Wśród wielu tematów, poruszonych w wywiadzie, udzielonym amerykańskim jezuitom, pojawia się pytanie to, co Ojciec Święty powiedziałby kobietom, które, posługując w Kościele, czują, że powołane są do kapłaństwa. Papież Franciszek odpowiada krótko, posługując się terminami "zasady Piotrowej" i "zasady maryjnej", znanymi z teologii Hansa Ursa von Balthasara.
Reklama
"Dlaczego kobieta nie może zostać wyświęcona? Ponieważ w 'zasadzie Piotrowej' nie ma na to miejsca - mówi, zachęcając, by nie redukować spojrzenia na Kościół jedynie do owej zasady, ale by pamiętać też o "zasadzie maryjnej", która może pomóc zrozumieć niepowtarzalną rolę kobiety w Kościele. - Kobieta bardziej przypomina Kościół, który jest matką i oblubienicą. Uważam, że zbyt często zawodziliśmy w naszej katechezie przy wyjaśnianiu tych spraw. Za bardzo opieraliśmy się w wyjaśnianiu tego na zasadzie administracyjnej, co na dłuższą metę nie działa" - mówi Franciszek.
Zachęca, by nie skupiać się na tym, czego kobiety w Kościele nie mogą się podjąć, ale zastanowić się nad tym, w jaki sposób Kościół objawia geniusz kobiety. Zaznacza, że patrzenie na Kościół jedynie przez pryzmat wymiaru ministerialnego (tj. "zasady Piotrowej"), byłoby "amputacją istoty Kościoła". Uzupełnieniem tego obrazu jest bowiem "zasada maryjna", nazwana przez papieża "zasadą kobiecości", w której odzwierciedlona zostaje godność kobiety.
Oprócz dwóch zasad teologicznych Ojciec Święty odwołuje się też do, jak mówi, "zasady administracyjnej", podkreślając, że dzięki swemu charyzmatowi i zdolnościom, kobiety sprawdzają się na ważnych stanowiskach w Kościele, a także są nieodłączną częścią jego procesu rozeznawania, także w przypadku dopuszczania do święceń kandydatów do kapłaństwa.
Na przykładzie urzędów Kurii Rzymskiej i Państwa Miasta Watykanu (którego wicegubernatorem jest kobieta), Franciszek przekonuje, że gdy "kobieta wchodzi do polityki lub zarządza sprawami, na ogół radzi sobie lepiej", a urzędy powierzone kobietom są lepiej zarządzane. Przywołuje też osobiste sytuacje, w których zasięgał rady kobiet w kwestii dopuszczenia do święceń konkretnych kandydatów. "Kobieta jest matką i widzi tajemnicę Kościoła wyraźniej niż my, mężczyźni. Z tego powodu rada kobiety jest bardzo ważna, a decyzja kobiety lepsza".