Chrześcijanie z Indii, dokładnie z Orisy, chcą utworzyć obywatelską milicję, która chroniłaby ich przed przemocą ze strony radykalnych hinduistów, którzy w ostatnich dniach sierpnia rozpoczęli gwałtowne prześladowania, oskarżając chrześcijan o zabójstwo lidera hinduistów Vishwa Hindu Parishada. Za zabójstwem Parishada stoją najprawdopodobniej maoiści, którzy wielokrotnie grozili mu śmiercią.
Krwawa zemsta dosięgła jednak chrześcijan. Kilkunastu poniosło śmierć. Ci, którzy pozostali przy życiu, nie chcą przyglądać się bierności władz - pisze „The Economic Times”. Pukali i stukali wszędzie. Spotkali się z premierem i ministrem spraw wewnętrznych. Dotarli nawet do prezydenta, prosząc o ochronę sił bezpieczeństwa. Słyszeli wiele pięknych słów, ale nie zaobserwowali żadnych działań, dlatego chcą stworzyć własną obywatelską milicję, która powstrzymałaby radykalnych hinduistów. Podobnie przed islamskimi fundamentalistami bronią się chrześcijanie z północnego Iraku.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu