Reklama

Żeglować przez życie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jesienny, dżdżysty dzień, zaparowane okna, ociekające deszczem i błotem spadające liście - to wszystko napawa nas melancholią. Właśnie w takiej scenerii najczęściej przychodzi refleksja, zaduma nad sensem naszego życia. Życie człowieka - to jego cel, przeznaczenie, jego marzenia, tęsknoty, troski.
Pewien poeta porównał życie do żeglowania. Jak do żeglowania są potrzebne przychylne wiatry, tak i w życiu mówimy: "z wiatrem, albo pod wiatr". Nie zawsze w naszych codziennych zmaganiach, trudnościach, kłopotach wieje sprzyjający wiatr. Często zdaje się, że nieco ustaje nasza życiowa burza, gdy znienacka dopada nas znowu, niczym nawałnica. Naszym zadaniem jest mocne trzymanie sterów naszego życia. Zadbanie o to, by zawsze pomagał nam w tym, towarzyszył sam Bóg. "Bez Boga - ani do proga", zatem niczego nie zrobimy, nie osiągniemy, jeżeli w naszych poczynaniach Go braknie choć na chwilę.
Na potwierdzenie tego, że to prawda, wystarczy przyglądnąć się tzw. ludziom biznesu. Zaganiani, zapracowani w tygodniu i w święta. Nigdy nie mają czasu dla Tego, od którego wszystko pochodzi, nie mają czasu dla siebie, dla swoich dzieci, bliskich. Są smutni, zdenerwowani. W rozmowach z nimi nie widać optymizmu, widzą przyszłość w szarych kolorach. Mam okazję spotykać takich ludzi i po prostu jest mi ich żal. Żal tym większy, gdy stwierdzają: "Ty się zawsze uśmiechasz, zawsze jesteś zadowolona". To prawda, ale nie wynika to z tego, że jestem wolna od problemów, które niekiedy nawet może przerastają ich wyobrażenia. To, że się jest blisko Boga przez kontakt w sakramencie pokuty, w Eucharystii, że jest się z ludźmi, którzy wzajemnie darzą się szacunkiem, miłością, zaufaniem - to jest to szczęście, którego nie sposób ukryć.
W każdy dzień i o każdej porze powinniśmy się starać, by naszą życiową łodzią kierował Bóg. To daje pewność, że w końcu bezpiecznie dopłyniemy do właściwego portu. Drogę wskazywać nam będzie Gwiazda Morza, która zaprowadzi nas w końcu do zbawienia.
Nic w naszym życiu nie dzieje się z przypadku. To Bóg daje nam do ręki "ster" i pomaga prowadzić na właściwe drogi, kursy, daje "busolę", która pomaga w ich odczytaniu. My sami musimy się uczyć odczytywania Bożych planów. Być świadomi tego, do czego Bóg nas powołał i starać się godnie wypełniać zadania z tym związane.
Wielki starożytny myśliciel Plutarch powiedział: "Trzeba żyć, a nie tylko istnieć". Stąd, każdy człowiek powinien swojemu życiu nadać właściwy sens, kształtować je, dodawać mu barwy i uroku. Życie będzie pełniejsze, bogatsze, jeżeli w zupełności "zaufamy Panu". On poprowadzi naszą życiową łódź, On będzie nam busolą, sternikiem, bezpiecznym portem.
W życiu ciągle zdarza się, że dopada nas sytuacja zagrożenia, obawa, że "wypadniemy za burtę", że "braknie nam stopy wody pod kilem". Sami nie mamy siły, by panować nad wzburzonymi "wodami" codzienności, a tymczasem znajdzie się jeszcze ktoś, kto przypadkiem chce nas po prostu utopić. Na pewno by się to udało, gdyby w takich chwilach brakło nam wiary.

Reklama


Gdy na morzu wielka burza,
Jezus ze mną w łodzi jest
Mocną ręką trzyma mnie,
Łódka nie kołysze się.

Życie to niezwykła przygoda, najpiękniejsza zarazem, ale tylko wtedy, gdy w łączności z Bogiem.
Jesienne mgły i dymy zasnuwają pola, mówią nam o przemijaniu, uświadamiają, że wszystko, co piękne przemija tak szybko i osuwa się w nicość. Warto jednak zadumać się nad tym faktem z pozycji człowieka wierzącego. Każdy z nas ma wpływ na czas, na każdą chwilę, która staje się przeszłością. W tym wypadku najważniejszą sprawą jest czyste sumienie i poczucie dobrze spełnionego obowiązku. Bierzmy nasze życie i przeżyjmy je w kontekście miłości - tak, jak Bóg jest miłością, miłością obdarowujmy swoich bliźnich, bo jak mówi ks. Jan Twardowski: "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Misje w Kazachstanie – wyzwania dla Kościoła katolickiego

2024-06-02 09:40

[ TEMATY ]

misje

Kazachstan

@VaticanNewsPL

ksiądz Tomasz Pyś z wiernymi w Kazachstanie

ksiądz Tomasz Pyś z wiernymi w Kazachstanie

Katolicy stanowią w tym kraju mniej niż jeden procent ludności. Głównie są to potomkowie polskich, ukraińskich i niemieckich zesłańców, których deportowano do tego kraju w czasach ZSRR. "Parafie w Kazachstanie są żywe, ludzie czują się ze sobą związani, spotykają się po mszach na herbatę i rozmowy. Mają dobry kontakt ze swoimi duszpasterzami, parafia jest dla nich drugim domem" - powiedział nam ksiądz Tomasz Pyś.

Ks. Tomasz Pyś pochodzi z archidiecezji Przemyskiej. Od 2011 roku pracuje jako misjonarz w Kazachstanie. W trakcie swojej misji pełnił różne funkcje – był proboszczem, kustoszem Narodowego Sanktuarium Królowej Pokoju w Oziornoje, prefektem w Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Karagandzie, pracował też w kurii w Astanie. Jego misja w Kazachstanie rozpoczęła się dzięki inspiracji misjonarzy z jego parafii w Dydni, którzy opowiadali o swojej pracy w tym kraju.

CZYTAJ DALEJ

5 rzeczy, które powinieneś wiedzieć o Sercu Jezusa

[ TEMATY ]

Serce Jezusa

Najświętsze Serce Pana Jezusa

Karol Porwich/Niedziela

Czerwiec to w Kościele miesiąc poświęcony szczególnie Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Czy wiemy o Nim to, co najważniejsze? Oto 5 rzeczy, które przybliżą nas jeszcze bardziej do Serca naszego Pana!

1. Fragmenty z Pisma Świętego mówiące o Sercu Boga

CZYTAJ DALEJ

Jesteście solą ziemi

2024-06-02 20:48

Magdalena Lewandowska

Dzisiaj w parafii NMP Matki Miłosierdzia w sposób szczególny modlono się za małżeństwa.

Dzisiaj w parafii NMP Matki Miłosierdzia w sposób szczególny modlono się za małżeństwa.

Podczas wizytacji kanonicznej w parafii NMP Matki Miłosierdzia we Wrocławiu około 20 par odnowiło swoje przyrzeczenia małżeńskie.

Dwie z nich świętowały 50-lecie ślubu. Specjalnego błogosławieństwa udzielił małżonkom bp Maciej Małyga, wszystkie pary otrzymały pamiątkowe dyplomy, a także... solniczki z napisem "Wy jesteście solą dla ziemi". – Dziękuję wam za piękne świadectwo miłości i wierności. Życzę, byście tak jak sól nadawali „smak” światu i pokazywali, jak kochać – mówił do małżonków bp Małyga. Podkreślał, że nie będzie to możliwe bez prawidłowo ukształtowanego sumienia. W homilii nawiązał do fragmentu Ewangelii św. Marka, w której uczniowie Jezusa zrywają kłosy w szabat, a sam Jezus uzdrawia człowieka z uschniętą ręką: – Co zasmuciło i co zagniewało Pana Jezusa? Zatwardziałość serc faryzeuszy. Zupełne niezrozumienie tego, czym jest prawo i tego, czym jest wolność. Oburzyło Go to, co ludzie zrobili z Prawem Boga.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję