Reklama

Wiadomości

MŚ piłkarzy ręcznych: Dania pokonała w finale Francję

Obrońcy tytułu piłkarze ręczni Danii zdobyli złoty medal mistrzostw świata rozgrywanych w Polsce i Szwecji. W finale w Sztokholmie pokonali Francję 34:29 (16:15). Wcześniej w meczu o brąz Hiszpania wygrała ze Szwecją 39:36 (18:22).

[ TEMATY ]

sport

PAP/Adam Warżawa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polacy, którzy odpadli w drugiej rundzie, zostali sklasyfikowani na 15. miejscu.

Dania - Francja 34:29 (16:15)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dania: Niklas Landin, Kevin Noeller - Vest Kirkeloke 2, Magnus Landin, Emil Jacobsen 1, Rasmus Lauge Schmidt 10, Magnus Saugstrup 2, Mathias Gidsel 6, Henrik Mollgaard, Mads Mensah Larsen 2, Mikkel Hansen 1, Lukas Jorgensen, Johan A Plogv Hansen, Jacob Holm, Simon Hald Jensen 1, Simon Pytlick 9.

Francja: Vincent Gerard, Remi Desbonnet – Yanis Lenne 2, Nedim Remili 6, Romain Lagarde 1, Elohim Prandi 3, Melvyn Richardson 4, Dika Mem 5, Nicolas Tournat 3, Nikola Karabatic, Kentin Mahe 1, Mathieu Grebille, Luka Karabatic, Ludovic Fabregas 3, Valentin Porte, Dylan Nahi 1.

Kary: Dania - 8 minuty; Francja - 6 minut.

Dania została pierwszą w historii drużyną, która tytuł wywalczyła trzy razy z rzędu. Francja wystąpiła w finale MŚ po raz pierwszy od 2017 roku. Zespół Nikolaja Jacobsena zrewanżował się za porażkę w finale turnieju olimpijskiego w Tokio.

Obrońcy tytułu zanotowali świetne otwarcie finału (3:0). Duża w tym zasługa bramkarza Niklasa Landina, który już w pierwszych minutach zasygnalizował, że będzie bardzo trudną przeszkodą do pokonania. Początkowo Skandynawowie grali z większą swobodą i łatwiej dochodzili do dogodnych pozycji rzutowych. Tradycyjnie w ich szeregach najskuteczniej grali rozgrywający Simon Pytlick i Mathias Gidsel. Francuzów trzymał w grze zawodnik Industrii Kielce Nedim Remili. Podwyższenie obrony przez "Trójkolorowych" zaczęło przynosić efekty. Swoje między słupkami dołożył Remi Desbonnet, który zmienił słabo spisującego się Vincenta Gerarda.

Bezpośrednio po zmianie stron, po indywidualnej akcji, Dika Mem doprowadził do remisu. Po kilku akcjach Duńczycy ponownie byli na plus trzy (21:18). Tempo meczu wciąż było imponujące. Widowisko godne było finału. Trzecie trafienie zdobyte w krótkim czasie przez obrotowego mistrza Polski z Kielc Nicolasa Tournata, podtrzymywało nadzieje Francuzów na końcowy sukces. Drużyny utrzymywały skuteczność rzutową na poziomie powyżej 70 procent.

Reklama

W finałowych minutach Duńczycy wypracowali 3-4 bramki przewagi. Pieczęć na zwycięstwie postawił Landin, broniąc rzut karny egzekwowany przez Melvyna Richardsona.

Liderzy zespołów nie zachwycili. Mikkel Hansen zaliczył tylko jedną bramkę (z 7 metra), a Nikola Karabatic, odczuwający skutki kontuzji lewej nogi, grał krótko i tylko raz zdecydował się na strzelecką próbę. Francuz, który w wieku 38 lat wystąpił w swoich dziesiątych i ostatnich mistrzostwach świata, zaprzepaścił szansę, aby zostać najbardziej utytułowanym piłkarzem ręcznym globu. Nie dołożył do dorobku jedenastego trofeum. W karierze wywalczył trzy tytuły olimpijskie (2008, 2012, 2020), cztery mundialu (2009, 2011, 2015, 2017) oraz trzy w Euro (2006, 2010, 2014).

W 2025 roku mundial zorganizują trzy kraje: Chorwacja, Dania i Norwegia.(PAP)

mask/ co/

2023-01-30 08:08

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Turniej WTA w Dausze: wygrana Świątek w finale

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/NOUSHAD THEKKAYIL

Iga Świątek wygrała z amerykańską tenisistką Jessicą Pegulą 6:3, 6:0 w finale turnieju WTA na kortach twardych w Dausze. Polska liderka światowego rankingu tym samym obroniła tytuł. To jej 12. zwycięstwo w turnieju WTA w karierze.

To był pierwszy turniej, w którym raszynianka brała udział po porażce w 1/8 finału w wielkoszlemowym Australian Open.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Być oparciem dla innych

2024-04-23 12:35

Magdalena Lewandowska

Wspólna modlitwa w kościele św. Maurycego

Wspólna modlitwa w kościele św. Maurycego

W parafii św. Maurycego odbyło się ostatnie rejonowe spotkanie zespołów presynodalnych dla rejonu Wrocław-Śródmieście i Wrocław-Południe.

Konferencję na temat Listu do Kościoła w Filadelfii wygłosił Tomasz Żmuda z Oławy. Nie zabrakło też wspólnej modlitwy i spotkania przy stole na dzielenie się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję