Reklama

Kościół Lisa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W poniedziałek 7 kwietnia br. byliśmy świadkami wyjątkowej manipulacji medialnej i niesmacznej pyskówki. Program w TVP „Lis na żywo” zapowiadał się całkiem nieźle. Temat w formie pytania wydawał się prowokacyjny, ale nie pozbawiony sensu: „Czy Kościół w Polsce przeżywa kryzys?”. I tu całe dobro się kończy. Prowadzący dziennikarz ma problem. Jako katolik kiedyś wszedł w konflikt z moralnością Kościoła - rozwiódł się i żyje w związku niesakramentalnym. Teraz próbuje reformować Kościół, odwołując się do zupełnie populistycznej retoryki. Nie pomyślał, że tkwi w duchowej schizofrenii, że właśnie w nim Kościół przeżywa najprawdziwszy kryzys i że on sam jest znakiem zgorszenia. Jakie ma prawo do reformowania Kościoła, skoro sam jest dość ciężkim przypadkiem jego schorzenia?
Pierwszym rozmówcą Lisa był eks-zakonnik Tadeusz Bartoś, który unikając refleksji na temat kryzysu swojej tożsamości, powtarza w niezliczonych wywiadach, że jego decyzja nie jest żadnym „odejściem”, ale wręcz „powrotem”, że odzyskał samego siebie, tak jakby Kościół go zawłaszczył albo amputował mu osobowość. Nie mogąc pogodzić się z tym, że jako teolog i zakonnik winien jest posłuszeństwo urzędowi, a mając tego świetlane przykłady wśród niedawnych jeszcze swoich współbraci (o. Góra, o. Salij i tylu innych), wolał postawić się ponad zakonem, który przetrwał niejednego teologa. Znów człowiek tkwiący w grzechu chce reformować wspólnotę.
Drugim rozmówcą okazał się legendarny już ks. prał. Henryk Jankowski. W studiu byli jeszcze dwaj publicyści: Szymon Hołownia („Newsweek”) i Tomasz Terlikowski („Rzeczpospolita”), szukający nowych trendów wśród katolików świeckich i księży. Jeden za cel obrał sobie pomysły księdza, drugi atakował eks-zakonnika. A wszystko to na oczach milionów ludzi, w porze największej oglądalności. Przypadek? Bynajmniej, w tym szaleństwie jest metoda. W pytaniu zawarta została nie tylko sugestia, ale teza: Kościół w Polsce przeżywa kryzys, o czym świadczą obecni w studiu dyskutanci, z których każdy uważa się za prawdziwego i prawowiernego katolika. Ta prawdziwa kakofonia w studiu miała oddać ducha Kościoła w Polsce. Komunikat przekazany widzom był prosty: oto Kościół w ojczyźnie „Santo subito”: skłócony, rozgadany, zaściankowy, antysemicki, nijaki, ludyczny, przesądny itp. Słowem - Kościół, który nie tylko nie pomaga, ale wręcz przeszkadza wierzyć!
Jakie błędy zostały popełnione w tym programie? Po pierwsze - nie padła żadna prawdziwa i sensowna definicja Kościoła. Nikt nie mówił o wierze w Kościół! Nikt nie mówił, że Kościół to sakrament zbawienia, Mistyczne Ciało Chrystusa czy Lud Boży. Nie było nawet zdania o charyzmatach, nowej ewangelizacji czy fenomenie powołań przy różnych znanych i nieznanych zastrzeżeniach do systemu wychowania seminaryjnego. Nie zaproszono żadnego hierarchy, a przecież niemożliwa jest dyskusja o Kościele bez biskupów! Nie zaproszono żadnego czynnego duszpasterza, żadnej charyzmatycznej postaci. Nie było żadnego wybitnego teologa, który mieściłby się ze swoim nauczaniem w łonie Kościoła. Nie było rektora żadnej katolickiej uczelni, nie było kustosza żadnego ważnego dla Polaków sanktuarium, nie było przedstawiciela żadnego z mediów katolickich. Do dyskusji nie dopuszczono kobiet, chociaż to właśnie one stanowią większość obecnych w Kościele, itd. Co znaczy ta wielka nieobecność? Właściwie był to dialog (?) faryzeuszy, dyskusja o nieobecnych, o Kościele pewnej abstrakcji.
A wszystko to prowadzone w emocjach, których nikt nie był w stanie w sobie opanować. Zadzwonił mój przyjaciel i mówi: - Oglądaj, zebrało się konsylium i radzi nad Kościołem, widząc w nim wyłącznie pacjenta chorego niemal śmiertelnie. Jaki mają do tego tytuł? Jakie kwalifikacje? Krnąbrne, kapryśne i rozbestwione dzieci osądzają swoją Matkę, która je wszystkie zrodziła do życia nieśmiertelnego.
Program nie odpowiedział na zadane pytanie. Wyprowadził ludzi na rozdroża i zostawił na wygonie z jeszcze większą liczbą pytań. Dobrze, że w Kościele jest Jezus Chrystus, chociaż z wypowiedzi wcale nie wynikało, że wszyscy rozmówcy w to wierzą. O wierze w święty Kościół grzesznych ludzi nie mówił nikt. I to milczenie boli mnie tak samo, jak wszystkie wypowiedziane w audycji słowa. Jeśli to tylko mój ból, to żaden problem. Boję się jednak, że ten sam ból wraz ze mną nosi wielu telewidzów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krościenko n. Dunajcem: otwarcie Centrum Krucjaty Wyzwolenia Człowieka

2024-05-03 08:27

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

Krucjata Wyzwolenia Człowieka

Foto Oaza/Facebook

„Jestem przekonany, że z radością oraz z nieba przypatruje się nam ks. Franciszek Blachnicki - mówił podczas uroczystego otwarcia Centrum Krucjaty Wyzwolenia Człowieka w Krościenku nad Dunajcem ks. dr Marek Sędek, moderator generalny Ruchu Światło-Życie.

Kopia Górka stała się wyjątkowym miejscem dla sługi Bożego, który miał wizję żywego Kościoła. - Jeden z kapłanów powiedział: „pamiętam, jak ksiądz Blachnicki prowadził nas po polanie i mówił, że tu będzie kiedyś kościół Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Póki co mamy w budynku kaplicę - dodał ks. dr Marek Sędek. Jej poświęcenie odbędzie w czerwcu, w 45. rocznicę ogłoszenia krucjaty, które odbyło się w czasie pierwszej pielgrzymki św. Jana Pawła II do ojczyzny.

CZYTAJ DALEJ

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych?

2024-05-02 07:20

[ TEMATY ]

wstrzemięźliwość

Adobe Stock

W związku z przypadającą w piątek, 3 maja, w Kościele katolickim uroczystością Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, głównej patronki kraju, katolików nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Mimo uroczystości wierni nie są zobowiązani do udziału we Mszy świętej.

Zgodnie z obowiązującymi w Kościele katolickim przepisami wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada uroczystość. Post ścisły obowiązuje w Środę Popielcową i w Wielki Piątek.

CZYTAJ DALEJ

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję