Reklama

Jasna Góra

Jasna Góra: piesze pielgrzymki z północy - Warmii, Gdańska, Białegostoku i Torunia też już u celu

„Choć czasem bywa trudno, to do Maryi idzie się z radością” - tak podkreślają wszyscy pątnicy, którzy z dalsza i bliższa podążają na Jasną Górę. A dzisiaj kolejne „dalekobieżne” pielgrzymki osiągnęły swój cel: z arch. warmińskiej, białostockiej i gdańskiej. Dotarli też pątnicy z Torunia i Ziemi Lubawskiej.

[ TEMATY ]

Jasna Góra

#Pielgrzymka

BPJG

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dwóch grupach: pokutnej i rodzinnej przyszli pielgrzymi z Warmii. W sumie 153 osoby.

Dla Marii Chmielewskiej z Olsztyna to pierwsze pielgrzymkowe doświadczenie. Jestem pod ogromnym wrażeniem, jest cudownie. Każdy dzień jest bolący, a jednocześnie kojący - podsumowała pątniczka. Z kolei dla Anety Michno-Łaniewskiej to już 27 pielgrzymka, jak podkreśla „trudna, ale piękna”, szła z córkami 5-letnią Basią i 9-letnią Łucją.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Do Ziemi Obiecanej” na Jasnej Górze - tak o swoim pielgrzymowaniu opowiadali pątnicy z arch. gdańskiej. W dwóch strumieniach: gdańskim i gdyńskim przyszło prawie 900 osób. Pokonali pół tysiąca kilometrów. Towarzyszyła im w modlitwie aż 7- tysięczna grupa pielgrzymów duchowych.

W strumieniu gdańskim były dwie „wyspecjalizowane” grupy, czyli ewangelizacyjna i pokutna. W ewangelizacyjnej jak zobowiązywał ich „charyzmat” pielgrzymi głosili Dobrą Nowinę także tam, gdzie użyczano im noclegów i na postojach.

A w planie dnia grupy pokutnej znalazł się „odcinek ciszy” - 6 km marszu bez śpiewów i rozmów, przeznaczonego na rozważanie Słowa Bożego i modlitwę.

Dla gdańszczan to jubileuszowa 40 pielgrzymka.

Reklama

Swój pątniczy trud dla Maryi oddały też osoby niepełnosprawne na wózkach. – My taki gdańsko-gdyński team. Ja użyczam tylko rąk i nóg, a reszta należy do Pana Boga – powiedział Paweł Kotowski z Gdańska opiekujący się Piotrem. Pątnicy uśmiechają się, że „do Mamy warto przyjść”, pokonując wszelkie trudności.

O doświadczeniu Boga, który szuka człowieka opowiadały osoby w kryzysie bezdomności z gdańskiej wspólnoty „Ludzie ulicy”. Przeszli ostatni etap, dla wielu to pierwsze takie doświadczenie w życiu. - Tu jest dom, tu jest Matka, nie mogło nas zabraknąć - podkreślił pallotyn ks. Adrian Jóźwiak.

Dla Andrzeja to już 9 rok na wolności po 22 latach odsiadki. - Bardzo chciałem tu być, zaniemogłem, ale dobrzy ludzie pomogli i na wózku, ale jestem. Chcę poukładać takie swoje sytuacje z Bogiem - deklarował pątnik.

- Im ciężej dla ciała, tym lżej na duchu - uważa Paweł z Gdyni i zauważa, że pielgrzymka daje szansę na przemianę, pozwala oderwać się od pędu świata. Zauważył, że tak długi szlak pielgrzymkowy jest także dla amatorów, tu cenne okazuje się doświadczenie grupy, poczucie wspólnoty.

- Droga zmienia człowieka - podkreślił pątnik z Gdyni.

Reklama

„Cała Piękna” - to z kolei temat tegorocznych rekolekcji w drodze, które na Jasną Górę po raz 36. odbyli pielgrzymi arch. białostockiej. W 14 dni 270 pątników miało do pokonania 480 km. Kierownik pielgrzymki ks. Tomasz Owsiejko wyraził radość, że po czasie pandemii białostocka pielgrzymka, jak przed kilkoma laty, znów przyszła w liczbie prawie 300 osób. - „Cieszy również to, była wyjątkowo liczna grupa młodzieży, która pielgrzymuje po raz pierwszy. Jest to niemałe wyzwanie, by sprostać ich oczekiwaniom i duchowym potrzebom” - dodał kapłan. Na trasę wraz z pielgrzymami wyruszyło 13 kapłanów, 7 kleryków i 2 siostry zakonne.

Szlak pielgrzymkowy wiódł także przez polskie sanktuaria maryjne. - Patrząc na piękno Maryi w Jej wizerunkach, mogliśmy jeszcze bardziej zakochać się w Tej, która jest Matką nas wszystkich - wskazał ks. Owsiejko, nawiązując do hasła pielgrzymki.

Justynie z Białegostoku z grupy studenckiej tegoroczny duchowy program pielgrzymki pomógł odkryć, że każdy człowiek jest piękny, wartościowy. Trzeba o tym sobie przypomnieć, odszukać i się zachwycić, Matka Boża jest tu wzorem i pomocą. Jest Matką doskonałą i najpiękniejszą, czuć Jej piękno. Wzrok kierujemy na Nią, naszą drogę do nieba pokazuje nam Matka wniebowzięta w pełni, my na to czekamy i się o to staramy - powiedziała dziewczyna.

Z pątnikami z diec. toruńskiej tradycyjnie przyszedł bp Józef Szamocki. W sumie z diec. toruńskiej i Ziemi Lubawskiej dotarło ponad pół tysiąca osób. Szło 31 kapłanów, 10 kleryków i 5 sióstr zakonnych. Najmłodszy pątnik miał półtora miesiąca, najstarszy 76 lat.

Podczas rekolekcji w drodze poznawano świętych, błogosławionych i kandydatów na ołtarze z diec. toruńskiej jak bł. Maria Karłowska czy bł. Stefan Wincenty Frelichowski.

Pielgrzymka Diecezji Toruńskiej odbyła się po raz 44. pod hasłem: „Posłani w pokoju Chrystusa”. Jest ona kontynuacją Pielgrzymki Pomorskiej, która na Jasną Górę wyruszyła po raz pierwszy w 1979 r. Grupy toruńskie: biała, niebieska, żółta oraz brązowa św. Brata Alberta, w której były osoby niepełnosprawne wraz z opiekunami, dołączyli do 42. Pielgrzymki Ziemi Lubawskiej (z Lubawy, Działdowa, Grudziądza, Wąbrzeźna i Brodnicy).

2022-08-12 18:59

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: „W duchu Chrystusa Sługi”- 1,4 tys. seminarzystów na ogólnopolskiej pielgrzymce

[ TEMATY ]

Jasna Góra

seminarzyści

#Pielgrzymka

BPJG

Z udziałem 1,4 tys. kleryków na Jasnej Górze odbyła się 6. Ogólnopolska Pielgrzymka Wyższych Seminariów Duchownych. Tradycyjnie, co 5 lat, alumni i wychowawcy wszystkich seminariów diecezjalnych i zakonnych w Polsce spotykają się u Matki Bożej. Tym razem w święto Jezusa Chrystusa Najwyższego Kapłana przybyli pod hasłem: „W duchu Chrystusa Sługi”. Szczególnym gościem pielgrzymki był prefekt watykańskiej Dykasterii ds. Duchowieństwa, kard. Lazarus You Heung-sik.

Najważniejszym punktem pielgrzymki była Msza św. odprawiona w języku łacińskim w jasnogórskiej Bazylice. Eucharystii przewodniczył kard. Lazarus You Heung-sik. W homilii przestrzegał, by daru Bożej łaski nie redukować do obowiązku i nie traktować Ewangelii jako czystej powinności do wykonania, zapominając o sile, którą tylko Jezus może dać. - Nie zapominajcie, że w Ewangelii pierwszy jest sługą wszystkich - mówił kaznodzieja. Podkreślał, że Maryja jest najlepszą wychowawczynią przyszłych kapłanów, a Jasna Góra miejscem Jej szczególnej opieki. - Pamiętajcie o tym, to jest nasza Kana Galilejska, gdzie możemy się zawsze odnaleźć z tą pewnością, że zostaniemy przyjęci i przytuleni przez Matkę Niebieską, która chce was, przyszłych prezbiterów wychowywać do naśladowania Jezusa - mówił w homilii gość z Watykanu.
CZYTAJ DALEJ

Wielki Piątek zostawia nas nagle samych na środku drogi... Zapada cisza

Agnieszka Bugała

Te godziny, które dzieliły świat od śmierci do zmartwychwstania musiały być czasem niepojętego napięcia...

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy. Wielki Piątek, po straszliwej Męce Pana, zostawia nas nagle samych na środku drogi. Zapada cisza, która gęstnieje. Mrok, w którym nie ma Światła. Wielka Sobota – serce nabrzmiewa od strachu, oczekiwanie zadaje ból fizyczny. Wróci? Przyjdzie? Czy dobrze to wszystko zrozumieliśmy? Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.
CZYTAJ DALEJ

Wielkanoc to cząstka wieczności – mówił ks. Jan Twardowski

2025-04-19 13:07

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Milena Kindziuk

Red

Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.

Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję