Reklama

Kościół

Abp Szal przy grobie św. Jana Pawła II przypomniał świadectwo rodziny Ulmów

O konieczności rozpoznawania znaków czasu jako wyzwaniu życia chrześcijańskiego mówił podczas porannej Mszy św. u grobu św. Jana Pawła II w bazylice watykańskiej abp Adam Szal. Metropolita przemyski przewodniczył koncelebrowanej Eucharystii, którą sprawowali wraz z nim między innymi kardynał Konrad Krajewski, metropolita lwowski, abp Mieczysław Mokrzycki oraz biskup pomocniczy charkowsko- zaporoski Jan Sobiło. Przy tej okazji przypomniał świadectwo sług Bożych Jana i Wiktorii Ulmów z Markowej.

[ TEMATY ]

abp Adam Szal

rodzina Ulmów

Józef Ulma (zbiory cyfrowe MPRŻ)

Rodzina Ulmów poniosła śmierć za ratowanie Żydów

Rodzina Ulmów poniosła śmierć za ratowanie Żydów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Abp Szal nawiązując do czytanego dzisiaj fragmentu Ewangelii (Łk 19, 41-44), podkreślił konieczność rozpoznania znaków czasu i przytoczył ewangeliczną scenę, w której Pan Jezus zapłakał nad Jerozolimą, bowiem to miasto pokoju nie rozpoznało czasu swego nawiedzenia i nie rozpoznało tego, który był Księciem Pokoju. Pan Jezus zapłakał, a były to łzy smutku spowodowanego świadomością ludzkiej i niewdzięczności, ale także zatwardziałości ludzkiego serca. Kaznodzieja zauważył, że scena ta jest tragiczna w swej wymowie, a jednocześnie stawia przed nami pytanie, czy my rozpoznajemy czas nawiedzenia.

Metropolita przemyski przypomniał, że ten czas nawiedzenia bardzo pięknie rozpoznał święty Jan Paweł II, błogosławiony kardynał Stefan Wyszyński, żyjący w trudnych czasach. Obaj byli ludźmi głębokiej wiary i miłości, mieli mocną nadzieję. Wskazał, że ten czas nawiedzenia rozpoznała swoim życiu patronka dnia dzisiejszego święta Elżbieta Węgierska. „Dzisiaj chciałbym wspomnieć, drodzy siostry i bracia o rodzinie Józefa i Wiktorii Ulmów, którzy żyli w bardzo trudnych czasach, kiedy za pomoc okazywaną uchodźcom ówczesnych czasów - prześladowanym Żydom - groziło zesłanie do obozu koncentracyjnego czy śmierć. Józef i Wiktoria odczytali znaki czasu, znali Ewangelię, żyli jej duchem. Przyjęli Żydów do swojego domu, bo jak mówił Józef Ulma to ludzie, którym trzeba pomóc. Są oni dla nas znakiem czasu, tak jak dla nich znakiem była Ewangelia, którą znali i którą czytali. Słusznie zostali nazwani Samarytanami z Markowej. Ponieśli śmierć, po ludzku sądząc klęskę, ale w perspektywie historii zbawienia są zwycięzcami. Są dla nas przykładem traktowania bliźniego, którego spotykamy na naszej drodze, który potrzebuje naszego słowa, uśmiechu, naszego gestu dobroci. Rozpoznajemy znaki czasu, które są obecne w naszym życiu. Niech święty Jan Paweł II, którego w sposób szczególny dzisiaj wspominamy i czcimy wesprze nas w trudzie rozpoznawania znaków czasu” – powiedział abp Adam Szal.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2022-11-17 08:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tragedia, co wiedzie do chwały

Niedziela przemyska 12/2018, str. IV

[ TEMATY ]

rodzina Ulmów

Zbiory cyfrowe MPRŻ

Słudzy Boży Wiktoria i Józef Ulmowie z siedmiorgiem dzieci zostali zamordowani przez Niemców wraz z ukrywanymi przez nich żydowskimi rodzinami

Słudzy Boży Wiktoria i Józef Ulmowie z siedmiorgiem dzieci zostali
zamordowani przez Niemców wraz z ukrywanymi przez nich
żydowskimi rodzinami

Kolejna rocznica tragedii w Markowej – śmierć rodziny Ulmów i Żydów, których ukrywała – każe nieco inaczej pochylić się nad zdarzeniem po to, by lepiej dostrzec Boski wymiar ofiary życia i miłości. Zaiste Boski, bo tylko Pan i Zbawca może wyprowadzić chwałę z tego, co po ludzku oznacza zbrodnię. Zdumiewa fakt, że kaci pozostali w cieniu tragedii, a ofiary ich zbrodni – rodzina Ulmów coraz bardziej jaśnieje chwałą.

CZYTAJ DALEJ

Bolesna Królowa Polski. 174. rocznica objawień Matki Bożej Licheńskiej

2024-04-30 20:50

[ TEMATY ]

Licheń

Sanktuarium M.B. w Licheniu

Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Temu właśnie człowiekowi objawiła się trzykrotnie Matka Boża ze znanego mu grąblińskiego wizerunku.

MARYJA I PASTERZ MIKOŁAJ

<...> Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Znający go osobiście literat Julian Wieniawski tak pisał o nim: „Był to człowiek wielkiej zacności i dziwnej u chłopów słodyczy. Bieluchny jak gołąb, pamiętał dawne przedrewolucyjne czasy. Pamiętał parę generacji dziedziców i rodowody niemal wszystkich chłopskich rodzin we wsi. Żył pobożnie i przykładnie, od karczmy stronił, w plotki się nie bawił, przeciwnie – siał dookoła siebie zgodę, spokój i miłość bliźniego”.

CZYTAJ DALEJ

Piotrków Trybunalski: 62. Męski Publiczny Różaniec

2024-05-02 08:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archiwum prywatne

W pierwszą sobotę miesiąca, 4 maja, ulicami Piotrkowa po raz 62. przejdzie Męski Publiczny Różaniec. Organizatorzy zapraszają szczególnie ojców z synami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję