Reklama

Kościół

75 lat kultu Miłosierdzia Bożego w polskiej parafii w Manchesterze

„Polacy z Manchesterem związani są już długą tradycją. Parafia jest nieustannie żywa. Ciągle coś się tu dzieje” – powiedziała s. Teresa, która od roku pracuje w polskiej parafii Miłosierdzia Bożego w Manchesterze, obchodzącej 75-lecie swojego istnienia. Głównym uroczystościom 20 listopada przewodniczyli bp John Arnold, ordynariusz miejsca, i delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej bp Piotr Turzyński.

[ TEMATY ]

Family News Service

archiwum bp. Piotra Turzyńskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Początki parafii Miłosierdzia Bożego w Manchesterze, prawdopodobnie pierwszej na świecie noszącej to wezwanie, sięgają czasów ks. Jana Basa, pochodzącego z ziemi lwowskiej, kapelana Armii Andersa, pierwszego proboszcza tej wspólnoty parafialnej.

Będąc jeszcze na zesłaniu w Syberii postanowił, że jeżeli uda mu się z niej wydostać, zbuduje kościół na cześć Bożego Miłosierdzia. „Ks. Jan Bas w Manchesterze zrealizował swój cel – postawił wszystko, żeby zbudować kościół. Jeździł od ludzi do ludzi rowerem, zbierał pieniądze. W ciągu 12 lat uzbierał pieniądze i kupił od walijskich metodystów za 8 tys. funtów budynek tego kościoła. Potem został przerobiony na świątynię katolicką i w 1959 r. konsekrowany” – powiedział ks. Karol M. Rogasik SChr, obecny proboszcz parafii, gdzie posługują księża z Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W parafii od 1986 r. pracują też siostry ze Zgromadzenia Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej.

W tym roku z racji jubileuszu w parafii odbyło się wiele okolicznościowych wydarzeń. „Jest to dla nas wielki zaszczyt, że możemy razem z tą wspólnotą przeżywać ten wielki jubileusz” – podkreśliła s. Ewelina, jedna z sióstr pracujących w parafii.

Parafia na co dzień oferuje różnorodne wydarzenia i możliwości dla parafian. „Każdy może tu znaleźć coś dla siebie, od najmniejszego członka naszej wspólnoty do tego najstarszego, ponieważ w parafii działa wiele wspólnot, zaczynając od Domowego Kościoła, idąc dalej poprzez Żywy Różaniec; odbywają się także spotkania cotygodniowe dla seniorów. A dla najmłodszych dzieci w co drugą niedzielę nasza pani Agnieszka przygotowuje specjalne katechezy pod tytułem +Skarby w niebie+” – poinformowała s. Ewelina. „Od czasu do czasu organizowane są różne uroczystości, żebyśmy wraz z wszystkimi parafianami mogli uczcić czy to mikołajki, czy Wszystkich Świętych, czy cieszyć się ostatnimi dniami karnawału albo wraz z maluchami przeżywać radość z Dnia Dziecka” – dodała s. Teresa.

Reklama

W uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata 20 listopada w parafii Miłosierdzia Bożego w Manchesterze bp Piotr Turzyński wraz z parafianami i gośćmi udał się na Cmentarz Południowy, aby złożyć kwiaty na grobie ks. Jana Basa oraz innych kapłanów i parafian. O godz. 12:00 w kościele parafialnym była sprawowana rocznicowa msza św. pod przewodnictwem ordynariusza diecezji Salford bp Johna Arnolda. Bp Piotr Turzyński wygłosił okolicznościowe kazanie.

W uroczystościach w Manchesterze wzięli udział rektor Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii ks. prałat Stefan Wylężek, konsulowie oraz przedstawiciele lokalnych władz. Po Mszy św. bp John Arnold poświęcił odnowioną salę parafialną po czym odbył się koncert polonijnego zespołu „Amen-Adoramus”.

Biskup Turzyński odwiedził również działającą przy parafii Polską Szkołę Sobotnią im. św. Stanisława Kostki, w której uczy się 300 polonijnych dzieci.

„Wspólnoty oprócz kościołów potrzebują miejsc przeznaczonych na spotkania, bycie razem, dzielenie się i umocnienie tożsamości polskiej i katolickiej” – powiedział Delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej w Polskiej Parafii w Sheffield, gdzie trwa remont nowego ośrodka parafialnego i pierwszego w 73-letniej historii kościoła.

Polska Misja Katolicka w Anglii i Walii istnieje od 1853 r. Obejmuje blisko 70 parafii i ponad 200 miejscowości, w których regularnie odprawiana jest Msza św. w języku polskim. Ponad 100 kapłanów sprawuje posługę duszpasterską w strukturach Misji, otaczając rodaków opieką duszpasterską i duchowym wsparciem.

.

2022-11-21 17:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Humanitarne supermocarstwo w akcji

[ TEMATY ]

Polska

Polska

pomoc humanitarna

Family News Service

Rycerze Kolumba

Rycerze Kolumba w Polsce

Rycerze Kolumba w Polsce

Gdy już na początku marca 2022 roku brytyjski tygodnik „The Spectator” określił Polskę mianem humanitarnego supermocarstwa, ktoś mógł stwierdzić, że to słowa na wyrost.

Wprawdzie w pierwszych 10 dniach od rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę Polska przyjęła 830 tysięcy osób, to nie było jednak wiadomo jak straumatyzowani przybysze zaadaptują się w nowej sytuacji, w innym, choć sąsiednim państwie. Dziś już wiemy, że to państwo, Polska – humanitarne supermocarstwo, jak powtarza chętnie ambasador USA w Warszawie, stało się na wiele miesięcy domem dla ok. 1,5 miliona uchodźców. Wiemy też, że wyzwania pozostają – to według ekspertów edukacja oraz kwestie mieszkaniowe.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję