Reklama

„Buen camino!”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymować to znaczy „być w drodze”. W pewnym sensie całe życie „jesteśmy w drodze”. Z chrześcijańskiego bowiem punktu widzenia pielgrzymujemy do Domu Ojca. Mamy wyznaczony szlak i każdego dnia wybieramy się w drogę, czasem nawet nie będąc tego świadomi. Ale są też pielgrzymki szczególne, te dosłowne, kiedy wędruje się w upale i słocie, w zmęczeniu i pragnieniu ku wyznaczonemu celowi. Najczęściej do miejsc szczególnych w dziejach naszej religii i naszej wiary. Może to być Jasna Góra, może być Fatima. My na naszej drodze spotkaliśmy Santiago de Compostela i św. Jakuba - ucznia Chrystusa.
W 7-osobowej grupie parafian z Polskiej Misji Katolickiej w Recklinghausen w północnych Niemczech wystartowaliśmy śladami św. Jakuba Apostoła po Hiszpanii, najpierw 2200 km samochodem, a potem, już w Hiszpanii, ponad 250 km pieszo do Composteli.
W leżącym w północno-zachodniej części Hiszpanii mieście i sanktuarium Santiago de Compostela, dość mało znanym w Polsce, mieści się grób św. Jakuba Apostoła, zwanego Starszym. Do grobu św. Jakuba pielgrzymowali królowie hiszpańscy, wędrowali wielcy święci Kościoła - byli tu m.in. św. Franciszek z Asyżu i św. Dominik, szli zwykli ludzie wypraszający u św. Jakuba potrzebne łaski, ale także grzesznicy, podróżnicy, poszukiwacze przygód, a nawet... ateiści. Warto zaznaczyć, że Santiago de Compostela po Jerozolimie i Rzymie jest najstarszym miejscem pielgrzymkowym na świecie. W miarę rozwoju i rozszerzania się sławy Santiago ukształtował się najpierw szlak, a potem to, co nazywa się dziś Camino de Santiago, czyli Droga św. Jakuba. Sama „droga” zaczyna się w Port w Pirenejach, jeszcze po francuskiej stronie, i liczy ponad 850 km. Prowadzi przez wiele pięknych i historycznych miast Hiszpanii, takich jak Pampeluna, Burgos, León czy Ponferrada.
Nasz pielgrzymi szlak rozpoczęliśmy w mieście Astorga - niezwykle pięknym i starym, pochodzącym jeszcze z czasów rzymskich (III wiek po narodzeniu Chrystusa). Oprócz monumentalnej katedry z XV wieku, poświęconej Matce Bożej, naszą uwagę przykuł pałac biskupi, który architektonicznie bardziej przypomina pałac z bajki Disneya niż dostojne „domicilium” pasterza diecezji. Mnóstwo łuków i załamań, liczne cienkie i strzeliste wieże, wykonane w białym granicie - wszystko to nadaje budowli nierzeczywisty wygląd. Nic też dziwnego, że pałac ten nie był nigdy zamieszkany, a dziś mieści się w nim Muzeum Drogi Jakubowej. Na całej drodze do Composteli rozmieszczone są tzw. refugio - specjalne noclegownie dla pielgrzymów. Zatrzymać się w nich na noc mają prawo tylko autentyczni pielgrzymi, a pierwszeństwo mają ci, którzy wędrując, niosą cały ekwipunek na własnych plecach.
Nasza trasa wiodła przez góry, m.in. przez Rabanal del Camino. Ponieważ był to pierwszy dzień wędrówki, szło się nam lekko, szybko, a nogi jeszcze nie miały prawa boleć. Na trasie mijaliśmy innych pielgrzymów, którzy - w przeciwieństwie do obyczajów pielgrzymkowych w Polsce - wędrują tu raczej indywidualnie, czasem parami, nigdy większą grupą.
Noc spędziliśmy w El Acebo - małej, skromnej wiosce z jednym kościołem i gospodą. Tradycja ustna podaje, że jej mieszkańcy zostali zwolnieni z płacenia podatków na rzecz króla w zamian za przygotowanie dla pielgrzymów 800 kamiennych drogowskazów na Drodze Jakubowej. Rano jawił się przed nami nowy etap pielgrzymiego szlaku - Ponferrada.
Wędrując w przepięknej scenerii gór, mijając tysiącletnie, małe, zaniedbane częściowo wioski hiszpańskie, przekraczaliśmy rzeczki, krocząc po kamiennych mostach, które pamiętają jeszcze czasy rzymskie, i tak w 40-stopniowym upale dotarliśmy do celu.
Ponferrada to piękne i nowoczesne miasto, mające jednak swoją historię. Bywali tu Rzymianie, później osiedlili się tu templariusze, których los w dziejach nie rozpieszczał. Jest tu obecny niemal prawie cały świat: Francuzi, Belgowie, Hiszpanie, Niemcy, Norwegowie, Argentyńczycy, Brazylijczycy, Amerykanie, Australijczycy. Poznaliśmy Jorge z Chile, rzeźbiarza, który wędruje po świecie od 20 lat, i małżeństwo architektów ze Słowacji, które pielgrzymowało od początku Drogi Jakubowej.
I tu trzeba pewnego dopowiedzenia. Ludzie, których spotyka się na trasie, stanowią pewnego rodzaju genius loci Drogi Jakubowej. Słowacy np. szli prosić o uzdrowienie swojej córki, inni pewnie podobnie, ale wielu wędrowało, jak sami twierdzili, dla przygody, dla sprawdzenia samych siebie, dla przemyśleń, wreszcie dla wzięcia udziału w fenomenie, który trwa od ponad 1200 lat - w wędrówce Drogą Jakubową. Na pielgrzymim szlaku spotykaliśmy katolików i ewangelików, spotkaliśmy Niemca, który nosił się jak wyznawca Hare Kryszna, ludzi obojętnych religijnie i... niewierzących. Zupełnie jak przed wiekami... Okazuje się, że mogą zmieniać się okoliczności życia, warunki rozwoju, środki transportu, a człowiek tak naprawdę jest ciągle taki sam, szuka sensu i celu swego życia.
Trzeba tu podkreślić wielką życzliwość gospodarzy - Hiszpanów. Codziennie przez ich miejsca zamieszkania - czasem dosłownie przez środek podwórka - wędrują obcy ludzie. Ani razu nie spotkaliśmy się z agresją, zniecierpliwieniem czy nawet obojętnością. Wprost przeciwnie: zawsze była wielka życzliwość i dobre słowo, a życzenie „Buen camino!” wpisało się na trwałe w naszą świadomość.
Jeden z najtrudniejszych etapów na Drodze Jakubowej prowadził z Villafranca do El Cebreiro. Trzeba było przez kilkanaście kilometrów wspinać się wąskimi wąwozami pod górę, przy braku orzeźwiającego powietrza i w wielkim upale. Niewielu miało siły i ochotę, aby podziwiać alpejskie widoki. Właśnie w takich okolicznościach postanowiliśmy odprawić Drogę Krzyżową. Kiedy człowiek idzie ostatkiem sił, kiedy chce mu się pić i boli go każdy kawałek ciała, łatwiej jest zrozumieć sens cierpienia.
El Cebreiro to osada położona 1400 m n.p.m. Tu również widać ślady Rzymian. Jest tu sanktuarium, które ściąga we wrześniu na odpust ponad 30 tys. wiernych - to miejsce cudu eucharystycznego. Dokonał się on w XIV wieku. Pewien mnich benedyktyński odprawiał samotnie w miejscowym kościółku Mszę św. Kiedy mimo szalejącej zamieci śnieżnej do kościoła wszedł wieśniak z sąsiedniej, niżej położonej wioski Barxamaior, mnich w sercu zdziwił się, że dla „kawałka chleba” chciało mu się pokonywać takie trudy. W czasie Przeistoczenia zdarzył się cud: chleb przemienił się w ciało, a wino - w krew. Do dziś można oglądać patenę i kielich cudu w ołtarzu kościółka oraz groby świadków cudu pochowanych obok.
Po kilkunastu dniach drogi nogi bolą już bardzo, ale pociesza fakt, że do Santiago już niedaleko. Do miasta Jakubowego wchodzi się przez tzw. Monte de Gozo (Wzgórze Radości), radości - bo z tego wzgórza widać już po raz pierwszy panoramę miasta i dwie wieże katedry św. Jakuba. W Santiago de Compostela w biurze pielgrzymkowym otrzymujemy tzw. La Compostela - świadectwo uczestnictwa w pielgrzymce do grobu św. Jakuba, wydawane tutaj od XIV wieku. O godz. 12 odprawiana jest Msza św. dla pielgrzymów, która w tym dniu miała szczególnie dużo polskich akcentów.
Jesteśmy wdzięczni Chrystusowi i Jego Apostołowi za tę wędrówkę, za trud, a także bolesne czasami doświadczenia i życzymy każdemu pielgrzymowi tegorocznego letniego pielgrzymowania na drogę jego życia „Buen camino!” - Dobrej drogi!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Największa flaga Najświętszego Serca Jezusa zawisła w USA. Zobacz wideo

2024-06-22 07:01

[ TEMATY ]

Najświętsze Serce Pana Jezusa

YouTube

Bavarian Waste, rodzinna firma z Kentucky w Stanach Zjednoczonych Ameryki twierdzi, że jej główną misją jest promowanie panowania Chrystusa Króla w społeczeństwie. Film przedstawiający flagę, którą wywiesili, podbija internet.

Wideo przedstawiające największą flagę Najświętszego Serca Pana Jezusa na świecie stało się już wiralem w mediach społecznościowych. A jest o czym mówić. W końcu niecodziennie ktoś wywiesza płótno o wymiarach ponad 9 metrów wysokości na 15 metrów szerokości. Swoją drogą - ciekawe, w jaki sposób został wykonany maszt, który wytrzyma ciężar takiego materiału targanego wiatrem.

CZYTAJ DALEJ

Starosta Niemirski: nie pozwolimy wyprowadzić lekcji religii ze szkół

2024-06-21 14:54

Karol Porwich/archiwum Niedzieli

Starosta przysuski Marian Niemirski zadeklarował organizowanie lekcji religii w szkołach prowadzonych przez samorząd powiatowy. Ma to związek z zapowiedziami rządu Donalda Tuska, który zlecił przygotowanie rozporządzenia, którego celem jest ograniczenie lekcji religii w szkołach.

Starosta Niemirski powiedział, że lokalny samorząd od lat wspiera zdolną, dbającą o swój rozwój młodzież. - Jeżeli będzie tylko konieczność, będziemy jako samorząd organizować lekcje religii w szkołach, będziemy wspierać wiejskie organizacje i stowarzyszenia, będziemy wspierać działania na rzecz integracji społecznej w naszym powiecie. Bez względu na to, czy będą to rozgrywki sportowe, imprezy kulturalne, eventy charytatywne, czy spotkania środowiskowe. Nie pozwolimy jako środowisko, wyprowadzić lekcji religii ze szkół. Jeśli państwo nie da na to pieniędzy, będziemy sami to finansować. Uważamy naukę religii za wielką wartość w procesie wychowawczym. Ograniczanie religii i historii to kierunek błędny - powiedział starosta Niemirski, który był gościem Radia Plus Radom.

CZYTAJ DALEJ

Litania do św. Jana Pawła II

2024-06-22 11:26

[ TEMATY ]

wiara

red.

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas
Ojcze z nieba, Boże - zmiłuj się nad nami
Synu Odkupicielu świata, Boże - zmiłuj się nad nami
Duchu Święty, Boże - zmiłuj się nad nami
Święta Trójco, Jedyny Boże - zmiłuj się nad nami
Święta Maryjo - módl się za nami
Święty Janie Pawle - módl się za nami
Zanurzony w Ojcu, bogatym w miłosierdzie,
Zjednoczony z Chrystusem, Odkupicielem człowieka,
Napełniony Duchem Świętym, Panem i Ożywicielem
Całkowicie oddany Maryi i przyodziany Jej szkaplerzem,
Przyjacielu Świętych i Błogosławionych,
Następco Piotra i Sługo sług Bożych,
Stróżu Kościoła nauczający prawd wiary,
Ojcze Soboru i wykonawco jego wskazań,
Umacniający jedność chrześcijan i całej rodziny ludzkiej,
Gorliwy Miłośniku Eucharystii,
Niestrudzony Pielgrzymie tej ziemi,
Misjonarzu wszystkich narodów,
Świadku wiary, nadziei i miłości,
Wytrwały Uczestniku cierpień Chrystusowych,
Apostole pojednania i pokoju,
Promotorze cywilizacji miłości,
Głosicielu Nowej Ewangelizacji,
Mistrzu wzywający do wypłynięcia na głębię,
Nauczycielu ukazujący świętość jako miarę życia,
Papieżu Bożego Miłosierdzia,
Kapłanie gromadzący Kościół na składanie ofiary,
Pasterzu prowadzący owczarnię do nieba,
Bracie i Mistrzu kapłanów,
Ojcze osób konsekrowanych,
Patronie rodzin chrześcijańskich,
Umocnienie małżonków,
Obrońco nienarodzonych,
Opiekunie dzieci, sierot i opuszczonych,
Przyjacielu i Wychowawco młodzieży,
Dobry Samarytaninie dla cierpiących,
Wsparcie dla ludzi starszych i samotnych,
Głosicielu prawdy o godności człowieka,
Mężu modlitwy zanurzony w Bogu,
Miłośniku liturgii sprawujący Ofiarę na ołtarzach świata,
Uosobienie pracowitości,
Zakochany w krzyżu Chrystusa,
Przykładnie realizujący powołanie,
Wytrwały w cierpieniu,
Wzorze życia i umierania dla Pana,
Upominający grzeszników,
Wskazujący drogę błądzącym,
Przebaczający krzywdzicielom,
Szanujący przeciwników i prześladowców,
Rzeczniku i obrońco prześladowanych,
Wspierający bezrobotnych,
Zatroskany o bezdomnych,
Odwiedzający więźniów,
Umacniający słabych,
Uczący wszystkich solidarności,

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję