Reklama

Wpatrzeni w niebo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już za chwilę będziemy przeżywać Boże Narodzenie. W naszych domach pachnie choinką, świątecznymi wypiekami i pastą do podłóg, a serca przepełnia serdeczne życzenie, by jak najpiękniej powitać Maleńką Miłość - Jezusa Dzieciątko, naszego Pana i Zbawcę, jedyną Nadzieję dla całej ludzkości. Jesteśmy nie tylko Jego wyznawcami. „Christianus” (z łac.) znaczy usynowiony przez Chrystusa. Przez chrzest św. staliśmy się Jego dziećmi - zostaliśmy obdarzeni Jego łaską i zapewnieniem, że jest z nami, że będzie nam pomagał zawsze, kiedykolwiek będziemy Go potrzebować.
Dzień Bożego Narodzenia obchodzimy tak uroczyście i podniośle, bo przypomina nam o Bogu, Panu życia i miłości. Oczywiście, narosło wiele tradycji i zwyczajów związanych z tymi Świętami, niekiedy zupełnie przesłaniających ich istotę. Czasem są to działania zamierzone. W niektórych krajach napotkać można nawet oficjalne sugestie, by odciąć Boże Narodzenie od Chrystusa, a to przecież On w tych dniach stanowi centrum naszego życia.
Święta Bożego Narodzenia są bardzo rodzinne, bo i Jezus narodził się w rodzinie. Rodzina jest najmniejszą komórką społeczną, komórką żywą, tzn. oddziałującą na innych - ma więc wymiar misyjny. Dlatego właśnie tak ważna jest jakość naszych rodzin, ich kondycja moralna, etyczna. Od tego zależy byt narodu, a dziś, w dobie globalizacji - los całej ludzkości. Troska o rodzinę winna więc być naczelnym zadaniem każdego państwa. A któż może jej pomagać bardziej niż sam Bóg, który zna wszystkie jej potrzeby i braki i który obiecał pomoc?
Dlatego w naszych życzeniach wigilijnych i świątecznych nie może zabraknąć Bożego imienia. Możemy mieć bardzo wiele, ale bez Bożego błogosławieństwa, bez Bożej pomocy wszystko okazuje się bezwartościowe, po prostu stanowi tylko stos śmieci. Tak wielu jest wśród nas ludzi poranionych - cierpią z powodu utraty najbliższych, mają kłopoty bytowe, boleją z powodu rozbicia rodziny. W tak wielu domach panuje pustka, żal, smutek i łzy. To wszystko trzeba ogarnąć ludzką serdecznością i jeszcze bardziej zaufać Panu Bogu. Osobą najbliższą Chrystusowi była Jego Matka. Matka Najświętsza spełnia ważną rolę i w naszym życiu. To do Niej wzdychamy, kiedy jest nam ciężko, do Niej się uciekamy, gdy życie wydaje się beznadziejne. A Ona zawsze wskazuje na Jezusa i zwraca Jego uwagę na nasze ludzkie sprawy. Niech więc również Maryja - Najpiękniejsza z matek będzie doceniona w tych świątecznych dniach.
Boże Narodzenie to święto każdego polskiego serca. Razem z pasterzami biegniemy do betlejemskiego żłóbka, żeby oddać pokłon Chrystusowi. Nie było lepszego sposobu, abyśmy mogli poznać oczekiwania Boga względem człowieka, poznać granice miłości. Bóg dał swego Syna, aby w formie najbardziej dla nas zrozumiałej powiedzieć nam, że w otaczającym nas makro- i mikrokosmosie człowiek nie jest sam, że ma Ojca, który uczyni go szczęśliwym, gdy zachowa on święte Boże przykazania, służące wszak całej ludzkości.
Z wdzięcznością popatrzmy w ten wigilijny wieczór na niebo, szukając Bożej gwiazdki, która roziskrzy naszą świadomość, oświetli nasze serca, byśmy w Jezusie mogli dostrzec Boga samego - Stwórcę i Pana wszechświata. Nie zapominajmy, że Ewangelia jest najlepszą konstytucją ludzkości - przykładem było odchodzenie z tej ziemi wielkiego Bożego człowieka Jana Pawła II, kiedy to cały świat stał się jednością w miłości, kiedy poczuliśmy smak królestwa Bożego. To był współczesny znak wskazujący drogę, po której należy kroczyć. Takie zjednoczenie powinno też nastąpić w Święta Bożego Narodzenia - Święta wdzięczności Bogu za Jego miłość.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Heleny Kmieć

2024-05-10 14:00

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

BP Archidiecezji Krakowskiej

Uroczystość w kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich rozpoczęła się krótką modlitwą. Abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski powołał trybunał do przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Heleny Kmieć, wiernej świeckiej. W jego skład weszli: ks. dr Andrzej Scąber – delegat arcybiskupa, ks. mgr lic. Paweł Ochocki – promotor sprawiedliwości, ks. mgr lic. Michał Mroszczak – notariusz, ks. mgr lic. Krzysztof Korba – notariusz pomocniczy, ks. mgr Adam Ziółkowski SDS – notariusz pomocniczy.

Następnie postulator sprawy, ks. dr Paweł Wróbel SDS zwrócił się do arcybiskupa i członków trybunału o rozpoczęcie i przeprowadzenie procesu oraz przedstawił zgromadzonym postać Sługi Bożej. – Wychowanie w głęboko wierzącej rodzinie skutkowało życiem w atmosferze stałego kontaktu z Bogiem – mówił postulator przywołując zaangażowanie Heleny w życie wspólnot religijnych od wczesnego dzieciństwa. Zwrócił uwagę na zdolności intelektualne i różnorodne talenty kandydatki na ołtarze. Studiowała inżynierię chemiczną na Politechnice Śląskiej w języku angielskim oraz uczyła się w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Gliwicach.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Ks. dr Scąber o Helenie Kmieć: pokazuje, że internet nie przeszkadza w drodze do świętości

2024-05-12 08:33

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

BP Archidiecezji Krakowskiej

Helena Kmieć pokazuje, że internet, dobra współczesnego świata, kultura, rozrywka nie przeszkadzają w drodze do świętości – ocenił ks. dr Andrzej Scąber, referent ds. kanonizacyjnych archidiecezji krakowskiej, gdzie ruszył proces beatyfikacyjny młodej wolontariuszki.

Świecka misjonarka została zamordowana na tle rabunkowym w Boliwii ponad siedem lat temu. Miała 26 lat.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję