Reklama

Jak czytać Pismo Święte?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Otrzymałem kolejnego e-maila: „Sprawa dotyczy opowieści przekazanej przez św. Marka (11,12 - 14.20-25). Interesuje mnie, dlaczego Jezus przeklina drzewo figowe (wiem, że było nieurodzajne). Przecież w Jego mocy było także je uzdrowić i sprawić, by wydało owoce. Ten sam cel, czyli ukazanie siły i skuteczności modlitwy, byłby spełniony. Mam wrażenie, że przykład uratowania tego drzewa trafiałby zdecydowanie bardziej zarówno do uczniów współczesnych Jezusowi, jak i do obecnych słuchaczy. Krótko mówiąc, nie wiem, dlaczego Jezus decyduje się je przekląć, a nie pobłogosławić, jakkolwiek to i to było w Jego ręku”.
Sprawa owego nieszczęsnego figowca bez wątpienia wymagałaby o wiele dłuższego wywodu. Przeglądając wiele starożytnych izraelskich tekstów, można spotkać w nich passusy świadczące o tym, że niektórzy szczególnie pobożni ludzie rzucali klątwy na innych bądź na jakieś ożywione lub nieożywione rzeczy. Jezus też mógł skorzystać z tego jakby przywileju. Niemniej owo opowiadanie z Ewangelii według św. Marka może stać się o wiele bardziej jasne, jeśli na końcu frazy „nie był to czas na figi” postawimy znak zapytania. Pozwala na to oryginalny tekst grecki, gdzie występuje partykuła „gar”, którą można oddać po polsku również słowem „czyż”. Mielibyśmy zatem do czynienia z retorycznym pytaniem: „Czyż nie był to czas na figi?”. Tego typu możliwość dopuszcza wiele współczesnych tłumaczeń Pisma Świętego na języki nowożytne.
Jezus zatem jakby w naturalny sposób, nie znajdując na drzewie oczekiwanych owoców, wyraża swoje wzburzenie. W pewien sposób korelowałoby to z innymi tekstami o drzewach, które nie przynoszą owocu (np. J 15,6). Ponadto w biblistyce spotykamy symboliczne wyjaśnienie tego czynu Jezusa. Otóż uschła figa wyobraża Izrael, który nie wydaje owoców sprawiedliwości. Warto podkreślić, że omawiana wypowiedź Pana usytuowana jest w kontekście Jego przybycia do Jerozolimy, czyli do serca religii żydowskiej. Właśnie tam Jezus dokona dzieła odkupienia ludzkości.
Z pewnością nikt nie zna odpowiedzi na pytanie, czemu Jezus przeklął ów figowiec, skoro mógł go pobłogosławić. Trzeba nam zdawać sobie sprawę, że Ewangeliści w różny sposób wykorzystywali te same teksty, umieszczając je niejednokrotnie w odmiennych kontekstach. Tak jest właśnie z opowiadaniem o fidze bez owoców (por. Mt 21,18nn.). W każdym razie zwyczaj błogosławienia i przeklinania był czymś oczywistym wśród ludów semickich. Zresztą jest tak do tej pory. Wydaje się, że owa klątwa bardziej przemawiała do współczesnych Jezusowi i była ze wszech miar uprawomocniona.

Kontakt: biblia@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Apostoł ubogich i cierpiących

Niedziela Ogólnopolska 42/2010, str. 8-9

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Św. Stanisław Kazimierczyk

Św. Stanisław Kazimierczyk

W dniu jego narodzin odbywało się w Krakowie przeniesienie relikwii św. Stanisława, biskupa męczennika, i stąd nasz Święty otrzymał imię Stanisław. Wiek XV, w którym przyszedł na świat św. Stanisław Kazimierczyk, to „szczęśliwy wiek Krakowa” - wiek świętych, epoka szczególnego rozkwitu życia duchowego i religijnego. O św. Stanisławie Kazimierczyku sługa Boży Jan Paweł II podczas Mszy św. beatyfikacyjnej 18 kwietnia 1993 r. mówił, że był to „żarliwy czciciel Eucharystii, nauczyciel i obrońca prawdy ewangelicznej, wychowawca, przewodnik na drogach życia duchowego, opiekun ubogich. Pamięć o jego świętości żyje i owocuje do dzisiaj. Tej pamięci lud Krakowa, a zwłaszcza lud Kazimierza, dawał wyraz przez modlitwę u jego relikwii nieprzerwanie aż do naszych czasów”. Od samego początku życie Świętego związane było z parafią i kościołem Bożego Ciała na Kazimierzu, do którego regularnie uczęszczał.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Zjednoczmy się wokół Mamy! Wkrótce Czuwanie modlitewne w Licheniu

2024-05-06 13:42

[ TEMATY ]

czuwanie

Licheń

Materiał prasowy

Już 18 maja, pod hasłem “Zjednoczmy się wokół Mamy!”, Teobańkologia organizuje w Licheniu czuwanie przed Zesłaniem Ducha Świętego. Spotkanie odbędzie się pod honorowym patronatem Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich.

- Oczekując na zesłanie Ducha Świętego, apostołowie w Wieczerniku czuwali wspólnie z MARYJĄ - mówi ks. Teodor Sawielewicz, duszpasterz Teobańkologii - To Ona jako najlepsza Mama wie, co jest dla nas najlepsze. Ona zawsze prowadzi do Jezusa - dodaje.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję