. W tym kontekście szczególnie ważnym ogniwem łańcucha pomocy skrzywdzonym są diecezjalni delegaci ds. ochrony dzieci i młodzieży, którzy jako pierwsi przyjmują zgłoszenia o nadużyciach wobec nieletnich.

CZYTAJ DALEJ

Abp Depo: dzisiaj Bóg ma twarz Eucharystii

2024-05-30 16:23

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Boże Ciało

Karol Porwich / Niedziela

O ocalenie godności osoby ludzkiej, małżeństwa, macierzyństwa i rodziny, o wierność Chrystusowi i Maryi zaapelował dzisiaj abp Wacław Depo metropolita częstochowski, który przewodniczył uroczystości Bożego Ciała i procesji, która przeszła ulicami Częstochowy z archikatedry Świętej Rodziny na Jasną Górę. Procesję poprzedziła Msza św. pod przewodnictwem metropolity częstochowskiego w archikatedrze Świętej Rodziny.

Na początku Mszy św. arcybiskup przypomniał, że „każda Eucharystia gdziekolwiek jest sprawowana czy to w drewnianym wiejskim kościółku, czy w bazylikach Rzymu i świata, czy nawet na ulicach i stadionach jest statio orbis, stacją zatrzymania się świata” . – Wychodząc na ulice naszego miasta w procesji na Jasną Górę pragniemy dać świadectwo, że historia Jezusa to nie jest mit o zwycięzcy ani opowieść ku pokrzepieniu serc, ale rzeczywista Jego obecność pośród nas –powiedział.

CZYTAJ DALEJ

Flisaczko Dobrzyńska ze Skępego, módl się za nami...

2024-05-30 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Adobe Stock

Początki sanktuarium maryjnego w tym miejscu sięgają drugiej połowy XV wieku. Niedaleko jeziora leżał na rozdrożu wielki głaz służący za drogowskaz. Według legendy był on ozdobiony mnóstwem krzyży. Okoliczni mieszkańcy i przejeżdżający podróżni nieraz widywali nad głazem niezwykłe światło lub słyszeli cudowny śpiew.

Rozważanie 31

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję